Cashówki na żywo dla początkujących – „Ochrona ręki” w praktyce

0

Pora na kolejny odcinek serii „cashówki na żywo dla początkujących”. Po raz drugi zajmiemy się przepisem dotyczącym ochrony własnych kart. Rozpatrzymy nie tylko teoretyczne, ale i praktyczne aspekty tego zagadnienia.

Nie odchodźcie od stołu

Chodź rada ta na pierwszy rzut oka wydaje się dość oczywista, to opuszczanie miejsca przy stole przez pokerzystów w momentach, w których powinni oni zająć się grą, zdarza się częściej niż Wam się wydaje.

Prawdopodobnie najczęstszym przypadkiem jest moment, w którym gracz będący na all-inie pod obejrzeniu dwóch (lub nawet jednej!) karty rywala sprawdzającego jego zagranie traci wszelką nadzieję i ze spuszczoną głową odchodzi od stołu.

Czasami zdarza się jednak tak, że one-outer jednak spada i losy zwycięstwa się odmieniają lub w najgorszym przypadku gracze splitują pulę. Jeśli nieoczekiwany zwycięzca (lub udziałowiec puli) odejdzie od stołu, nikt nie poczuje się w obowiązku biegać za nim po lokalu i informować, że wciąż ma żetony na grę.

Zapewne nie raz byliście również świadkami sytuacji, w której gracz w środku rozdania, trzymając przed sobą żywe karty, wstaje pod pretekstem odebrania krótkiego telefonu lub wyrzucenia czegoś do śmietnika. Znika dosłownie na chwileczkę i z pewnością chce dalej uczestniczyć w rozdaniu, ale krupier – całkiem zresztą słusznie – widząc puste miejsce zgarnia jego karty do mucka.

Dla własnego zatem interesu pozostańcie na swoich miejscach do momentu zakończenia rozdania. Minuta Was nie zbawi, a może oszczędzić nieprzyjemnej sytuacji.

Karta parzy

Niekiedy zdarzy się, że jedna lub wszystkie karty zawodnika wylądują na ziemi. Najczęściej ma to miejsce jeszcze w trakcie rozdawania kart przez dealera. Gdy to się stanie, karta leżąca na ziemi traktowana jest dokładnie jak ta, która przypadkiem odwróci się w obrębie stołu. Używa się wówczas standardowej procedury zastępowania karty, a sztuka, która wylądowała na podłodze, uważana jest za spaloną.

Jeśli jednak karta spadnie na ziemię z innego powodu niż błąd dealera, ręka danego zawodnika automatycznie uznawana jest za martwą. Dlaczego? Powód jest banalnie prosty. Magicy podmieniający karty trafiają się nie tylko w cyrku i właśnie przed próbami zastępowania kart z decku własnymi kartami chronić ma ten przepis.

Powyższe przypadki to jednak nic. Wiecie, jaki jest najczęstszy powód, dla którego karty opuszczają obręb stołu? Złość! Zawodnicy, którzy przez X kółek nie otrzymali grywalnej ręki, ofiary bad beatów i coolerów, gracze skłonieni do sfoldowania ręki po wykonaniu wyczekanego 3-beta – wszyscy oni w którymś momencie mogą stracić panowanie i w przypływie emocji szurnąć kartami w stronę dealera.

Błędy dealerów w odczytywaniu układów

Ostatnim aspektem ochrony ręki przez graczy jest kwestia tego, co dzieje się na końcu rozdania. Jeśli krupier prowadzący rozgrywkę szkolony jest według standardowych procedur, sekwencja zdarzeń jest następująca:

  1. Muckujemy przegrywającą rękę
  2. Przesuwamy pulę do zwycięzcy
  3. Przesuwamy krążek dealera
  4. Zbieramy rake
  5. Muckujemy wygrywającą rękę
  6. Zaczynamy tasować karty

Zauważcie, że jeśli krupier zabiera Wasze karty po showdownie, ale przed przesunięciem puli do zwycięzcy, oznacza to, że jego zdaniem Wasza ręka jest przegrywająca i powinna wylądować w mucku.

Czasami jednak zdarzy się, że w wyniku rozkojarzenia dealer zgarnie jako pierwszy wygrywający układ i będzie chciał zmuckować rękę, która w istocie okazała się zwycięska. W tym momencie ważna jest szybkość reakcji – musicie zaprotestować zanim Wasze karty wymieszają się z tymi spalonymi wcześniej.

Co prawda w poker roomach zainstalowane są kamery rejestrujące przebieg rozgrywki, jednak znacznie zaoszczędzicie na czasie, jeśli zamiast pokładać w nich nadzieję, po prostu dopilnujecie, aby pula trafiła w ręce właściwego gracza.

Spójrzmy ponownie na powyższą kolejność działań na zakończenie rozdania. Zwróćcie uwagę, że czynności 3. i 4. wprowadzają chwilę odstępu pomiędzy czynnościami 2. i 5. Jeśli wszystko przeprowadzone jest poprawnie, po zakończeniu kroku 1. karty tylko jednego gracza będą pozostawały odsłonięte i będą mogły być przedmiotem dyskusji co do tego, do kogo ma trafić pula.

Niestety, nie wszyscy krupierzy szkoleni są według tych samych procedur i na przykład muckują wszystkie karty jednocześnie. Później przesuwają pulę do zawodnika, którego uważają za zwycięzcę. Metoda naraża jednak wszystkie strony na bardzo nieprzyjemne sytuacje.

Jasnym jest, że do Waszego zakresu obowiązków nie należy pouczanie krupiera w kwestii jego działań. Możecie jednak zadbać o swoje interesy w bardzo prosty sposób – chociażby trzymając palec na odkrytych kartach do momentu, w którym pula nie trafi w Wasze ręce (o ile jest to zasadne!).

Potraktujcie to jako przedmioty handlu wymiennego – karty za pulę. Wasze karty są dowodem na to, że żetony Wam się należą, zatem możecie ich użyć jako – nomen omen – karty przetargowej.

Błędy w przekazywaniu puli nie są codziennością, ale z drugiej strony – zdarzają się na tyle często, że warto pilnować, czy żetony przygarnia właściwa osoba. Może wydawać Wam się to śmieszne, jednak niejednokrotnie zdarza się, że zawodnicy – zwłaszcza ci, którzy wygrywają rozdanie po długim czasie tzw. posuchy – wpadają w istną furię widząc, że ich w pocie czoła wypracowane żetony trafiają w niepowołane ręce.

Chrońcie zatem swoje karty i dbajcie tym samym nie tylko o wysokość stacka, ale i spokój ducha.

Poprzednie odcinki serii „Cashówki na żywo dla początkujących”:

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułNatasha Mercier opowiada o powrocie do gry
Następny artykułFloryda – Brian Hastings liderem mocnego stołu finałowego WPT