Strategia w turniejach bounty – część 3

0
Turnieje bounty

To już trzeci i ostatni odcinek serii o turniejach bounty. W drugiej części rozważaliśmy sytuację gry na dużym stacku, a także to, w jaki sposób bubble wpływa na grę w zależności od liczby naszych żetonów.

Turnieje bounty MTT to fantastyczna okazja na zgarnięcie dobrej gotówki – szczególnie teraz, gdy na PartyPoker pojawiło się ich sporo w codziennym harmonogramie. Zobaczcie przykłady rozdań Andrew Brokosa, które pomogą Wam zrozumieć strategię takich turniejów.

Sprawdzanie, aby zgarnąć dwa bounty

Większość przykładów, które opisywaliśmy w naszej serii pochodziła z turnieju, gdzie Andrew szybko zdobył sporego stacka. Mógł w efekcie agresywnie walczyć o bounty. Trener wyliczył, że każdy z żetonów w tym turnieju warty był około 1 centa. Jeżeli pomnożymy to przez 100, będziemy wiedzieli ile żetonów efektywnie bounty dodaje do puli, aby dzięki temu policzyć pot oddsy.

W ręce, gdzie Andrew stracił sporą część stacka, blindy wynosiły 250/500/80. Otworzył podbiciem 1.140 mając KJ na lojacku. Gracz na hijacku zagrał all-ina za 9.580. Gracz na dużym blindzie odpowiedział all-inem za 11.535. Bez bounty jest to oczywiste spasowanie kart. Bounty jednak zmienia sytuację. Hijack warty jest 40$, a duży blind 60$. Gdybyśmy mogli pokonać dwa dość dobre zakresy, aby wygrać główną pulę, dodajemy do stacka 10.000 w bounty i dodatkowe 23.000, które już w nim jest.

Niełatwa decyzja

Decyzja nie była jednak bardzo łatwa. Gdyby chodziło o sprawdzenie tylko za 10.000, aby wygrać 43.000, potrzebujemy 23% equity. Przeciwko sensownym zakresom dwóch graczy mamy około 21%. Aby jednak zgarnąć większe bounty, potrzebujemy tylko puli bocznej. Przeciwko jednemu graczowi nasze equity poprawia się do 31%. To powoduje, że sprawdzenie jest na poziomie break-even.

Zwykle w turniejach nie powinniśmy poświęcać dużej części stacka w spotach, gdzie EV jest małe. To jednak może być prawidłowym zagraniem w evencie bounty KO. Grając na short stacku, ale wygrywając dużą pulę stawiamy siebie w miejscu, z którego walka o dalsze bounty jest możliwa. Wtedy warto zaryzykować. Jeżeli masz już sporego stacka, tak jak Andrew, takie gamblowanie nie jest szczególnie mądre. Przegrana bowiem wpływa bardziej negatywnie na przyszłe szanse na wzięcie bounty niż ewentualna wygrana na poprawienie tych szans. Być może więc w tym spocie należało spasować.

turnieje progressive bounty

Andrew jednak sprawdził. Gracz na hijacku miał rękę mocniejszą niż ten na dużym blindzie. Trzymał AA. Big blind miał 99. Brokos złapał króla na flopie, co oznaczało, że przegrał główną pulę, ale zdołał wziąć boczną, czyli około 2.000 w żetonach i bounty 60$. Ciągle miał więcej żetonów niż gracze przy stole, ale nie mógł już tak agresywnie walczyć o kolejne bounties. Jeszcze jedno duże rozdanie mogło mu bowiem w ogóle zabrać te szanse.

Spasowanie na bubble'u

Zmieniamy trochę naszą sytuację. W grze pozostawało 84 graczy. Do kasy (min-cash wynosił 100$) dostawało się 81 graczy. W naszym stacku jest mniej niż 10 dużych blindów. Zwykle w turniejach PKO próbujemy korzystać z każdej przewagi. Zamiast walki o przetrwania wybieramy raczej chęć późniejszej walki o bounties, co umożliwi nam tylko większy stack. Tutaj jednak mamy przykład rozdania, w którym lepiej było zagrać o min-cash niż koniecznie martwić się o bounty.

Tutaj jednak sytuację, która kusi callem. Blindy to 600/1200/180. Gracz z dużym stackiem na UTG+2 otwiera do 2.700. Jedyny gracz, który ma mniejszego stacka od nas zagrywa all-ina za 9.413. Jednocześnie ryzykuje on swoje bounty, które wynosi 100$. Mamy 11.400 w stacku i akcja jest na nas. Znajdujemy 99. Będą na takim shorcie, powinniśmy zwykle korzystać z możliwości wygrania bounty.

Jednocześnie właśnie z tych samych powodów gracz, który zagrał all-ina powinien raczej myśleć o wejściu do kasy. Będzie miał więc bardzo silną rękę. Nie każdy rozumie turnieje PKO i nie każdy zdołał się do nich dostosować, ale sensowne będzie dla niego nawet spasowanie AK, co z kolei oznacza, że nasza para dziewiątek faworytem tutaj nie będzie. Gracz, który rozpoczynał podbiciem, nie będzie nigdy pasował, kiedy zobaczy, że wziąć może aż dwa bounty. Zagrywając tutaj all-ina zwiększamy nasze szanse, ale na… zakończenie turnieju na bubble'u.

Andrew zrzucił, chociaż trochę żałował, kiedy zobaczył, że short ma A5, a agresor tylko KJ. Nie wiadomo, co ten gracz myślał, ale może sensowne było zagranie all-ina przeciwko tak szerokiemu zakresowi, nawet jeżeli oznaczało to eliminację na bubble'u. Brokos nie wziął już dalszych bounty – odpadł jednak w kasie.

bounty poker 3 dziewiątki

Oglądanie flopa i walka o bounty

Podobny spot Andrew napotkał w turnieju ze znacznie wyższym wpisowym, bo PKO 6-max za 500$, który był częścią serii WCOOP. Różnica jest jednak taka, że tutaj miał możliwość sprawdzenia i zobaczenie flopa, bez ryzykowania wszystkich żetonów. To dało mu prawdziwą szansę na wzięcie bounty, chociaż w efekcie i tak w poniższym rozdaniu odpadł.

Blindy były na poziomie 3.000/6.000/750. Andrew miał 128.000 w stacku, był jednym z shortów. Miał więcej żetonów niż rywal po lewej stronie, a jeden double up dawałby mu szansę na walkę o kolejne „głowy” graczy. Więcej niż 90% graczy w tym evencie miało dostać się do kasy. Minimalna wypłata wynosiła 500$.

Gracz na UTG zagrał all-ina za około 50.000. Jednocześnie zaryzykował swoje bounty, które wynosiło 750$. Oponent na cutoffie sprawdził, zostawiając sobie 200.000. Jest kilka bardzo mocnych rąk, które próbuje tutaj ukrywać, ale w większości przypadków jego najmocniejsze ręce to jednak re-raise, aby wyrzucić z rozdania rywali do wzięcia bounty gracza na UTG. Wiele z jego układów to będą ręce sensowne do wzięcia tego bounty, ale nie aż tak dobre, aby zagrać all-ina na gracza, który będzie miał większego stacka od niego. Nie znaczy to, że spasuje, w momencie gdy zagramy all-ina, bo nie powinien tego robić. Znaczy jedynie tyle, że ma wiele rąk, które pasuje na all-ina rywala, który może go wyeliminować.

Wszyscy pasują do nas na małym blindzie. Mamy T5. Gdyby gracz na cutoffie zagrał all-ina, to wtedy tutaj pasujemy. Chociaż szanse na wzięcie bounty gracza na UTG są całkiem przyjemne, szanse na pokonanie obu rywali nie są na tyle duże, aby ryzykować eliminację na bubble'u.

Kiepska ręka, prawidłowe zagranie

Dzięki sprawdzeniu gracza na cutoffie, możemy teraz jednak sami callować, aby zobaczyć, czy na flopie wrzucimy resztę stacka. Przykładowo na flopie AK2 możemy zrobić check-folda bez utraty większego equity.

Flop to 653. To dla nas jeden z lepszych flopów. Istnieje realna szansa, że mamy najlepszą rękę. Nawet gdy jej nie mamy, jest jeszcze 20 do 25% szansy na pokonanie overpary. Ze względu na to, że w puli jest 150.000, dodatkowe 75.000 z bounty pochodzącego od UTG, gramy all-ina za ostatnie 77.000 ryzykując eliminację. To uzasadnione zagranie.

Gracz na cutoffie sprawdził (to prawidłowy call mając na uwadze sytuację w tym rozdaniu) z A8. Niestety na turnie spadł as, co nie poprawiło naszej ręki.

Chociaż oczywiście frustrująca jest utrata dwudziestu dużych blindów z taką kiepską rękę, nie mamy wątpliwości, że w formacie progressive knockout było to dobre zagranie. Bounty gracza na UTG było warte znacznie więcej od min-casha. Wygrywając to rozdanie znaleźlibyśmy się w doskonałej sytuacji nie tylko, aby wejść do kasy, ale wziąć więcej znacznie lepszych bounties. To właśnie o to chodzi w tym turniejowym formacie.

bounty poker 2

Załóżcie konto na PartyPoker i powalczcie w turniejach!

Gorąco zachęcamy Was do założenia konta na platformie PartyPoker, która to będzie areną zmagań w turnieju z okazji 10. urodzin naszego portalu. Znajdziecie tam również sporą ofertę turniejów bounty dla graczy wszystkich stawek. Aby założyć konto, kliknijcie w link dedykowany Czytelnikom Pokertexas i bądźcie pewni, że nie ominie Was żadna warta uwagi rozgrywka. Polecamy również zapoznanie się z dwoma newsami dotyczącymi promocji dla nowych graczy:

W tym miejscu znajdziecie natomiast odpowiedzi na najczęściej zadawane przez użytkowników platformy PartyPoker pytania – po lekturze tego artykułu korzystanie z dobrodziejstw tego operatora będzie jeszcze przyjemniejsze!

Życzymy powodzenia! 

najwyższy rakeback baner

ŹRÓDŁO2+2 Magazine
Poprzedni artykuł„The Life and Times of a Poker Legend” Dave’a „Devilfisha” Ulliotta – recenzja
Następny artykułKevin Hart – Profesjonalni pokerzyści nie mają osobowości