Kristen Bicknell skupia się tylko na dobrej grze, a nie na wynikach i na tym ile kosztowały ją żetony do danego turnieju. W 2018 roku po raz pierwszy zagrała w eventach z wpisowym 25.000$ i 100.000$. Miała w nich wiele interesujących decyzji do podjęcia. Pierwszą omówiła w poprzednim tekście, a to dwa kolejne rozdania, które postanowiła poddać analizie.
Rozdanie #2
Aussie Millions $100k Challenge
Ponownie jest to sytuacja, w której robię fold na riverze, który na pierwszy rzut oka może wydawać się zbyt tight. I po prostu błędny. Gdy na flopie oboje czekaliśmy, nabrałam nieco podejrzeń i byłam dosyć pewna, że Cary Katz ma rękę z jakąś wartością na showdownie. Spodziewałam się opóźnionego c-beta na turnie po tym, jak czekał na flopie.
Moim zdaniem na flopie betowałby z pojedynczymi parami, które były wrażliwe. Poza Ax i ewentualnie KK, JJ i TT. Z Qx oczywiście też mógł zrobić po prostu check.
Gdy czekał również na turnie, byłam dosyć zaskoczona. Jednocześnie mogłam go jednak postawić na zakres Ax, KK i JJ. Po checku na flopie, na turnie powinien był betować ze wszystkimi drawami do koloru i strita. Byłam pewna, że do tej pory zrobiłby już bet z 22-TT, a z suited connectorami, które zupełnie nic nie trafiły, blefowałby na flopie lub turnie, ponieważ mam wiele check-foldów na tym boardzie po obronie big blinda. Tak więc gdy na riverze pojawił się A, a on zrobił overbet, największy sens miało to, że czekał z asem.
Ponieważ był to overbet, mój call musiałby być dobry w wielu przypadkach, żeby być opłacalnym. Nie mogłam jednak wyobrazić sobie wielu rąk, z którymi czekałby na flopie i turnie, a następnie blefował na riverze. I to w takim rozmiarze. Aczkolwiek mógł zagrać za 70% puli i to i tak zbytnio nie zmieniłoby mojego zakresu callowania. Wyglądało to na to, że starał się zdobyć maksymalną wartość przeciwko mojemu zakresowi, którego jego zdaniem bym nie zrzuciła, potencjalnie wyglądając na słabszego niż w rzeczywistości.
Przy tym sizingu mogłam też wykluczyć z jego zakresu Qx, ponieważ wiem, że jest na tyle dobrym graczem, że rozumie, że w takiej sytuacji nie byłoby wielu rąk, które mogły go sprawdzić i które on by pokonał.
Była to ciekawa sytuacja. I znów taka, w której musiałam wyłączyć się na to, co widzowie powiedzą o mojej decyzji, i po prostu podążać za własnym tokiem myślenia.
Rozdanie #3
100.000$ WSOP Europe
To mój pierwszy turniej z wpisowym 100.000$. Nie na takie jego zakończenie liczyłam. Zrobiłam standardowe otwarcie z buttona z 78s. Small blind 3-betował. Call, biorąc pod uwagę rozmiar 3-beta rywala, był dosyć prosty. Czułam, że ma dosyć szeroki zakres i wiedziałam, że jest w stanie popełnić błędy w grze po flopie.
Gdy więc trafiłam na flopie środkową parę i backdoor draw do strita i koloru, a on wszedł all in za prawie dwukrotność puli, znalazłam się w trudnym położeniu. Nie sądziłam, żeby zagrał w ten sposób na flopie z Kx, ale nie mogłam wykluczyć ręki typu TT, 99 lub podobnych. Aczkolwiek nawet przeciwko nim nie byłabym w najgorszej sytuacji. Był to jednak gracz, który mógł mieć sporo różnych blefów. I tak faktycznie było.
Potrzebowałam sporo czasu na decyzję. Musiałam upewnić się, że wszystko wzięłam pod uwagę. Próbowałam znaleźć powody do tego, by spasować, ale ostatecznie żaden dobry nie przyszedł mi do głowy, więc postanowiłam sprawdzić. On blefował z AT, ale na turnie spadł as, który dał mu top parę, a river nie przyniósł mi już żadnej pomocy. To rozdanie pokazuje też jak szalone rozdania mogą zdarzać się nawet w turniejach z wpisowym 100.000$. Podjęłam dobrą decyzję, więc odpadnięcie w taki sposób nie było dla mnie złe. A sama gra z tym pokerzystą również była bardzo fajna.