Cashówki na żywo dla początkujących – etykieta dzielenia przestrzeni przy stole

0
Cashówki na żywo dla początkujących

Pora na kolejny odcinek serii „cashówki na żywo dla początkujących”. Tym razem zajmiemy się delikatną kwestią etykiety związanej z dzieleniem przestrzeni przy stole. Jak cieszyć się grą, jednocześnie nie przeszkadzając przeciwnikom? 

Do tej pory tematem odcinków serii „cashówki na żywo…” były w głównej mierze rekwizyty, bez których żadna gra nie miałaby racji bytu – mowa tu chociażby o żetonach, różnego rodzaju krążkach i kartach. Nadeszła pora na przejście do nieco bardziej „płynnej” kwestii, czyli dobrych i złych zwyczajów związanych z uczestnictwem w grach cashowych.

W momencie zajmowania miejsca przy stole warto pamiętać, że nie jesteśmy przy nim sami. Oto kilka zasad etykiety i niepisanych reguł, o których mogliście do tej pory nie słyszeć.

Walka o terytorium? Nie w tym przypadku

Miejsca wokół pokerowych stołów zawsze jest za mało – im szybciej to sobie uświadomicie, tym lepiej dla Was. Niestety często trafiać będziecie na graczy, których fakt ten będzie doprowadzał do białej gorączki. Jak zatem skutecznie, ale kulturalnie ocenić obszar należnego Wam terytorium?

Zacznijmy od liczby miejsc przy stole. W jednych poker roomach liczba graczy przy stole będzie ograniczona do dziewięciu, w innych natomiast będzie to dziesięć miejsc. Warto posiąść tę wiedzę zanim zaczniecie dedukować, na którym miejscu siedzi dany zawodnik. Później po prostu wystarczy policzyć krzesła.

W grach 9-handed, gracz siedzący na miejscu #5 powinien znajdować się dokładnie naprzeciwko dealera, zaś miejsca #1 i 9# odpowiednio po lewej i prawej stronie krupiera. Macie zatem trzy punkty odniesienia przydatne w momencie poszukiwania swojego krzesła. Jeśli chodzi o dziesięcioosobowe stoły, naprzeciwko dealera powinna znajdować się pusta przestrzeń pomiędzy miejscami #5 i #6.

Czasami z pomocą w ocenie liczby miejsc przychodzą cupholdery, czyli tzw. „dziury” w stołach na napoje. Nie polegajcie na nich jednak w pełni, bowiem nie raz i nie dwa zdarzy się, że ich liczba będzie znacznie odbiegała od liczby miejsc.

Jeśli należycie do tego typu zawodników, którzy lubią mieć przy stole jak najwięcej miejsca, to krzesła po obydwu stronach dealera powinny być tymi, na które polujecie. Pamiętajcie jednak, że najważniejszym czynnikiem w doborze miejsca (jeśli takowy Wam przysługuje), są względy strategiczne. Czasami warto poświęcić odrobinę komfortu na rzecz potencjalnych wygranych wynikających z faktu, że macie przewagę pozycji nad konkretnymi zawodnikami.

Walka z niesprawiedliwością

Wraz z postępem rywalizacji może zdarzyć się tak, że zawodnicy z jednej części stołu opuszczą swoje miejsca i nie zostaną zastąpieni przez kolejnych, podczas gdy po drugiej stronie zawodnicy będą siedzieli ściśnięci jak sardynki w puszce. Co w takiej sytuacji? Rozwiązanie jest proste – poproście o interwencję dealera.

Najprostszy komunikat z możliwych (kierowany rzecz jasna między rozdaniami), powinien brzmieć „czy mógłbyś poprosić o rozsadzenie graczy?”. Krupier wówczas zaprosi do stołu floor managera, a ten podejmie konieczne działania. W tym miejscu odradzamy Wam samodzielne zarządzanie przestrzenią przy stole – komunikaty typu „czy mógłbyś się trochę posunąć w lewo/prawo” mogą nie zostać przyjęte zbyt dobrze, a Wy narazicie się na zarobienie łatki dowódcy stołu. Ta natomiast może się zemścić na Was w trakcie gry.

Tupot małych stóp

O przestrzeni przy stole już nieco powiedzieliśmy, warto jednak pamiętać, że obszar pod stołem również wymaga sensownego zagospodarowania. Gdzieś w końcu zawodnicy muszą trzymać swoje stopy.

Niestety musicie być przygotowani na starcia z uparciuchami, którzy będą próbowali zawłaszczyć jak największy obszar, nie biorąc pod uwagę, że ich komfort przybrania pozy na „żabę w stawie” jest ściśle związany z odebraniem tego komfortu innemu pokerzyście. Wierzcie nam, że tego typu drobne nieuprzejmości są trudniejsze do wyeliminowania, niż Wam się wydaje.

Podobnie sprawa ma się z różnego rodzaju przedmiotami, które na swojej drodze mogą napotkać Wasze stopy. Mowa tu chociażby o śmieciach wytwarzanych przez zawodników, którzy uważają każde rozdanie za zbyt cenne, aby odejść od stołu i udać się w stronę kosza na śmieci.

W obydwu przypadkach, jeśli nie możecie sobie poradzić z krnąbrnymi zawodnikami, z pomocą przyjdzie personel poker roomu. Jeśli kultury nie nauczą ich wskazówki udzielane przez Was, to być może autorytet floor mana i zwrócenie uwagi większej liczby osób przywoła go do porządku.

Ze swojej strony apelujemy jedynie, abyście nie byli sprawcami żadnego z powyższych „wykroczeń'. Opuszczając miejsce przy stole zawsze upewnijcie się, że zabieracie ze sobą nie tylko rzeczy wartościowe, jak choćby wygrane żetony, ale także śmieci, butelki czy szklanki. Nie zmuszajcie personelu ani innych graczy do sprzątania po sobie.

Otwartym napojom wstęp wzbroniony

Ciężko znaleźć bardziej irytującą rzecz, która na dłuższy czas przerywa grę, a której w łatwy sposób można uniknąć, niż zalanie stołu i obecnych na nim przedmiotów przez nieuważnego gracza. Sami pewnie byliście na ten temat wielokrotnie upominani, a mimo to tego typu przypadków nadal nie brakuje.

Powtórzymy zatem raz jeszcze – nigdy, przenigdy nie stawiajcie otwartego napoju bezpośrednio na stole. Do tego celu wymyślono wspomniane już cupholdery, dodatkowych stoliczków na szklanki i butelki w poker roomach również nie brakuje. Rozejrzyjcie się za takowym, poproście obsługę, zróbcie cokolwiek, tylko nie idźcie na łatwiznę w postaci trzymania naczynia przed sobą. Nawet jeśli Wy będziecie pilnowali swojego napoju, to wystarczy, że nieuważny zawodnik potrząśnie stołem, a zawartość kieliszka wyląduje na nim.

Nie musimy chyba mówić, jak duże zamieszanie wywołać może taka błahostka. Poczynając od zalania kart i żetonów, na trudnej do usunięcia i co gorsza – śmierdzącej plamie kończąc. Nie chcielibyście być w skórze gracza, który przyczynia się do tworzenia takiego bałaganu.

Podglądacze

Od czasu do czasu Waszym oczom ukaże się zawodnik, który przyjdzie do stołu z nieodłącznym kompanem. Jego zadaniem nie jest rzecz jasna szpiegowanie, a jedynie towarzyszenie drugiej połówce/przyjacielowi w trakcie gry. Większość poker roomów zezwala na tego typu praktykę, jednak musi ona przebiegać w ramach ściśle określonych zasad. Chodzi tu m.in. o nie zabieranie przestrzeni grającym zawodnikom, co rozwiązywane jest za pomocą dodatkowego krzesła.

Do innych nieprzekraczalnych dla obserwatora granic należy kategoryczny zakaz komentowania akcji, podejmowania dyskusji w trakcie rozdania, wspomnianego podglądania kart innych graczy czy jakichkolwiek innych działań, mających na celu zwiększenie szans na wygraną osoby, z którą przyszedł. Jeśli zdecydujecie się kiedyś zabrać do poker roomu osobę towarzyszącą, zadbajcie o to, aby potocznie mówiąc „nie wychylała się”, co leży głównie w interesie Was samych.

Podsumowanie

Być może część omówionych zagadnień wydaje Wam się oczywistą oczywistością, której nie trzeba powtarzać. Tym lepiej dla Was, bo oznacza to, że dorośliście do uczestnictwa w grach na żywo nie tylko pod względem opanowania zagadnień strategicznych, ale również poziomu rozwinięcie zdolności interpersonalnych.

Jeśli jednak w skrytości ducha pomyśleliście, że któryś z wymienionych aspektów wymaga poprawy, to opanujcie go zanim ponownie pojawicie się w poker roomie. Uniwersalna zasada jest bowiem prostsza, niż Wam się wydaje – traktujcie przeciwników z szacunkiem, jakiego wymagacie względem siebie.

Poprzednie odcinki serii „Cashówki na żywo dla początkujących”:

pokerowe książki

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykuł„Kiedy byłem donkiem…” – Sean Yu
Następny artykułPoker Central i Aria nagrodzą najlepszych graczy High Rollerów