John Hesp powrócił!

0
John Hesp - pięć najbarwniejszych postaci

Emerytowany właściciel firmy wypożyczającej przyczepy odniósł parę miesięcy temu niesamowity sukces w Main Evencie World Series of Poker. Jego czwarte miejsce dało mu wręcz status gwiazdy w Wielkiej Brytanii! John Hesp znowu gra w pokera.

Anglik John Hesp wielokrotnie podkreślał, że nie zamierza grać w zbyt wielu turniejach, ale przez te parę miesięcy nie widzieliśmy go właściwie na żadnym evencie. Media zauważyły tylko, że wrócił do gry w lokalnym kasynie w Hull, gdzie znowu uczestniczy w turniejach za… 20 funtów. Teraz zaproszony został przez 888poker na festiwal w Londynie.

Hesp w rozmowie z Pokernews powiedział, że po turnieju wrócił do Bradlington i swojego małomiasteczkowego życia. Teraz jednak bardzo mocno interesują się nim brytyjskie media.

Moja wygrana, moje czwarte miejsce sprawiło, że stałem się właściwie celebrytą, przynajmniej lokalnie, a w efekcie regularnie udzielam wywiadów i rozmawiam z gazetami.

John przyznaje, że to co wydarzyło się w Las Vegas było niesamowite i nierealne. To uczucie trwa do teraz i biznesmen mówi, że cieszy się, iż mógł dołożyć swoją cegiełkę do tego, aby poker stał się znowu grą, w której liczy się rozrywka, bo niektórzy grają turnieje właśnie tylko dla zwykłej zabawy.

Tegoroczny Main Event WSOP stał się dzięki Hespowi specjalnym wydarzeniem. Zwykle dzieje się tak, że media, szczególnie te amerykańskie, informują o największym pokerowym turnieju. Teraz zainteresowały się nim również portale i telewizje z Europy. Czy Hesp czuje się pewnego rodzaju ambasadorem gry? Być może, ale bardziej dla nieco starszych osób – sporo ludzi próbowało złapać z nim kontakt.

Wiele starszych osób, które mi kibicowały, kontaktowało się ze mną. Oni w pokera już kiedyś grali. Setki osób dodały mi otuchy, bo mówili mi, że powróciła im chęć do gry w pokera, bo trochę się nim znudzili lata temu. Wiele z tych osób mówi mi, że wrócili i znów dobrze się bawią grając.

Jego życie aż tak bardzo się nie zmieniło

Anglik stał się niezwykle popularną osobą, ale przyznaje, że ciągle kilka dni w tygodniu zajmuje mu praca. Reszta to spotkania z mediami. Pomimo, że jest już emerytem, nie zdecydował się nawet na oddanie firmy pod pieczę pracowników – ciągle nią zarządza.

Dalej przychodzę do biura, cztery dni, od poniedziałku do czwartku. Teraz gdzieś 50% czasu poświęcam mojej firmie, a drugie 50% swojemu pokerowo-medialno-celebryckiemu statusowi. Zdaje się, że to ciągle trwa.

Hesp wygrał w Las Vegas 2,6 miliona dolarów. Wydawać by się mogło, że po otrzymaniu takiej nagrody Anglik wybierze się na solidne zakupy czy zagraniczną wycieczkę. Nic z tego  – mówi nawet, że nie kupił samochodu, bo nie czuje takiej potrzeby.

Powiedziałem to swojej żonie, powiedziałem to mediom w Vegas, że może zażądać wszystkiego, co jej się podoba. Skończyło się na tym, że pojechaliśmy na kilka dni wypocząć do naszego domu letniskowego. Kupiłem jednak z wygranej trochę prezentów rodzinie. Nie kupiłem sobie nawet samochodu. Mój ma ledwo dwa lata. Syn powiedział, „czemu nie kupisz nowego”. Odparłem, „a czy coś złego dzieje się z tym?”.

Anglik przyznaje – spełnił swoje marzenia. Podobne mają tysiące innych graczy. Chcą pojechać i zagrać w Main Evencie. Nie każdemu się pewnie uda, ale ta historia jest naprawdę inspirująca!

Poleciałem tam, aby zagrać w Main Evencie World Series of Poker. Moim celem było dostać się do kasy. Zrobiłem to. I wygrałem. Cała reszta to był tylko bonus. Wygrałem i jestem nawet bogaty bez pieniędzy.

freeroll151017

Poprzedni artykułPokerowe porady dla introwertyków
Następny artykułWSOP Circuit Rozvadov – Dwudziestu sześciu Polaków z awansem w Main Evencie