Historia pokera online – zanim na horyzoncie pojawił się Chris Moneymaker

15

Na dzień dzisiejszy oczywistością jest, że w pokera online można zagrać o dowolnej porze dnia, na dowolne stawki, a do tego wybrać sobie dowolną jego odmianę. Mało kto jednak zdaje sobie przy tym sprawę, że historia pokera online liczy sobie zaledwie 10 lat, zaś niektóre obecne i tak wydawałoby się – niezbędne – rozwiązania okazują się jeszcze dużo młodsze (!). Poniżej przedstawiamy pierwszy artykuł z serii, której zadaniem jest przybliżenie Wam, jak owe dawniejsze czasy wyglądały i co się zmieniło.

Kilka lat po tym, jak w świadomości pokerzystów cykl turniejów e-mailowych zadomowił się już na dobre, kolejni zapaleńcy natomiast zabierali się za tworzenie symulacji gry na komputerze, na horyzoncie pokerowym w 95 roku pojawia się swoiste novum: błyskawicznie zyskujący sobie popularność IRC poker. I choć dzisiaj usługa ta jest niedostępna, ba, mało kto w ogóle o niej pamięta (!), w swoim czasie okazała się ona krokiem milowym w rozwoju pokera online – po raz pierwszy użytkownicy Internetu mogli wreszcie zmierzyć się przy wirtualnym stole w czasie rzeczywistym!

Oczywiście serwer chatowy nie obsługiwał prawdziwych pieniędzy, gracze kolekcjonowali więc tzw. etherbucks; dzienny limit doładowania takich darmowych dolarów wynosił 1000, zaś na najwyższych dostępnych stawkach mogli grać tylko ci, którzy uzbierali odpowiednią liczbę wirtualnych pieniędzy. Szczęśliwcy posiadający ich wystarczająco dużo automatycznie wkupywali się za cały posiadany kapitał na stół, zaś ci najlepsi mogli wówczas pochwalić się całymi milionami zgromadzonych etherbucksów na koncie(!). Reprezentowali przy tym zaskakująco wysoki poziom, o utrzymanie którego skutecznie dbał bankrollowy pułap… W efekcie dzisiejsi pokerowi wyjadacze online nierzadko wywodzą się właśnie z IRC, gdzie umiejętności szlifował niegdyś m.in. sam Chris ?Jesus? Ferguson .

W tym samym czasie w Internecie pojawiają się z kolei pierwsze zakłady sportowe oraz kasyna: dosyć szybko wzbudzą zaufanie i popularność u klientów, czym samym utorują drogę późniejszym poker roomom, które zaczną powstawać od 1998 roku. Zanim to jednak nastąpi, najpierw jeszcze słynne wydawnictwo two plus two zamieści w 97 roku w Internecie swoją stronę: początkowo udzielać będzie się tam zaledwie garstka zapaleńców, w dodatku na dział o grach na pieniądze online przyjdzie użytkownikom czekać aż do 2000 roku, niemniej podwaliny zostały położone i forum zaczyna żyć – przejmując stopniowo popularność i znaczenie grupy dyskusyjnej rec.gambling.

A tymczasem nadchodzi 1 stycznia 1998 roku, wraz z nim natomiast historyczne pierwsze rozdanie na prawdziwe dolary na świeżo utworzonej platformie Planet Poker, ambasadorem której zostaje Mike Caro. Przez krótki czas pionierskiemu poker roomowi udaje się utrzymać na rynku bez konkurencji, jednak jeszcze w tym samym roku pojawia się pierwszy rywal w postaci Delta Poker. Oba poker roomy oferują rake w wysokości 5% przy maksymalnej kwocie opiewającej $3, lecz póki co gracze otrzymują w zamian jedynie Limit Hold'em, w dodatku na stawki nie niższe niż $3-$6 i nie większe od $15-$30.

Wieści o pokerze online rozchodzą się powoli… W dwa miesiące po uruchomieniu Planet Poker na forum two plus two nadal padają pytania typu: ?Where can I play Holdem on the web? Would be glad if anyone could help me.? (gdzie mogę grać w pokera w Internecie? Będę wdzięczny za pomoc), swoisty przełom stanowi więc dopiero pojawienie się w 99 roku Paradise Poker, który szybko dominuje rynek osiągając o wiele wyższy ruch na przestrzeni kilku tygodni niż kiedykolwiek udało się Planet Poker w ciągu pierwszych miesięcy działalności. Do sukcesu w dużej mierze przyczynia się tutaj tropikalne tło oraz największy w tym czasie wybór gier i stawek, użytkowników ujmuje również proste w obsłudze menu. Zaczyna się także moda na multitabling.

Podczas gdy Paradise Poker święci kolejne triumfy, problemy przeżywać zaczyna Planet Poker. Jeszcze w tym samym roku wybucha bowiem pierwszy internetowy skandal pokerowy wokół algorytmu odpowiedzialnego za rozdawanie: grupa inżynierów pokonała zabezpieczenia strony, dzięki czemu można było sprawdzić kolejność kart w czasie tasowania. Wiadomość ta skutecznie i na dobre pozbawiła felerną firmę szansy na udział w pokerowym internetowym boomie i zepchnęła ją na dalekie peryferia rynku. Nie pomógł ani późniejszy udoskonalony algorytm tasowania ani większy wybór gier…

2000 rok należy tymczasem do PokerSpot. Założyli go bracia Robert i Russ ?Dutch" Boyd, którzy wzbogacili pokerową panoramę o nowy istotny element ? turnieje wielostolikowe. W tym samym roku powstaje również wspomniane wcześniej forum ?Online Gambling? na two plus two, gdzie pierwszy wpis porusza oczywiście to, co do dzisiaj wielu pokerzystom wciąż jeszcze nie pozwala spokojnie spać: czy wirtualne poker roomy mogą nas oszukiwać i to właśnie robią? Autor proponuje bardzo prawdopodobne według niego rozwiązanie: kasyna miałyby w którymś momencie ulec pokusie większego zarobku i zacząć umieszczać przy stołach boty, którym przypadałaby większa niż docelowo przysługująca liczba wygranych rąk. Przeważająca liczba użytkowników w dyskusji na szczęście poszła za głosem rozsądku.

2001 rok to z kolei czas, gdy na horyzoncie pojawiają się wreszcie dwa przyszłe pokerowe giganty – PokerStars oraz PartyPoker. Co ciekawe, PokerStars rusza ze swoimi testami beta na play money zaledwie dzień po słynnych zamachach z 11 września, wprowadzenie gry na prawdziwe pieniądze zostawiając sobie na grudzień. Wtedy zresztą ma miejsce również i pierwszy na tej platformie turniej: wpisowe wynoszące wówczas 11$, wszechobecna formuła Limit Holdem, oraz udział ograniczony do maksymalnie 100 graczy nijak nie zwiastują, że w przyszłości PokerStars przeobrazi się w najpopularniejszą i największą turniejową platformę obecną na rynku.

PartyPoker z kolei ma swój początek już w maju, jednak to nie debiuty przyszłych tuz ściągną na siebie oczy pokerowego światka w roku 2001… Otóż tym razem głośno zrobi się wokół PokerSpot, kiedy to wyjdzie na jaw, że poker room nie potrafił uporać się z wpłatami dokonywanymi za pomocą kart kredytowych, w wyniku czego firma nie mogła także wypłacić pokerzystom ich wygranych. Efekt? $400,000, dobre imię PokerSpot oraz jego dalsza egzystencja przepadają na dobre. Afera miała przynajmniej ten pozytywny skutek, że zapoczątkowała istnienie internetowych portfeli, jak na przykład obecny potentat Neteller.

Rok 2002 to przede wszystkim pojawienie się World Championship of Online Poker (WCOOP)na platformie PokerStars, jednak prawdziwy przełom nastąpi oczywiście w roku 2003, kiedy to rozpocznie się efekt Moneymakera. O tym już w następnym odcinku.

Poprzedni artykułWygrany turniej zamiast cash games
Następny artykułRandy Couture w stajni Full Tilt

15 KOMENTARZE

  1. “grupa inżynierów pokonała zabezpieczenia strony, dzięki czemu można było sprawdzić kolejność kart w czasie tasowania”

    Pytanie jest jedno i proste: Czy jeśli grupa inżynierów moze złamać algorytm tasowania to czy podobna grupa może stworzyć bota do no-limt który regularnie bedzie ogrywał graczy przegrywających czyli ok.90% grających 😉

  2. Mefisto, znowu marudzisz… Dojrzałeś na końcu tekst “O tym już w następnym odcinku”? Będę ci zwracał uwage przy każdym twoim narzekaniu, muszę cię tego oduczyć 🙂

  3. Czy wirtualne poker roomy mogą nas oszukiwać i to właśnie robią?

    Ruus Hamilton mógłby im coś dopisać o rozsądku na forum.

  4. Artykuł rewelka 🙂 Gram mniej więcej od półtora roku. Fajnie jest poczytać o tym, co działo się wcześniej 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.