Wygrany turniej zamiast cash games

35

NIE DALI MI ODPAŚĆ?

Turniej zaczął się z małym opóźnieniem, bo wstępne założenia, że w turnieju zagra około 20

osób wzięły w łeb ? na starcie stawiło się najpierw 20, potem 30 osób, a chętnych z każdą

chwilą przybywało! Problemem był fakt braku krupierów w kasynie i w końcu ruszyły trzy

stoły turniejowe, a chętni stali w kolejce do wolnych miejsc. Okazało się potem, że kilka osób

z tej grupy zagrała w turnieju, bo paru graczy nie miało (po stracie swoich żetonów) ochoty

na rebuye i zwalniali miejsca następnym.

Ja przez całą fazę rebuy nie poszalałem. Moje KK nie znalazły kupców, a QQ nadziały się

na AA. Grałem dość agresywnie, ale wygrywałem kilka malych pul tylko po to, aby zaraz

oddać jedną dużą, najczęściej po przegranych coin flipach. Koniec końców po zrobieniu

dwóch rebuyów i addona miałem po trzech poziomach blindów około 4500 żetonów. Czyli

niespecjalnie. Ale w momencie gdy w grze zostało 20 osób zwolnił się jeden stolik i zaraz

miał się otwierać stół cashowy. Zająłem sobie miejsce przy stole, wymieniłem nawet kasę

i czekałem na odpadnięcie z turnieju. Stack miałem raczej mały, ale nie chciałem zagrywać

all ina z byle gównem, tylko z jakąś grywana ręką, która jak na złość nadejść nie chciała.

W końcu nie wytrzymałem i zagrałem za wszystko w ciemno. Za mną dwóch graczy mi

dołożyło i już wydawało się, że będzie po temacie. Rywale pokazali AK i AQ (dla jednego

z nich też był to all in) a ja odsłaniam? QJ w kierach! Nawet niezła ręka, choć w tej chwili

zdominowana. Jednak flop to jeden walet, na river drugi do kompletu i tripsem potrajam swój

stan posiadania. A za chwilę utworzył się już stół finałowy?

W tym momencie pomyślałem, że już teraz to warto powalczyć o miejsce w kasie. Płatnych

było sześć miejsc, więc trzeba było wyeliminować tylko czterech graczy. Za robotę wzięły

się big stacki i po krótkim czasie byłem już w kasie. Ja utrzymywałem swój stack na poziomie

bezpiecznym , ale nie za wysokim (mniej więcej M na poziomie 12-16). Przede mną dwóch

graczy zbudowało olbrzymie stacki i w zasadzie oni rządzili stołem będąc w każdym rozdaniu

i naparzając z czym się dało. Jednak gdy odpadł z FT Milus, najgroźniejszy chyba rywal na

stole finałowym, postanowiłem już powalczyć o coś więcej niż tylko kilka złotych. Okazją do

tego stał się double up, który zaliczyłem na jednym z big stacków. Zagrałem all in z parą 77

na jego małe podbicie preflop. Widziałem, że często foldował karty po przebiciu i chciałem

zwyczajnie zawinąć to co leżało już na stole. Niespodziewanie dostałem call, choć wyraźnie

gracz miał opory przed tym sprawdzeniem. Pokazał mi 55 i już chciałem się cieszyć, gdy

nagle na stole ma miejsce taka akcja ? krupier przygotowuje flopa do wykrycia, gdy jedna

z kart mu się przypadkiem odsłania. Piątka? O rany! Ale klops! Ale krupier odsłania trzy

karty, a tam? 7 5 2!!! Ja też mam seta! Podwajam swój stack i już za chwilę ma miejsce

decydujące dla losów turnieju rozdanie. Zostało nas w grze trzech. Ja na BB podnoszę 43

w pikach. Big stack z SB tylko call i razem oglądamy flopa KQ4. JA check, on mały bet,

ja call. Turn to 9, ale już drugi pik. Ponownie ta sama akcja ? ja check, mój przeciwnik bet,

ja call z parą i drawem do koloru. River to kolejna czwórka i ja natychmiast zagrywam za

resztę moich żetonów. Wiedziałem, że ten zawodnik dołoży mi z każdą parą ze stołu, bo

wcześniej sprawdzał all iny innych graczy nawet z piątą parą. Oczywiście sprawdził i

pokazał K8off. W tej puli było około 80.000 żetonów, co stawiało mnie w bardzo dobrej

sytuacji przed dalsza grą. Za chwilę odpadł trzeci zawodnik i zostaliśmy we dwóch w HU.

Trwał on? jedno rozdanie! Mój rywal podbił preflop o kilka tysięcy, a ja podniosłem na BB

dwie damy. No i co teraz? Za przeciwnika mam mało doświadczonego gracza loose. Czy

warto zaryzykować i wciągnąć go do gry czy mocno przebijać? Postanowiłem wybrać opcję

trzecią ? all in!! Z żadnym innym graczem pewnie bym tak nie zagrał, ale jakoś miałem

wrażenie, że ten mój trips czwórek lekko go stiltował i będzie chciał małej zemsty. Mój rywal

chwilę pomyślał i mówi ?Coś mi się wydaje, że blefujesz. Call!? i pokazał Q9 w piku! LOL!

Flop bez pików, na turnie dziewiątka, ale river bezpieczny i wygrywam cały turniej. No cóż,

nie dali mi pograć na cash games to musiałem zarobić gdzie indziej? Oby w dzisiejszej

satelicie do Main Eventu festiwalu w Olympicu poszło mi też tak dobrze!

POKER NA KRĘGIELNI

W sobotę w Galerii Mokotów odbył się turniej pokerowy dla bowlingowców. Nie będę tu

opisywał jak było, relację będziecie mogli przeczytać już jutro na Pokertexas. Chcę napisać

tylko dwa słowa ? jestem bardzo zadowolony z realizacji tego pomysłu. Wszyscy świetnie

się bawili i emocje były takie same jak na naszych ?zwykłych? turniejach. Myślę, że gdyby

więcej osób w podobny sposób promowało pokera w swoich środowiskach, wśród swoich

znajomych i kolegów to boom pokerowy miałby w Polsce miejsce o wiele szybciej. W sobotę

w pokera grało kilka osób absolutnie pierwszy raz i po zakończeniu rywalizacji padało

mnóstwo pytań w stylu ?jak zacząć grać, skąd wziąć żetony, gdzie można się pouczyć gry?

i tym podobnych. Są więc ludzie, którym pokera trzeba zaszczepić, potem pójdzie już łatwo.

Polecam wszystkim organizowanie takich imprez!

DEPECHE MODE PONOWNIE W STUDIU!!

Moja absolutnie ulubiona kapela, czyli brytyjska grupa Depeche Mode, weszła ponownie do

studia nagraniowego, aby pracować nad nowym, dwunastym albumem. Martin L. Gore, Dave

Gahan i Andy Fletcher zakończyli właśnie nagrania w swoim studiu w Santa Monica i teraz

przed zespołem ostatnie miksy nowych utworów. Nowa płyta ukaże się w kwietniu 2009 roku

i tradycyjnie promować ją będzie wielka trasa koncertowa. No tej pory nie opuściłem jeszcze

żadnego koncertu Depeche Mode w naszym kraju i nie inaczej będzie i tym razem ? mam już

bilety na koncert, który odbędzie się 23 maja na stadionie warszawskiej Gwardii. Wszystkie

dotychczasowe koncerty DM w Polsce były naprawdę niesamowite (głównie słynny koncert

na Służewcu w strugach lejącego się z nieba deszczu) i mam nadzieję, że tym razem będzie

podobnie. Na filmiku poniżej możecie zobaczyć, że muzycy doskonale się w studiu bawili

przy pracy nad albumem?

EPOKA LODOWCOWA 3 ? JUŻ WKRÓTCE!!

Jeśli są jakieś filmy animowane, które oglądam zawsze z taką samą przyjemnością i śmieję

się na nich niezmiennie to na pewno należą do nich obie części ?Epoki lodowcowej?. Te filmy

po prostu wymiatają swoimi tekstami! Przygody Sida, Diega i Mańka okraszone cudownym

dubbingiem Cezarego Pazury, Piotra Fronczewskiego i Wojciecha Malajkata będą miały już

wkrótce swój ciąg dalszy. W sieci właśnie pojawiły się dwa nowe trailery do trzeciej części

filmu. W roli głównej wystąpił w nich oczywiście nie kto inny jak niezłomny łowca żołędzi?

Poprzedni artykułPoker Stars World Cup of Poker V
Następny artykułHistoria pokera online – zanim na horyzoncie pojawił się Chris Moneymaker

35 KOMENTARZE

  1. Jack, juz nie przesadzaj, z tym obrazaniem twojej rodziny tutaj cie troche ponioslo, nigdy sie zle nie wyrazilem o twojej rodzinie i nie mam takiego zamiaru, jestem trollem z zasadami, wypraszam sobie te podle oszczerstwa:))))

  2. Debilom wstęp na mojego bloga wzbroniony, w tym tobie. Jakbyś miał coś ciekawego do powiedzenia to ok, ale ty jestes najzwyklejszym trollem, więc twoje posty będa usuwane i tyle… Tym bardziej, że w co drugim swoim wpisie na PT obrażasz mnie albo (co gorsze) moją rodzinę… Koniec tego. Pawcio będzie kasował każdy wpis, który mi sie nie spodoba i pogódź się z tym. To jego portal i będzie na nim robil co będzie chciał, ja sie nie będę nawet w to mieszał…

  3. oo !! Widze , że Jack w turnieju 26k PLN wygrałeś! To rozumiem , że jesteśmy już kwita , bo trzymałem za Ciebie kciuki .

  4. Ten “baran” jest właścicielem portalu i chyba może robić co chce z twoimi durnymi wpisami…

  5. Was bawi takie słodkie pierdzenie? Przecież mi to zwisa i powiewa co wy będziecie pisać. Nie znudziło wam się? Jak nudne musi być wasze żałosne życie jeśli spędzacie całą dobę pod moim blogiem czyhając tylko na to jak można mi dopiec. Ale ok, wasz czas, wasze życie… Miło mi, że jestem jego aż tak ważną częścią. To mi bardzo pochlebia. Pewnie jakbym przestał pisać bloga to byście zwariowali z nudów… Tylko pod tym odcinkiem bloga wasze wpisy stanowią 1/3 komentarzy. Czyli kochacie mnie chłopcy!

  6. Weź ty się Arystoteles zdecyduj – albo jestem “zdegradowany do pozycji trolla” albo mam “inwestować w serwery”… Sam sobie przeczysz, ale to akurat u takich jak ty to normalka…

  7. czemu ;p takie NVG polskiego pokera jest potrzebne :p Ty jestes jego glownym katalizatorem 😉

  8. Ja to w ogóle zacznę chyba wręczać specjalne nagrody dla tych, którzy będą pisali komentarze w temacie samego bloga…

  9. @ganz1987

    otoz istnieje forma ‘fishes’ i jest uzywana glownie gdy mowa jest o roznych rodzajach ryb.

    a co do ‘is’ to rowniez pudlo, bo powinno byc ‘are’… poligloto.

  10. I doprawdy nie wiem co ma wspolnego Jack z polityką finansową Unii i Sarkozym 😉 moze mi ktos to wytlumaczyc?

  11. No tak. Nie dali mi zarobic na cash games to musialem gdzie indziej. Bo ty juz jestes taki wspanialy, ze w kasynie pojawiasz sie tylko po to by zarobic. A jak odpadles z WPT to pewnie poszedles na cash golic cieniasow, w koncu musiales gdzies zarobic?

  12. Gdzie Ty Arystoteles się dopatrzyłeś powyżej, o jakimś uwielbieniu? W tym wpisie była akurat nutka ironii.Czytaj ze zrozumieniem.

  13. ad JD

    Jak na BB blindzie trafiłem 2 pary na niskim flopie i wyciągnąłem od gościa limpującego AA z UTG prawie cały stack, to po rozdaniu napisałem mu tekst przeczytany u Ciebie “slow play you pay” to mi cały czas bluzgał i osobom z którymi rozmawiałem ;) Te Twoje teksty mają coś w sobie ;)))

  14. .. . …. .. …….. …

    ….. .. …. .. … .. …

    . . … .. …. . … ..….. …. . … .. ……

    …. … … ….. …. .

    ….. …. .. …. … ….

    … …. ….. .. ….. ..

  15. Bardzo sie cieszę, że moi fani sa juz wszędzie. Wkrótce opanujemy świat, jak Pinky i Mózg 🙂

  16. ..dokładnie, a to zdanie to już przesada “???? ????? ?? ??????? ?????????? ????? ??????? ???? ???? ???????? ??” 😀

  17. @arabski fan jacka

    Co ma do rzeczy Sarkozy, Merkel i ich spotkanie w temacie kryzysu finansowego oraz kampanii wyborczej z 2007r. do wpisu JD bo nie bardzo kapuję?! he?

  18. Bezczelnością było sprawdzić all-in Liz Lieu 3xBB na BB z 27o , który to call ją eliminował.Zapomniałem jednak jakiego to turnieju był stół finałowy i kto ją sprawdził. I wiesz co ? Liz odpadła a call nie spotkał się ze zdziwieniem.

  19. Swoja droga. Nie zapomne Ci tego jak sprawdziles mojego all-ina tez w Olimpicu gdy bylem na shorcie z jakims 85s. Fakt mialem lepsza reke QQ, ale to sprawdzenie bylo dosc lekcewazace.(nie mowie o tym komentowanym przez Ciebie turnieju)

  20. Z tego wynika JD,że szczęście i nieszczęście przychodzi nagle i niespodziewanie 😉

    Gratuluję wygranej! Przyjemnie się czytało.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.