3 sposoby na lepszą grę w satelitach

0
satelity

Satelity to wspaniały sposób, żeby gracze z mniejszym bankrollem mogli doświadczyć gry w turniejach będących poza ich zasięgiem. Do tego nic w zasadzie nie ryzykując. Jednak wielu graczy podchodzi do satelit w taki sam sposób jak do zwykłych turniejów, a jest to duży błąd. Zobaczmy więc jak prawidłowo podchodzić do nich i zwiększyć swoją szansę na sukces.

Jaka jest największa różnica między grą w satelitach a normalnym turniejem? Nagroda w postaci wejściówki do innego turnieju zamiast pieniędzy nie ma znaczenia. Znaczenie ma jednak to, że nagrody w satelitach są takie same i nie rosną im bardziej gra zbliża się do końca. Wszyscy gracze z miejsc płatnych otrzymują to samo – wejściówkę do większego turnieju. Dlatego też w satelitach nie gra się o zwycięstwo, ale o dotrwanie do tego momentu, gdy pojawiają się nagrody. Jeśli z 300 graczy 20 dostanie wejściówki, to naszym zadaniem jest przetrwać dłużej niż 280 rywali. Choćbyśmy mieli zaledwie jeden żeton, gdy bubble pęknie.

Blisko bubble rób bardzo tight foldy z dużym stackiem

Gdy masz duży stack w stosunku do reszty graczy, a bubble jest tuż za rogiem, praktycznie zawsze dobrą decyzją będzie zrobienie foldu, żeby nie uwikłać się w walkę z innymi big stackami. Wyobraźmy sobie, że 10 pierwszych miejsc otrzyma wejściówkę, a w grze zostało 13 graczy. Mamy 65BB, a przeciętny stack wynosi 32BB. Short stack wchodzi all in za 15BB ze środkowej pozycji, a gracz z buttona mający 55BB w stacku też wchodzi all in. Mamy KK na small blindzie. W normalnym turnieju byłby to snap call, ponieważ mamy znakomite equity przeciwko wielu rękom, które może mieć button, m.in. TT-QQ i AK.

Problem w satelicie jest jednak taki, że mamy w tej chwili ogromną szansę na dotrwanie do miejsc płatnych, co jest naszym jedynym celem. Możemy przegrać to rozdanie w 33% przypadków. Nasze equity przeciwko zakresowi TT+, AQs+ i AKo wynosi bowiem 66%. Jeśli spasujemy, nasze szanse na końcowy sukces w satelicie to spokojnie 80-90%. Call zmniejsza te szanse do 66%, ponieważ przegrana z drugim big stackiem sprawi, że zostanie nam już tylko garstka żetonów. Call, który robi nam coś takiego, nie może być poprawnym zagraniem, więc zrzuć już te króle!

We wcześniejszej fazie turnieju nie możemy przepuścić takiej okazji na podwojenie się, ale w tej sytuacji podwojenie się w zasadzie nie zmienia naszej sytuacji. A porażka prawie eliminuje nas z gry.

fit or fold

Unikaj gry zbyt tight z małym stackiem

O ile jako big stack powinieneś unikać innych big stacków za wszelką cenę, jako small stack nie masz już takich luksusowych warunków. Nawet, gdy widać już bubble na horyzoncie, short stack jest najlepszym kandydatem na odpadnięcie przed nim. Czekanie na to, czy inne short stacki odpadną przed nami, to bardzo ryzykowna strategia.

Wyobraź sobie ten sam moment w turnieju co w przykładzie wyżej, ale tym razem masz tylko 17BB. Jest jeszcze inny gracz mający 12BB, ale poza nim wszyscy mają więcej żetonów od ciebie. Potrzebujesz, żeby przed tobą odpadło trzech innych graczy i wiesz, że big stacki będą czekały aż odpadniesz, zamiast niepotrzebnie ryzykować. Jeśli nic nie zrobisz, blindy i ante zjedzą cały twój stack.

Jeśli chcesz czekać i modlić się, że ktoś odpadnie przed tobą, to zwróć uwagę na dwie rzeczy:

Twój stack stanie się za mały, żeby dać ci poczucie bezpieczeństwa nawet w przypadku podwojenia się. Będziesz musiał podwoić się, żeby przeżyć, a nie żeby zyskać komfort gry. Jeśli możesz 17BB zamienić w 37BB szybciej niż później, to będziesz miał sporą szansę na końcowy sukces.

Twoje fold equity jest jeszcze całkiem znaczące. Twoje 17BB reprezentuje całkiem spore zagrożenie dla stacków rywali. Środkowy stack będzie musiał poważnie się zastanowić zanim sprawdzi twój all in z wątpliwą ręką. Może ci się udać zebrać wystarczająco dużo żetonów, żeby dotrwać do wypłaty, tylko dzięki temu, że rywale będą pasować na twoje steale i all iny.

Wykorzystaj rywali, których kontroluje strach

Mniej doświadczeni gracze w okolicach bubble’a pozwalają przejąć kontrolę strachowi i zaczynają grać bardzo tight. Za bardzo. Widzą już metę i nie chcą pozwolić, żeby zwycięstwo wyślizgnęło im się z rąk. Jednak ich strach utraty dużej puli jest tak wielki, że nie zauważają, że jednocześnie tracą mnóstwo małych puli – przede wszystkim w formie ante i blindów.

Szukaj więc graczy, którzy foldują z big blinda na każdy najmniejszy steal i otwieraj agresywnie pulę przeciwko nim. Jeśli masz wystarczająco dużo żetonów, możesz też 3-betować graczy, którzy atakują tych nitów. Pewnie też to zauważyli, więc otwierają przeciwko nim z bardzo szerokimi zakresami. Najlepszym celem ataku jest gracz z małym-średnim stackiem. Jego liczba żetonów pozwala mu wierzyć, że ma szanse na przetrwanie, ale też nie pozwala mu podejmować żadnego ryzyka. Short stack jest przestraszonym zwierzęciem, które zapędzone w kozi róg może zaatakować. Short-medium stack to przestraszone zwierzę, które ma miejsce na ucieczkę. I zapewne to właśnie zrobi.

Exploitatywna kradzież blindów

ŹRÓDŁOPokerStarsSchool
Poprzedni artykułUS Poker Open – Joseph Cheong liderem pierwszego z finałów!
Następny artykułPhil Galfond mówi o pierwszym tygodniu działania Run It Once