„SosickPL” o umiejętnościach i przetrwaniu w świecie gry turniejowej

0
roi a ev

W swoim wpisie na stronie sosickPL przedstawia nam sposoby na przetrwanie w świecie turniejowego pokera. Czego potrzeba, aby sobie poradzić? Pokerzysta przygląda się statystykom i ma kilka porad dla początkujących graczy.

SosickaPL naszym czytelnikom przedstawiać nie trzeba. Jeden z najlepszych polskich turniejowych graczy, który ma na koncie szereg sukcesów, wrzucił parę dni temu na swoją stronę ciekawy tekst o turniejowym pokerze.

Czego więc potrzeba do tego, aby przetrwać w świecie gry turniejowej? Najważniejsze jest zarządzanie kapitałem. Gracze cashowi mają tutaj prostsze zadanie – mówi się, że powinni mieć od 30 do 50 buy-inów na swój limit. Gorzej jednak w przypadku graczy turniejowych. Istnieje kilka sposobów obliczania bankrolla i ten temat podejmuje w swoim wpisie pokerzysta.

Na początek sosickPL koncentruje się na potencjalnym ROI gracza, czyli zwrocie z inwestycji. Aby zwiększyć ten wskaźnik istnieją dwa sposoby – grać turnieje z niższym wpisowym i łatwiejszym fieldem albo zwiększyć przewagę nad rywalami na obecnych stawkach, co jest efektem edukacji. Poleca ten drugi sposób.

We wpisie nasz pokerzysta udowadnia, że krótkoterminowe wyniki graczy często bywają mylące. Podaje bowiem przykładowe statystyki, z których wynika, że słaby graczy po miesiącu może mieć niezłe rezultaty, a dobry zupełnie odwrotnie. Wszystko wyrównuje się po dłuższym (np. rocznym) grindzie, bo ci najlepsi pokerzyści bardzo rzadko będą tam na minusie. W dalszej części wpisu autor koncentruje się kwestiach rozpiętości wpisowego, a także liczbą graczy w turnieju. Te dwie kwestie również przedstawia za pomocą przykładowych danych.

Porady dla początkujących

Na końcu wpisu nasz pokerzysta zamieszcza jeszcze kilka rad dla początkujących. Podkreśla między innymi, że każdy powinien nawet połowę czasu spędzać na nauce gry.

Ucz się tak często, jak tylko możesz, celuj w podział czasu między grą a nauką 50/50. Wysokie ROI to Twój największy sprzymierzeniec – pisze.

Dodatkowo zamiast rzucać się na turnieje z ogromnymi fieldami, lepiej jest grać te mniejsze – ryzyko maleje, a gracz zyska doświadczenie związane z późną fazą gry. Więcej porad znajdziecie we wpisie sosickaPL.

Ryan Laplante – Mam obawy o przyszłość marki WSOP

Poprzedni artykułRyan Laplante – Mam obawy o przyszłość marki WSOP
Następny artykułPoker Masters PLO – dobry dzień Bengta Sonnerta i Jonathana Depy