Wygrywanie na mikrostawkach – oto, na czym tak naprawdę musicie się skoncentrować!

0
wygrywanie mikrostawki

Kluczem do sukcesu w grach na niskich stawkach nie jest rywalizacja z najlepszymi graczami, ale maksymalizacja zysku w starciach z tymi, którzy uważani są za amatorów.

Nathan Williams to pokerowy trener, który od lat uczy jak wygrywać na mikro i niskich stawkach, czyli stołach, od których zaczyna wielu graczy. W jednym ze swoich nowszych tekstów dla Pokernews.com, Williams argumentuje, że pokerowa teoria uczy nas podejścia odwrotnego niż powinna – zamiast edukacji pod kątem rywalizacji z amatorami, sugeruje się nam, jak rywalizować z najlepszymi. Tymczasem nie to jest sensem pokera, bo w long runie rywalizacja z solidnymi rywalami nigdy nie przyniesie nam profitu!

Jak rozpoznać amatora? Popełnia sporo błędów, limpuje i sprawdza za dużo. Kluczem do osiągania zysków w grze, szczególnie na niskich stawkach jest maksymalizacja dobrych spotów właśnie przeciwko takim rywalom. To droga do stałego zarobku przy stołach. Oto pięć porad, jak rywalizować z graczami rekreacyjnymi:

Angażujcie się w rozdania

Gracie solidnie na niskich stawkach, ale jednak Wasz zysk nie jest tam satysfakcjonujący? Williams sugeruje, że być może gracie za mało rozdań!

Jak więc zacząć grać częściej z graczami rekreacyjnymi? To dość proste. Trzeba ich izolować, czyli częściej podbijać, kiedy będą limpowali. Kiepscy gracze lubują się w limpowaniu. Chcą tanio zobaczyć flopa. Trzeba to zmienić. Niech trochę to kosztuje!

Możecie zrobić to angażując się w większą liczbą rozdań. Podbijajcie wszystkie ręce, które po limpach dają się sensownie rozgrywać. Przykładowo: KT, Q8, 33, 75, A4. Wszystkie są wystarczająco dobre, aby podbić, gdy słaby rywal limpuje.

Nie ma sensu dawać rywalom możliwości taniego oglądania flopa. Waszym zadaniem jest ogranie amatorów – inaczej zajmie się tym ktoś inny przy stole!

Grajcie z pozycją

Przy strategii izolowania rywali, kluczowe jest posiadanie pozycji nad amatorami. Łatwiej po flopie przejąć ich żetony.

Pozycja jest ważna. Szybko przekonacie się, że podbicie nie odstrasza amatorów. Oni dalej będą sprawdzali. Kiedy po flopie macie pozycję, istnieje znacznie więcej sposobów na wygranie rozdania.

Przykładowo – możecie zagrać c-beta po checku rywala i wziąć pulę. Gdy traficie dobry board, możecie zastawić pułapkę. Otwiera się też możliwość blefowania. Strategii jest tutaj bardzo dużo.

Te wszystkie sposoby ataku są znacznie łatwiejsze, kiedy gramy na pozycji – zawsze wiemy, co zrobił rywal. Starajcie się więc robić wszystko, co tylko możliwe, aby po lewej stronie mieć słabszych graczy. Izolowanie ich i wygrywanie większej liczby pul będzie wtedy znacznie prostsze.

Nie zwalniajcie!

Kolejna rzecz, o której musicie pamiętać to mocne betowanie w amatorów, kiedy będziecie z nimi w rozdaniu.

To oznacza zagrywanie c-beta na każdym flopie, który zostanie przez nich przeczekany. To samo powinniście robić na turnie, jeżeli macie jakąś parę lub dobrego drawa. Jeżeli Wasz układ to np. top para, dwie pary, trips lub lepsze, to nawet nie myślcie o ściąganiu stopy z gazu – betujcie za każdym razem!

To regularne betowanie w słabych graczy ma stworzyć jasny wizerunek. Dla amatorów staniecie się szalonymi graczami. To z kolei buduje dynamikę pomiędzy Wami, a tym rywalem, która opierała się będzie na tym, co o sobie myślicie po rozegraniu wcześniejszego rozdania.

Williams sugeruje zadanie sobie prostego pytania: Kiedy w końcu złapiecie niezłą rękę przeciwko amatorowi, to komu ten rywal się wypłaci? Szalonemu rywalowi, który gra, jak maniak, czy też może komuś, kto od kilkudziesięciu minut szaleje i blefuje ich w każdym rozdaniu? Odpowiedź jest dość oczywista!

Nie przesadzajcie z agresją i blefami

Oczywiście przeciwko rekreacyjnym graczom chcemy grać aktywnie. To oznacza przykładowo blefowanie, ale trzeba uważać, aby nie przekroczyć granicy. Tacy pokerzyści uwielbiają sprawdzać. Ba, dla nich nie ma nic bardziej ekscytującego niż zrobienie wielkiego sprawdzenia i złapanie nas na blefie!

Nie ma sensu zagrywania wielkich double i triple barrel blefów przeciwko amatorom. Oni w większości przypadków sprawdzą nas na flopie. Williams sugeruje, aby w takie sytuacji nie betować już na turnie. Nie da się wyblefować gracza, którego określimy mianem calling station. Ważne jest, aby ze słabymi rywalami grać w agresywny sposób, ale pamiętajcie – nie zawsze zmusicie ich do spasowania!

Pokażcie im parę blefów już na początku

Nie chcemy amatorów blefować na paru uliczkach, ale małe blefy sprawdzają się doskonale w rywalizacji z amatorami. W takiej sytuacji chcemy iść jeszcze dalej i pokazać im, że zagraliśmy blefa, czyli odsłonić nasze karty!

Czemu należy tak robić? Przy pierwszym styku z rywalami tego typu zobaczycie, że będą oni zwykle często pasowali w odpowiedzi na nasze bety. Często w pierwszych paru rozdaniach spasują, kiedy zabetujemy lub przebijemy, a oni nie mają zupełnie nic.

Pokazując im blefy, tworzymy określoną narrację: „Jestem maniakiem, który próbuje blefować w każdym rozdaniu”. To spowoduje, że gdy faktycznie traficie w starciu z nimi wielką rękę (overparę, dwie pary i lepsze), to bety zostaną przez nich opłacone!

Full za słaby żetony
Foto: Danny Maxwell

Podsumowanie

Maksymalizowanie zysków w starciach z amatorami jest sposobem na osiągnięcie sukcesu – szczególnie na niskich limitach. To gracze, którzy uwielbiają sprawdzać zbyt wiele rąk, za dużo limpują, sprawdzają z każdą parą i nie potrafią pasować drawów.

Większość innych (w domyśle – lepszych) graczy nie robi aż tak wielkich błędów. To dlatego grając przeciwko nim nie osiągniecie nigdy wielkich zysków. Nie ma sensu marnować czasu na szukanie strategii i zagrań w starciu z solidnymi graczami – zysk jest gdzie indziej!

Scotty Nguyen – Poker daje szansę każdemu

baner powerfest 40mln

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułMariano Zabaleta – Poker daje mi adrenalinę, którą kiedyś dostarczał mi tenis
Następny artykułWelcome to RozFever!