Wicemistrz Main Eventu WSOP Tony Miles nie spoczywa na laurach

0
Tony Miles

Kilka miesięcy temu Tony Miles przeżył przygodę swojego życia. Teraz ma przed sobą niezwykle ciężkie wyzwanie sportowe. Z gry w pokera jednak rezygnować nie zamierza.

Wielu pokerzystów marzy o tym, aby zagrać w Main Evencie World Series of Poker. Tony Miles to marzenie spełnił. Zajął drugie miejsce, wygrał 5.000.000$, ale nie zamierza przestać grać. Korzysta z wolności i chce zostać… amerykańskim ninją!

Miesiąc temu Miles zawarł dość nietypowy zakład z Shaunem Deebem. Panowie założyli się o udział pokerzysty w popularnym programie American Ninja Warrior, który wymaga niesamowitej sprawności i siły. Deeb nie wierzy, że Miles dostanie się do programu.

Biorę się za to dość poważnie. Idzie całkiem nieźle. Ekscytuje mnie to. Zawsze byłem dość wysportowany i uwielbiałem wszelakie sporty, kiedy dorastałem. Ćwiczyłem trochę gimnastykę, kiedy byłem młodszy, a więc wciąż mogą pewne rzeczy zrobić. Uważam, że mam szansę.

Po swoim sukcesie na WSOP pokerzysta postanowił, że zwiedzi kawałek świata. Zagrał na EPT Barcelona. Później udał się do Edynburga, gdzie grindował online. Odwiedził także Londyn, Amsterdam i Alpy.

Teraz jestem w domu i znowu się uczę, aby ćwiczyć koncentrację i odnosić sukcesy. Siedzę trochę więcej nad turniejową strategią. Zawsze grałem przede wszystkim gry cashowe, a więc teraz uczę się turniejowej strategii i teorii.

Amerykanin nie zamierzał po swoim sukcesie dokonywać zbyt wielu zakupów. W jego garażu znalazła się Toyota Tacoma. W wolnym czasie jeździ na snowboardzie i ogląda widowiska sportowe.

Chcę mieć po prostu dalej wolność. Wolność podróżowania i wolność robienia czegokolwiek, co mi się podoba, aby nie iść do pracy.

John Cynn Tony Miles

Chce inspirować

Pokerzysta w okresie Main Eventu szczerze mówił o gorszych, mrocznych czasach w swoim życiu. Udało mu się pokonać uzależnienie, chociaż pamięta, że nie było to łatwe. Teraz chce inspirować innych i ma nadzieję, że uda mu się pokazać, iż z nałogów można wyjść.

Zawsze uważałem, że to część mnie. To część mojej historii i jedna z tych rzeczy, które mnie napędzają.  Zawsze chciałem swój sukces i pokera wykorzystać jako platformę dającą nadzieję innym, którzy są w podobnej sytuacji.

Kim jest Paul Phua?

ŹRÓDŁOWPT
Poprzedni artykułMasz mniejszego pecha w pokerze niż ci się wydaje
Następny artykułListopadowe Poker Fever Series – jeszcze więcej wejściówek w satelitach!