Największy błąd, jaki popełniają turniejowi amatorzy na short stacku

0
niższe stawki

Ostatnia część cyklu skupia się na największym błędzie, który popełniają początkujący pokerzyści na stacku wynoszącym poniżej 25BB. A jest nim zbyt częste sprawdzanie w miejscach, w których powinni podjąć jedną z dwóch decyzji: all in lub fold.

Zbyt częste sprawdzanie ze stackiem 15-25BB

Przy tym rozmiarze stacka amatorzy lubią sprawdzać z rękami typu A9s, które są doskonałe, by zagrać 3-bet all in. Dla takich graczy 20BB+ to za duże ryzyko z taką ręką. Jest to jednak dosyć zabawne, gdy przypomnimy sobie, że są to ci sami gracze, którzy sprawdzali bety wielkości 30BB na turnie, bo np. mieli szansę trafić gutshota.

To, o co naprawdę im chodzi, to to, że boją się zaryzykować swoim turniejowym życiem. Jednak na pewno uda im się osiągnąć lepsze wyniki, gdy w końcu uświadomią sobie, że open call z tego typu rękami, po którym następuje fold, gdy dwa na trzy razy nieuchronnie nie trafią nic na flopie, jest jeszcze większym ryzykiem i niebezpieczeństwem dla ich turniejowego życia. Różnica jest taka, że w przypadku calla mają też o wiele mniejszą szansę, żeby się podwoić i zdobyć przyzwoity stack, gdy będą mieli szczęście.

Przeciwko takim graczom chętnie bardzo szeroko otwieram, co daje im szansę, by to wykorzystać. Może się zdarzyć, że będę otwierał z 50% moich rąk, ale sprawdzę ich all in tylko z najlepszymi 10%. Pasuję na ich all in w 80% przypadków, co oznacza, że mogą z zyskiem wejść za wszystkie swoje żetony z praktycznie dwoma dowolnymi kartami, jeżeli mają nade mną pozycję.

Jednak zamiast tego często czekają do momentu, aż skończy im się fold equity. A potem mają pretensje, że ich A2o zostało przełamane przez jakiegoś suited two-gappera, z którym nie miałem już innego wyjścia, niż zagrać raise-call.

Desperacki all-in

Zbyt częste pasowanie ze stackiem 10-15BB

Mając 10-15BB gracze ci za rzadko wchodzą all in z późnej pozycji. W internecie jest mnóstwo tabel z zakresami, z którymi można śmiało wchodzić all in w zależności od pozycji i stacku, a jednak wielu z graczy nie stosuje się do tych zaleceń. Znacznie częściej limpują chcąc obejrzeć flop lub grają raise-fold. Ale nawet, gdy przestrzegają tabel z zakresami, i tak mogą zostawiać pieniądze na stole. Decyduje o tym jeszcze jedna rzecz.

Jeżeli popatrzysz na zakres rąk, z którym według aplikacji typu SnapShove powinieneś sprawdzać, gdy all in wszedł gracz z późnej pozycji mający 10-15BB, szybko zorientujesz się, że prawie nikt w turniejach na niskich stawkach nie sprawdza prawidłowo. Oznacza to, że opłacalny shove jest jeszcze szerszy, niż sugerują to zakresy Nasha. W praktyce będąc na small blindzie możesz z zyskiem wchodzić all in przeciwko big blindowi z dwiema dowolnymi kartami w ręku.

Podsumowanie

Mamy nadzieję, że stworzony przez Carlosa Welcha cykl pomógł ci zidentyfikować własne leaki w grze lub znaleźć sytuacje, w których możesz wyeksploatować leaki w grze swoich rywali. Wszystkie omówione w kolejnych artykułach błędy wynikają głównie z tego, że rekreacyjni gracze chcą dobrze się bawić. Sprawdzają więc z nadzieją zobaczenia flopa, który da im silny układ. To jednak następuje dosyć rzadko, a w międzyczasie tracą kolejne żetony.

Jednak to nie jest video poker, w którym gdy nic nie trafisz, możesz przejść do kolejnego rozdania. Tu musisz dalej grać z kartami, które dostałeś, czasem dostając kolejne bety na każdej ulicy.

Jeżeli dla was też nie brzmi to zbyt zabawnie, to warto postawić na bardziej agresywne podejście, które pozwoli wygrywać z rekreacyjnymi graczami, którzy wciąż „bawią się” w ten sposób. Spróbujcie, a może się okazać, że wasza gra wejdzie na nowy poziom.

Poprzednie części serii:

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułPięciu graczy, którzy odeszli z pokera będąc na szczycie
Następny artykułTrzecia edycja Grand Prix Germany startuje już w niedzielę – czas na ostatnie satelity!