Patrik Antonius – Poker stał się trochę zbyt poważną grą

1
Patrik Antonius

Legendarny pokerzysta gier na wysokie stawki Patrik Antonius pojawił się w Rozvadovie. Pokerzysta w wywiadzie mówił, że nie podoba mu się kierunek, w którym poszedł poker. Gra jest po prostu pozbawiona rozrywki!

Poker zmienia się. W kontekście strategii coraz częściej słyszymy o GTO, solverach i symulacjach, ale także o pokerzystach, którzy na podjęcie decyzji potrzebują sporo czasu. Pewnie wiele osób zgodzi się, że gra robi się bardziej zaawansowana, a pokerzyści lepsi. Jakie są jednak koszty tych zmian?

Opowiadał o tym w wywiadzie Patrik Antonius, który ostatnie kilka dni grał w Rozvadovie. W rozmowie z Julią Lee pokerzysta mieszkający w Monako mówił, że nie podoba mu się współczesny poker.

Osobiście nie jestem fanem tego, w jaki sposób poker ewoluował, tego jak ludzi zwalniają grę i dzisiaj to mniej gamblowania oraz zabawy. Ludzie podchodzą do niego zbyt poważnie.

Są jednak elementy, które pokerowi mogłyby pomóc. Trzeba dodać coś, co sprawi, że będzie bardziej społecznościową grą.

Myślę, że shot clock będzie czymś potrzebnym w przyszłości, ponieważ teraz gra w turniejach jest naprawdę bolesna. To tworzy efekt kuli śnieżnej, bo dwóch jeden lub dwóch graczy zaczyna grać wolno i nagle wszyscy na stole robią to samo.

Przykładem był High Roller for One Drop w Rozvadovie. Antonius wspomina, że gra układała się świetnie, była dynamiczna, a nikt nie potrzebował wiele czasu – wyjątkiem były duże decyzje. Kiedy po przerwie na obiad, przy stole pojawili się nowi gracze, wszystko się nagle zmieniło – rozdania były znacznie dłuższe, a każdy zaczął zastanawiać.

Tak wygląda współczesny poker, ale nie sądzę, że to jest dobre dla gry. To nie jest dobre dla gry, dla ludzi. Poker to gra, która jest rozrywką. Wszyscy dlatego zaczynają w niego grać. Oczywiście próbujesz wygrać pieniądze, ale poker w pewien sposób stał się zbyt poważną grą.

To nie pierwszy taki głos

Patrik nie jest pierwszym pokerzystą, który zwrócił uwagę na problem wolnej gry. Dyskusja rozgorzała na nowo właśnie podczas high rollerów WSOPE, a na Twitterze rozpoczął ją Steffen Sontheimer. Zwycięzca Poker Masters pisał, że shot clocki potrzebne są we wszystkich turniejach high roller.

Reszta graczy mu zresztą wtórowała. Bill Perkins oświadczył wręcz, że nie zamierza w ogóle grać turniejów bez shot clocka. Biorąc pod uwagę, że społeczność graczy high rollerów to dość wąska grupa, jego protest może odnieść skutek.

ŹRÓDŁOPokernews.com
Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – Tomasz Chmiel z pierścieniem WSOP Circuit (8 listopada)
Następny artykułPhilipp „Moldran” Karbun – Podczas streamów nie gram najlepiej jak umiem

1 KOMENTARZ

  1. no tak mniej gamblerki a wiecej skilla = blee bo on lubi sobie pogamblowac :))) niech idzie na black jacka jak ivey.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.