w maju jak w raju :)

2

Zmagania pierwszego majówkowego weekendu uznaję za zakończone, chociaż rzecz jasna większość dyscyplin będzie skrzętnie kontynuowana w dalszej części miesiąca oraz kolejnych. Osobiście szlifowałem swoje umiejętności w zupełnie nowej dla mnie odmianie, jakże jednak trafionej i godnej polecenia mam nadzieję ..Soplica Pigwowa! 🙂 Jak to mówią: niebo w gębie..

Akurat tak się sympatycznie złożyło, że w wieczór poprzedający klikudniową ceremonię męczenia wątroby udało mi się shipnąć fajnego turka na Everest Poker. Chociaż nie jest to kwota, o której pisze się w porannych newsach, jednak to mój osobisty monster i nie omieszkałem umieścić go w swoich sukcesach na PT 😉

Na Everest Poker zarejestrowałem się stosunkowo niedawno, coś kilka miesięcy.. jako gracz rekreacyjny, grający już parę latek w większości na Pokerstars, oceniam nową „znajomość” bardzo pozytywnie. Główną zaletą, jak dla mnie, jest dużo mniejszy field. Obywają się ciekawe freeroll'e, turnieje z dodanymi pulami i grają w nich dziesiątki, czasem setki uczestników ..a nie grube tysiące. Przyjemnie rozwiązany jest też program lojalnościowy, według mnie bardzo korzystny dla początkujących graczy. Punkty naliczają się stosunkowo szybko i już niewielką ich ilość można wykorzystać do rejestracji w turniejach promocyjnych. Mógłby ktoś pomyśleć, że w obecnej sytuacji nie jestem obiektywny w swojej ocenie ..cóż, może być i tak 🙂

Jeśli ktoś czytał moje poprzednie wpisy to wie, że nie mam za grosz zaufania do swojego BM, a szkoda.. Znając jakże wiele już przypadków z historii własnej i znajomych (tu pozdro i bez urazy;) postanowiłem zrobić to co zrobić należało. Sumując mniejsze i większe sukcesy na „górskim” sofcie w ostatnim czasie, cashout za kwiecień był większy niż zarobiłem w robocie 🙂 Nie, nie zamierzam od razu przechodzić na zawodowstwo, hehe. Nie mniej to bardzo przyjemny moment 🙂

Pozdrawiam i do następnego ..oby niebawem!

Poprzedni artykułPolskie Wyścigi Rake na Unibet
Następny artykułZaczęło się (SCOOP czelendż)

2 KOMENTARZE

  1. Soplicę pigwową odkryłem jakieś 4-5 miesięcy temu i jest naprawdę fajna, torskze może za słodka ale to nie istotne. Są tez inne fajne smaki z soplicy, orzech laskowy jest całkiem ciekawy:)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.