Kristen Bicknell – Doświadczenie z gry online dało mi niesamowite korzyści

0
Kristen Bicknell - od cashówek do turniejów

Fantastycznie radzi sobie w turniejach Kanadyjska pokerzystka Kristen Bicknell. Członkini Team PartyPoker wygrała ostatnio jeszcze jeden event – tym razem w Makau.

Bicknell od lat pracuje na swój sukces. Ma obecnie na koncie dwie bransoletki World Series of Poker, a roku temu zameldowała się w finale prestiżowego eventu mistrzowskiego Six-Max. Jej cashe to dzisiaj 1,7 miliona dolarów, a nie możemy zapominać, że jeszcze wcześniej zasłynęła jako grinderka na PokerStars.

Wspaniale rozpoczęła też ten rok. W Makau wygrała high rollera APPT, za co otrzymała 300.000$. Niedawno o grze, życiu grinderki i głodzie wygrywania rozmawiała z magazynem Cardplayer.

Kanadyjka przyznaje, że cały turniej układał się jej świetnie. Zmierzyła się z doskonałym rywalem, bo David Peters to absolutna światowa czołówka.

To był pierwszy albo drugi turniej, jaki kiedykolwiek grałam w Makau, a więc wymarzona sytuacja, bo wybrałam się w pokerową podróż i wszystko poszło zgodnie z planem. Grałam heads-upa z Davidem Petersem, co było świetną zabawą. To jednocześnie nieco nierealne uczucie. On jest przecież szanowanym i jednym z najlepszych obecnie pokerzystów. Rywalizowanie na tym poziomie to niesamowite uczucie. Ciężko mi to opisać, po prostu wydaje mi się, że ta cała praca, którą wkładam w grind zaczęła przynosić efekty.

Bicknell ma już na koncie dwie bransoletki. Trzecia oznaczałaby zrównanie się w ich liczbie z Vanessą Selbst, Nani Dollison oraz Barbarą Enright. Pokerzystka mówi, że triumfy dodają jej pewności siebie przed festiwalem takim, jak WSOP. Czy chce zdobyć kolejne bransoletki? Owszem. Gra jej się też lepiej, bo nie czuje, że musi koniecznie wygrywać pieniądze.

Niektórzy gracze zmuszają siebie do gry. Ja sama wybieram, kiedy gram i nie czuję finansowej presji. Mogę skoncentrować się na rywalizacji i chęci zwycięstwa. Gra jest dla mnie znacznie ciekawsza, kiedy nie czuję tego finansowego stresu.

Jeżeli już mowa o kobietach, to w wywiadzie pojawia się też pytanie o to, w jaki sposób zachęcić można więcej pań do udziałów w turniejach. Ambasadorka PartyPoker mówi, że to dość skomplikowana sprawa i nie chce do końca włączać się w dyskusje. Jej zdaniem trzeba po prostu sprawić, aby panie czuły się dobrze przy stołach.

Ważne jest, aby panie czuły się wygodnie grając, a więc nie należy się też koncentrować na tym, że kobieta jest przy stole pokerowym. Musisz po prostu traktować je tak samo, jak wszystkich innych graczy, być miłym i mieć do nich szacunek. To dość kontrowersyjny temat i staram się go raczej unikać.

Grinderka ciągle pozostaje wierna swoim korzeniom i gra online. Przyznaje jednak, że teraz nie gra już 24 stołów, jak wtedy, kiedy walczyła o status Supernova Elite.

Teraz gram online tylko turnieje. Staram się jednak, aby nie mieć otwartej tak wielkiej liczby stołów, może maksymalnie 10 do 12. Wtedy grałam 24 stoły. Myślę, że doświadczenie wynikające z rozegrania tak wielkiej liczby rąk, a także faktu, że trzeba szybko podejmować decyzje, spowodowało, że część sytuacji postflop jest dla mnie teraz naturalna. Takie doświadczenie dało mi niesamowite korzyści. Nie dało się ignorować wzorców betowania lub wyczuć pewnych scenariuszy, gdy się pojawiały. Nie ma dwóch takich samych rozdań w pokerze, ale czuję, że niektóre już kiedyś rozgrywałam.

Bicknell mówi, że czuje pewną nostalgię związaną ze starymi grinderskimi czasami. Granie tylu stołów było zdecydowanym wyzwaniem, ale też świetną zabawą, bo budowała przecież wtedy swojego bankrolla.

Dzisiaj jednym z najczęściej pojawiających się tematów jest próba łączenia zawodowej gry w pokera i życia prywatnego. Phil Hellmuth uważa, że równowaga życiowa to absolutna podstawa. Bicknell mówi, że to ciekawa kwestia, ale raczej zależna od osobistych preferencji.

Tutaj musi być zapewne jakiś personalny upodobanie, ale na pewno tego balansu potrzebujesz więcej, jeżeli robisz coś, czego nie kochasz. Gdy nie przepadasz za swoją pracą to chcesz spędzać więcej czasu na innych zajęciach. Ja jednak kocham grę i nie czuję, że muszę koniecznie robić sobie przerwy. Zwykle chcę po prostu grać w pokera. Czasem muszę zmuszać się do tego, aby podczas wakacji robić inne rzeczy.

Oczywiście pewną równowagę trzeba zachować i Bicknell zdaje sobie z tego sprawę. Długie godziny spędzone przed stołem wymagają od pokerzystów odpowiedniego przygotowania. Dieta i ruch to podstawa.

Kristen Bicknell

W pokera grać będziesz lepiej tylko, jeżeli twój umysł i ciało są zdrowe. To naprawdę ważny aspekt pokera. Wiem, że kiedy czuję się zdrowsza i sypiam dłużej, to gram również lepiej.

Kanadyjka mówi, że parę lat temu nie wyobrażała sobie, że znajdowała się będzie w miejscu, w którym teraz jest, czyli w turniejowej czołówce świata. Nigdy nie miała długoterminowej wizji pokera.

Nie, nie patrzyłam na to w ten sposób. Chciałam tylko utrzymać się w grze grindując stawki 1/2$ i 2/5$. Nie wybiegałam myślami w przyszłość. To dość szalone. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, gdzie jesteś aż do momentu, kiedy czasem spojrzysz w przeszłość lub widzisz na papierze swoje osiągnięcia. Wydaje mi się, że to dość długa i konsekwentna podróż. Jestem już w pokerze tak długo, że to wszystko zdaje się być normalne i naturalne, a więc tego nie zauważam albo nie zdaję sobie sprawy z tego, co osiągnęłam.

Alex Foxen – Nie ma powodu, aby bać się najlepszych

ŹRÓDŁOCardplayer
Poprzedni artykułBarry Greenstein – Uczcie się wszystkich gier!
Następny artykułAlex Foxen – Nie ma powodu, aby bać się najlepszych