Jonathan Little radzi – ciężki call z World Poker Tour

0
Jonathan Little

Ciekawe rozdanie analizuje Jonathan Little. Tym razem pokerzysta zastanawiał się, czy sprawdzić beta jednego z rywali w turnieju World Poker Tour.

Akcja, którą dla magazynu Cardplayer opisuje Jonathan Little miała miejsce w turnieju za 5.000$. Był to event World Poker Tour rozgrywany w Montrealu. Przeciwnikiem był szalony rywal z Niemiec.

Rywal mając 150.000 w stacku na blindach 400/800/800 raisował do 2.000 na pierwszej pozycji. Little, który jako kolejny podejmował decyzję, miał AT i zdecydował się na calla. Amerykanin pisze, że rywal grał normalnego pokera, ale był zdolny również do nietypowych zagrań.

Call z AT jest tutaj dość dobrym zagraniem. Gdyby naszym oponentem był przeciwnik grający tight, to taka ręka zostałaby spasowana. Little sprawdził więc, a po nim również gracze na hijacku, small blindzie i big blindzie. Flop to T99.

Bet na flopie jest nieodzowny

Niemiec i blindy czekały do Little'a. Trener sugeruje, że betowanie dla value jest tutaj obowiązkiem. Przy czekaniu wszystkie króle, damy, walety, ósemki i siódemki mogą dać rywalom najlepszą rękę. Niska karta może komuś dać seta. Bet od 50% do 66% puli jest świetny. Nie chcemy dawać nikomu zbyt dobrych oddsów. Duży bet oznaczał będzie z kolei foldy od 88 czy JT, a tego nie chcemy. Bet musi na tym flopie być odpowiedni, aby część słabych i dobrych drawów wyrzucić, a w rozdaniu utrzymać rywali z gorszymi gotowymi rękami. Przy wielkim becie raczej na pewno gorsze gotowe ręce spasują, a my znajdziemy się przeciwko zakresowi, który będzie składał się z premium drawów i lepszych gotowych rąk. Tego nie chcemy!

Little betował 7.000 żetonów do puli 12.900. Agresor sprawdził, a reszta spasowała. Turn to 8. Tym razem agresor betował 11.000 do puli 26.900.

Ten lead jest nieco zaskakujący. Ręka Little'a może zamienić się na strita lub fulla. Tymczaem rywal może tam mieć sporo losowych drawów typu KJ, KQ, J8, jakieś overpary, dziesiątkę, a nawet dziewiątkę. Oddsy są jednak zbyt dobre i tutaj Jonathan zdecydował się na calla.

Trener podkreśla tutaj, że rywalizując częściej z tymi samym oponentami można przewidzieć dość dokładnie ich zakresy. W tym przypadku dziwna linia rywala może oznaczać nutsa albo marginalną gotową rękę lub drawa. Mając dokładną wiedzą o ręce rywala możemy zagrać perfekcyjnie i wygrać sporo żetonów.

Jonathan Little

Ciekawa decyzja na ciężkim riverze

Po callu Little'a na riverze pojawiła się 7. Niemiec szybko betował 16.000 do puli 48.900. Co tutaj zrobił trener?

W tym momencie Little nie pokonuje zbyt wielu drawów. Lepszy jest od A7 lub T7. Lepszy też od KQ, sporadycznych blefów i rąk takich jak QT i A8. Little podkreśla, że nie był pewny czy oponent w tym spocie betuje dla value wszystko poza rękami premium. To oznaczałoby, że w zakresie ma coś, co pokonuje strita lub zupełne air, bo Little calluje z pewnymi gotowymi rękami na turnie. Gdyby rywal miał KK, raczej nie betuje na riverze.

Czy call jest więc tutaj dobry? Little ma świetne pod odds. Opierając się na tendencjach rywala tego beta też trzeba sprawdzić. Gdyby oponent betował 38.000 do puli 48.900, Little musiałby spasować. Po partu minutach Little sprawdził. Zdenerwowany rywal pokazał KQ i posłał do Amerykanina dużą pulę!

Ważne jest, aby zawsze myśleć o zakresie rywala i jak grałby on go na każdej uliczce. Jeżeli przy pokerowym stole nie będziecie uważali, to przegapicie sporo ważnych informacji, które pozwoliłyby Wam z dużą dozą prawdopodobieństwa oszacować dokładny zakres rywala w przyszłości. Grając mądrze unikacie drogiego zgadywania – pisze Little.

Joe Ingram prowokuje do szalonego odcinka Poker After Dark

ŹRÓDŁOCardplayer
Poprzedni artykułJoe Ingram prowokuje do szalonego odcinka Poker After Dark
Następny artykułPP MILLIONS Montreal – Kelly Minkin w czołówce eventu Open!