Pamiętam jak dziś, gdy zaczynając swoją przygodę z pokerem na żywo, siedząc w jednym z łódzkich multipleksów w pubie z matą pokerową na stoliku, gnietliśmy się i rozrzucaliśmy ukradkiem po stole żetony. Podszedł wtedy do ?stolika? pewnie młody blondyn i na propozycje jednego z graczy aby zagrał z nami odpowiedział ? ?Nie tutaj?. Zaciekawiony gracz spytał czy coś się szykuje na co otrzymał tylko krótkie ? ?Wkrótce zobaczysz, nie chcę zapeszyć? po czym zniknął w kłębach dymu z papierosów.