Niekiedy w pokerowych tekstach pojawia się określenia metagame, czyli meta gra. W swoim ciekawym tekście Peter Clarke tłumaczy na czym polega metagame i podaje kilka jej przykładów.
Słyszeliście zapewne określenie metagame (meta gra). O co jednak dokładnie w tym chodzi? Peter Clarke próbuje odpowiedzieć na to pytanie w jednym ze swoich tekstów.
W grach i pokerze metagame (meta gra) to zestaw zachowań, którym charakteryzują się regularni gracze, a także przekonań o ogólnym myśleniu ludzi i grze na tych konkretnych stawkach. Meta gry są podzielone na kroki. Każde z nich to przekonanie jak gra cała pula graczy, a także reakcja na to przekonanie.
Przykładowo w 2016 roku meta gier 100 NL zakładała, że jeżeli ktoś otwiera min-raisem to rywale nie będą potrafili się dostosować i pasowali będą za dużą część zakresu. Krokiem pierwszym było tutaj więc częste min-raisowane, którego efektem były calle z big big blinda (krok drugi). Trzecim krokiem było zwiększenie open raisów do 2,5 big blinda, aby ukarać gracze, którzy callowali w trzecim kroku zbyt szeroko.
Kiedy za każdym razem robicie reada i dostosowujecie się do gry, mamy przykład levelowania. Clarke pisze, że poprawne dostosowanie się do gry rywali i wymuszenie błędów powoduje levelowanie się rywali. Jeżeli jednak pójdziecie za daleko i dostosujecie się według reada, który się nie sprawdził, sami się levelujecie. Zadaniem gracza jest robienie dokładnych readów, a nie wyimaginowanych.
Przykład – meta 4-betów na stawkach NL10
Jednym z większych błędów graczy niższych stawek jest ich niechęć do zagrywania 4-betów light. W efekcie istnieje dzisiaj założenie na stawkach NL10, że 4-bety robi się tylko z mocnymi rękami. Czemu jednak tak się dzieje? Dlatego, że ani regularni gracze, ani ci amatorscy nie zagrywają 4-betów jako blefów w wystarczającej liczbie przypadków. Niech to będzie pierwszy krok naszej meta gry – brak 4-betów light na niskich stawkach Zoom.
Naturalną reakcją jest oczywiście pasowanie na większą liczbę 4-betów, rzadkie flat calle i unikanie 5-betów all-in jako blefów. Załóżmy, że krokiem drugim będzie tendencja częstego pasowania na 4-bety.
Clarke pisze, że pośród graczy, którzy znajdą się w pierwszej grupie (kroku), czyli będą za rzadko 4-betowali, część przejdzie do drugiego kroku dostosowania się i pasowania na wiele 4-betów. To będzie jednak większość z nich, bo większość będzie wiedziała, jak to zrobić. Gracze z drugiego kroku są przykładem popełniania błędu w pierwszym kroku.
Trzecim krokiem będzie zrozumienie, że wiele osób za często pasuje na 4-bety, a także wprowadzenie do gry odpowiedzi – częstszego blefowanie 4-betami. Znacznie mniejsza część graczy zdaje sobie sprawę z tego, że może wykonać taki logiczny krok. Ogólna zasada dotycząca meta gry jest taka, że dość mało osób przechodzi z drugiego do trzeciego kroku. Gracze, którzy dotrą do trzeciego kroku levelują wszystkich, którzy zatrzymali się niżej, czyli większość puli graczy.
Czwartym krokiem będzie częstsza obrona przy 4-betach, bo istnieje ogólne założenie, że ludzie często blefują. To już krok za dużo na NL10, bo mało osób osiąga ten trzeci krok. Czwarty krok jest przeszacowaną reakcją na zachowanie małej grupy oponentów. Dopóki nie wiecie dokładnie, kto nadmiernie 4-betuje blefując, lepiej zakładać, że ludzie utknęli na drugim kroku. Gracze, którzy paranoicznie zakładają, że rywale blefują bardzo często, sami się levelują.
Trener pisze, że meta gra ma swoje ograniczenia. Gracze podejmują kolejne kroki exploitujące grę rywali, ale im ich więcej, tym zmniejsza się liczba oponentów idących w podobnym kierunku. Gdzie więc jest jakiś punkt, w którym trzeba się zatrzymać? Gdzie rywalom nie udaje się przejść dalej?
W większości przypadków, jak tym z 4-betem na NL10, trzeci krok to punkt, do którego nie udaje się już wielu osobom dotrzeć. Jeżeli więc rozpoznacie ten trzeci krok, to wiecie, gdzie się zatrzymać. Nie levelujcie się przechodząc dalej. Ogracie paru rywali, ale Was pokona znaczna większość.
W momencie, kiedy gracze większość graczy nie może przejść do kolejnego kroku, meta gra jest ograniczona. W przypadku NL10 będzie to więc drugi krok, gdzie ludzie respektowali będą 4-bety i to zachowanie jest poprawne. Większość nie blefuje wystarczająco często. Waszym zadaniem jest dołączenie do tej grupy. To oznacza przejście do trzeciego kroku. Musicie być jeden i tylko jeden krok przed rywalami. Tyle wystarczy.
Clarke zaznacza jeszcze, że w przypadku 4-betu blefa można zmaksymalizować EV grając ręce z blokerami premium: asami lub królami. Ludzie w obecnej mecie mikrostawek rzadko flat callują 4-bety. Lepiej będzie się Wam grało więc z ręką typu KQo, która blokuje nutsy, niż z ręką typu 87s, która lepiej trafia na flopie. Czym jest ładna ręka bez odpowiedniego flopa?
Podsumowanie
Trener sugeruje, że każdy z graczy może w ramach „zadania domowego” pomyśleć o tym, jak zachowuje się pula graczy na jego stawkach. Jak dokładnie wyglądają kolejne punkty meta gry i gdzie większość się zatrzymuje? W ten sposób zbudować można nawyki, dzięki którym wykorzystacie pomyłki rywali.
- Meta to ogólna grupa założeń graczy danej puli. Dzieli się na kroki i jest ograniczona
- Waszym zadaniem jest znalezienie kroku, którego większość nie potrafi przekroczyć
- Levelowanie rywali to bycie krok przed nimi
- Levelowanie samych siebie to zrobienie dalszego kroku
- Dobrym ćwiczeniem jest zrobienie listy częstych spotów i wyznaczenie kroków we własnej grze, a także ich granicy