WSOP Main Event: Mikołaj Zawadzki walczy, Lane liderem

4

Polski pokerzysta w piątym dniu Main Eventu WSOP.

Kiedy gracze powrócili wczoraj do stolików, odpaść musiało jeszcze osiemnastu z nich, gdyż płatne było 648 pozycji. Liderem turnieju był Maxx Coleman, a przy stołach walczyli również Doyle Brunson, Greg Merson, a także m.in. gracze znani z poprzedniego Main Eventu: Russel Thomas, Steve Gee oraz Robert Salaburu.

Dwa miejsca przed kasą odpadł pokerzysta z Brazylii, Yuri Dzivielevski. Zmierzył się on w sporym rozdaniu z Marvinem Rettenmaierem. Gdy na stole leżały 10 4 4 J 6 , Brazylijczyk zagrał all-ina (w puli było już kilkaset tysięcy). Rettenmaier czekał kilka minut z decyzją, zastanawiając się, co spowodowało, że Shawn Sheikan zaczął krzyczeć do niego z drugiego końca sali. W końcu Ma Marvin sprawdził. Rywal pokazał K 5, Rettenmaier A 4 i zgarnął sporą pulę. Brazylijczyk odpadł chwilę później.

Bubble boyem został Farzad Bonyadi. Pokerzysta ten wrócił do gry mając stacka wynoszącego zaledwie 27 tysięcy, ale później zdołał dojść do poziomu 240 tysięcy. Akcja rozpoczęła się od podbicia Nicka Schwarmanna. Bonyadi sprawdził, a na flopie J 5 3 przeczekał do rywala. Gdy ten zagrał beta, Schwarmann przebił. Turn to 10. Schwarmann zagrał za 54 tysiące, a Bonyadi sprawdził. Gdy na riverze spadł K , Schwarmann zagrał all-ina, który został natychmiastowo sprawdzony. Bonyadi pokazał A J , ale nie było ręka, która wygrała rozdania. Schwarmann odsłonił A Q i zgarnął pulę.

Gracze odpadali bardzo szybko i wkrótce przy stołach były już ich prawie dwie setki mniej. Odpadł Michael Mizrachi, który ostatnie 40 tysięcy wrzucił na środek z królem-waletem, aby przegrać na asa-króla rywala. Niedługo później odpadł również bohater dwóch pierwszych dni, czyli Mark Kroon, który wszedł all-in po przebiciach mając parę, ale rywal dysponował parą z lepszym kickerem. Kroon dał się poznać jako głośny i dość gadatliwy gracz, ale wywoływany przez niego out nie nadszedł i musiał pożegnać się z grą.

Dobrze radziła sobie Anette Obrestad, której stack przekroczył milion. Na osiemnastym poziomie grę zakończył Doyle Brunson. Po akcji preflop i wejściu all-in Sergeia Stazkova, Doyle sprawdził za 200 tysięcy. Rosjanin pokazał parę dziesiątek, a Doyle K 10. Niestety na stole nie pojawił się król i Brunson odpadł. Napisał na Twitterze, że jeden z graczy chciał sobie z nim zrobić zdjęcie:

Na 19. poziomie niezłym stackiem (ok. 500 tys.) mógł pochwalić się również Mikołaj Zawadzki, który w jednym z rozdań podwoił się z parą waletów w starciu z Ludoviciem Lacay'em, który miał A K . Wkrótce rozegrane zostało największe rozdanie, po którym Jason Mann został jednym z liderów. Zmierzył się w nim w 4-betowanej puli z Dickiem van Luijkiem, który zagrał 3-beta… przypadkiem. Gdy rywal odpowiedział 4-betem, Belg sprawdził i gracze zobaczyli niskiego flopa. Van Luijk wszedł all-in za 900 tysięcy, a Man myślał chwilę nad decyzją. W końcu sprawdził z parą asów, aby u rywala zobaczyć króla-szóstkę, który w tym momencie dawał mu średnią parę. Turn i river nie pomogły Belgowi, a Man miał po tym rozdaniu stacka 2.3 mln.

Liderem przed 4 dniem jest Amerykanin Jon Lane. W jednym z rozdań na 20. poziomie zagrał on 3-beta w odpowiedzi na raise od jednego z rywali, po czym Nicholas Immekus zagrał all-ina za 551 tysięcy. Lane po namyśle sprawdził z A K i zobaczył u rywala A 4. Flop dał Immekusowi szansę na strita, ale ręka Lane'a utrzymała się, a on wskoczył na poziom 2.7 mln w stacku.

Wczoraj opisywaliśmy świetny run Maxa Steinberga, a po rozgrywce trzeciego dnia, podobnie napisać można o Davidzie Benefieldzie. Pokerzysta znany z gier na Full Tilt Poker, napisał tuż po wejściu do kasy, że przegrał starcie (warte 400 tysięcy) króle na dziesiątki i w stacku zostało mu 55 tysięcy. Kilka godzin później raportowano, że Benefield zagrał potężne rozdanie z Marthym Mathisem – podzielili pulę mając asa-króla. Dokładnie rozdanie później całość wziął już Benefield, kiedy po akcji preflop, drugi raz z rzędu wszystkie żetony jego i Mathisa powędrowały do środka. Tym razem podziału nie było – asy Benefielda pokonały damy rywala, a on miał po tym rozdaniu 1.5 mln w stacku.

Lane utrzymał prowadzenie do końca rozgrywki i wystartuje dzisiaj mając 2.8 mln w stacku. Drugi jest Sami Rustom, a trzeci Grayson Ramage. W czołówce również trzech Kanadyjczyków – Yann Dion, Ami Alibay i Jason Mann. W grze również Kristy Gazes, Anette Obrestad, Greg Mueller, Ashton Griffin, a także broniący tytułu Greg Merson.

W grze pozostaje 239 pokerzystów. Mikołaj Zawadzki awansował ze stackiem 248 tysięcy, co daje mu obecnie 213. pozycję.

Czołówka i ciekawsze stacki:

Miejsce Imię i nazwisko Stack
1 Jon Lane

2 839 000

2 Sami Rustom

2 485 000
3 Grayson Ramage 2 439 000

4 Victor Cianelli 2 197 000

5 Seaver Kyaw 2 060 000

13 Vladimir Geshkenbein

1 800 000

19 David Benefield 1 675 000

23 Jackie Glazer 1 595 000
24 Max Steinberg

1 591 000

55 Anette Obrestad

1 186 000

97 Marvin Rettenmaier

809 000

123 Greg Merson

635 000

159 Steve Gee

466 000

213 Mikołaj Zawadzki

248 000

Jonathan Lane powiedział dla ESPN, że stół finałowy Main Eventu bardzo wiele by dla niego znaczył: – Grałem solidnego pokera, miałem trochę szczęścia i to wykorzystałem. To właśnie o to chodzi. To jest marzenie. Pracowałem na to bardzo długo, chciałbym zabrać tytuł do domu. Gracz z Wisconsin grał sporo online przed Czarnym Piątkiem (wygrał w sieci ponad pół miliona dolarów), a na tegorocznym WSOP zaliczył jeden cash. Jego najlepsza pozycja w Main Evencie to 88. miejsce w podczas World Series w 2005 roku.

Zdjęcie: WSOP.com

Poprzedni artykułWakacyjny grafik
Następny artykułToo ambitious

4 KOMENTARZE

  1. Tak na szybo:

    Zawadzki poleciał z hukiem na 167 miejscu…

    Lane tez popracowal cale zycie na to zeby zbustowac takiego ladnego stacka, miejsce 95 🙂

    Anette out…

    Benefield natomiast zyje i ma sie dobrze, sick jakby to wygral z tego szorta 🙂

    Z prosow w czołówce: JC Tran, Timoszenko,Noah Schwarc, GOOD LUCK!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.