Alex Foxen – Nie ma powodu, aby bać się najlepszych

0
Alex Foxen

Alex Foxen początek tego roku może zaliczyć do niezwykle udanych. 27-latek zatriumfował w High Rollerze na L.A. Poker Classic, by zaraz po tym dopisać kolejne zwycięstwo, tym razem odniesione w dalekim Makau. Jeśli uważaliście go za „człowieka znikąd”, to pora zmienić ten punkt widzenia.

Foxen ma za sobą długi kurs coachingowy odbyty w 2016 roku. Wtedy to dostrzegł, że jego gra stale się poprawia i ciągle idzie do przodu. Nie jest to zawodnik, który zaliczył złoty strzał – Amerykanin stawia raczej na sukcesywny rozwój, który doprowadził go do miejsca, w którym jest teraz.

– Uważam, że wszystko w pokerze rozbija się o postęp i poprawę małych rzeczy. W tym czasie [od 2016 roku do teraz przyp.red.] zaliczałem ciągły postęp, powodujący drobne zmiany w małych miejscach i znaczącą zmianę całości – mówi Foxen.

Jak opisać to miejsce? Foxen rywalizuje z najlepszymi pokerzystami i stale celuje w coraz lepsze wyniki. Na stole finałowym w Makau zostawił w tyle takie tuzy pokera jak Rainera Kempe, Patrika Antoniusa czy Briana Rasta.

– Nienawidzę przegrywać. Obecnie wszyscy pokerzyści starają się doskonalić, więc ja również muszę próbować wyprzedzać ich na zakrętach. Chodzi tu o ciągłe skupianie się jest na próbach ulepszania i patrzenia na rzeczy, które mogłem zrobić źle. Kiedy osiągniesz sukces, łatwo pomyśleć, że rozpracowałeś grę. Inni pokerzyści myślą o tym, co robili dobrze, ja natomiast myślę o tym, czego nie zrobiłem optymalnie.

Foxen jako jedno z głównych narzędzi do samodoskonalenia uznaje różne narzędzia dostępne w sieci, chartsy automatyzujące grę oraz analizę rozdań pod okiem innych profesjonalistów. A grono doradców ma całkiem zacne – należą do niego Nick Petrangelo, Chance Kornuth i wybranka serca – Kristen Bicknell.

– Myślę, że najważniejszą rzeczą do zrobienia jest rozmowa z innymi graczami – mówi Foxen. Solvery również mają dużą wartość, ponieważ potrafią wytypować, co jest najlepszą opcją w pewnych sytuacjach. Rozwiązania są formułowane przy odpowiednich założeniach. Nawet najlepsi gracze nie zareagują tak, jak myśli solver. Gracze rozważają, w jaki sposób inni zawodnicy myślą o grze. 

Kristen Bicknell i Alex Foxen

Mimo stosunkowo niewielkich sukcesów w high rollerach (w porównaniu do innych wyjadaczy), Alex nie boi się przy stole nikogo. Zasiada do gry z ustalonym planem, jednak wraz z biegiem czasu sprawnie go modyfikuje. Jego podstawowym założeniem jest to, że dotychczasowe wyniku danego gracza w tym konkretnym dniu, w którym oni spotykają się przy stole, nie mają najmniejszego znaczenia.

– Mój start w turnieju oparty jest o bazowy plan i dostosowywanie się do graczy przy stole. Chodzi o to, aby być elastycznym i reagować na odchylenia od początkowych założeń. Ważne jest, aby uświadomić sobie, w jaki sposób ewoluowała gra od momentu, w którym ktoś kilka lat temu miał dobre wyniki. Trzeba zrozumieć, że ci ludzie grają na wysokim poziomie i zdać sobie sprawę, że to tylko kolejna ich gra. Nie ma się czego bać. 

Kolejnym przystankiem, na którym będziemy mogli podziwiać umiejętności Foxena do dostosowywania się do sytuacji będzie festiwal PartyPoker Millions Grand Final w Barcelonie. Biorąc pod uwagę szeroki wachlarz high rollerów, Amerykanin z pewnością będzie miał okazję, aby się wykazać.

PartyPoker stawia na przejrzyste reguły turniejowe

ŹRÓDŁOUS Poker
Poprzedni artykułKristen Bicknell – Doświadczenie z gry online dało mi niesamowite korzyści
Następny artykułPokerGO z nowym studiem w kasynie Aria!