Short Deck – nowe podejście do nutsów

0
short deck

Short Deck to odmiana pokera, w której wielu rzeczy trzeba się jeszcze nauczyć. Jedną z nich, która może sprawiać duże problemy, jest podejście do nutsów. Podobnie bowiem jak w PLO, trafienie nutsa na flopie wcale nie musi być tak dobre, jak można by się było spodziewać.

Nie raz zdarzy się, że na flopie wstrzymasz oddech trafiając nutsa, po czym na showdownie musisz patrzeć, jak pula przesuwana jest w stronę innego gracza. Jakby karty nie pamiętały już, kto powinien był wygrać to rozdanie…

Problem w tym, że „nuts” to określenie, które jednoznaczne jest tylko na riverze. Ewentualnie czasem na turnie. Faktem jest bowiem, że prawdziwym nutsem na flopie może być tylko poker, ponieważ cała reszta układów potencjalnie może zostać pokonana na kolejnych ulicach. Jest to szczególnie widoczne w grach typu Omaha i Short Deck. Co więcej, w Short Decku możesz trafić najlepszą rękę na flopie, a mimo wszystko być underdogiem w całym rozdaniu!

Pokażmy tę sytuację na ekstremalnym przykładzie. Nawet mając Ax na flopie AAA możesz przegrać z suited broadwayami. I chociaż wymagałoby to dwóch idealnych dla rywala kart na turnie i riverze, to grając w Short Decka powinieneś już wiedzieć, że takie runouty zdarzają się wystarczająco często!

strit board

Porzućmy jednak te graniczne przypadki i pokażmy tę sytuację na bardziej praktycznym scenariuszu. Załóżmy, że mamy JT na flopie Q98 rainbow. Czy można mieć lepszą rękę na tym flopie? Lub trafić lepszego flopa dla tej ręki?

I chociaż w danym momencie faktycznie mamy najlepszą rękę, to jednak JT w tym przypadku ma mniejsze szanse na wygranie tego rozdania niż QQ, 99 i 88. Pamiętajmy, że talia w Short Decku jest o wiele mniejsza, więc szansa na pojawienie się kolejnych Q, 9 i 8 jest całkiem duża. A do tego dochodzi jeszcze opcja pojawienia się J i T na kolejnych ulicach, co skończyłoby się podziałem puli.

Gdybyś miał wybierać rękę, dla której jest to idealny flop, to QQ jest najlepsza. W danym momencie nie jest nutsem, ale na boardzie pojawią się jeszcze dwie karty. Masz nieznaczną przewagę nad JT i niszczysz 99 i 88. A także dowolną inną gotową rękę. JT daje największą szansę na flipa lub podział puli.

Pojawia się teraz jednak pytanie: jeżeli nie jesteśmy w stanie zyskać wyraźnej przewagi nad rywalem na flopie, czy powinniśmy wkładać pieniądze do puli na takich flopach w Short Decku? Call jak najbardziej warto zrobić, ale raise lub re-raise z JT czy 99 byłby tu zdecydowanie złą decyzją. Najbardziej opłacalne jest wejście all in na riverze, szczególnie mając pozycję. Equity na flopie są tak bliskie siebie, że głupio byłoby zabierać sobie tę szansę tylko dlatego, że czasem runout może nam ją zabrać.

Sytuacje, w których mamy nutsa na riverze, są tak cenne, że warto na nie polować. Ich zaletą jest również to, że utrzymują nasz zakres silnym. Ponieważ trafienie na flopie pary i gutshota jest tak częste w Short Decku, to niezależnie od flopa (czy będzie to Q98, T86 czy AJT), zachowanie równowagi z naszymi silnymi rękami będzie bardzo ważne.

gra po flopie

 

Zawsze, gdy trafisz na flopie parę i gutshota, różne rzeczy mogą się zdarzyć. Możesz trafić najbardziej oczywistego strita na boardzie. Możesz znaleźć się na riverze z blef catcherem. A możesz też zrezygnować z equity foldując na flopie lub turnie, gdy rywal wywiera dużą presję.

W pierwszym przypadku ciężko jest zostać opłaconym. Lub możesz zostać ograny. Gdy masz QJ na flopie 986 i na turnie pojawi się T, zawsze istnieje ryzyko, że ktoś ma KJ.

Jeśli z kolei twoje QJ nie znajdzie pomocy po flopie Q98, bo na kolejnych ulicach pojawią się powiedzmy 7 i 7, nie będziesz mógł sprawdzić beta na riverze nie mając jakiegoś dobrego reada. 

Ręce te nie są łatwe do rozegrania w Short Decku, ponieważ na wczesnych ulicach mają equity potrzebne do kontynuowania gry pomimo agresji rywala. Spasowanie ich byłoby drukowaniem pieniędzy rywalom. Gdy jednak zobaczymy, że niewiele zyskujemy wchodząc all in na flopie, na którym mamy „nutsa” z JT, przy okazji rozwiązujemy dylematy na riverze, które będziemy mieli na „trudnych” runoutach. Niezależnie bowiem od liczby kart w talii, trudniej jest poddawać presji zakres, który ma w sobie nutsa, prawda?

Phil Hellmuth celuje w 30 bransoletek WSOP!

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułMaciej Kondraszuk drugi w Monsterstack Madness!
Następny artykułSCOOP 2019 – Slawas1 zdobywa tytuł, świetne wyniki w Majorsach!