Uwaga na „Zasadę Petera”?

2

Ciekawe teorie dotyczące biznesu zaskakująco często znajdują odzwierciedlenie w pokerze.

Bardzo interesujący tekst na ten temat pojawił się na stronach PokerListings.com, a artykuł dotyczy tzw. „Zasady Petera”. Czym jest wspomniana zasada? Zasada została sformułowana przez Laurence'a J. Petera i mówi „W organizacji hierarchicznej każdy awansuje aż do osiągnięcia własnego progu niekompetencji”. W skrócie chodzi o to, że dobry pracownik awansuje cały czas w górę, aż do momentu, gdy osiągnie poziom, na którym jego predyspozycje i kompetencje stają się niewystarczające. W tym momencie pracownik taki przestaje być wartościowy dla firmy i jego praca nie jest już żadną wartością dodaną, a firmę utrzymują pracownicy, którzy jeszcze nie przekroczyli swojego progu kompetencji. Co to ma wspólnego z pokerem?

Autor artykułu „Don't Let The Peter Principle Torpedo Your Poker Career” dowodzi, że bardzo wiele. Chodzi mianowicie o wspinanie się na coraz wyższe i wyższe stawki. Jako przykład podaje Gracz A, który gra na niskich limitach, uczy się, edukuje, stosuje poprawny bankroll management i wraz z kolejnymi wygranymi wspina się na coraz wyższe stawki. Im wyżej gra tym jego wskaźnik wygranych BB/100 rozdań jest coraz niższy, ale nie przejmuje on się tym, bo cały czas wygrywa. W końcu dociera na bardzo wysokie stawki. Tam okazuje się, że sobie nie radzi. Nasza Gracz A jednak się nie poddaje, pracuje jeszcze ciężej. Jednak po rozegraniu 200,000 rozdań dochodzi do wniosku, że to jest jednak za trudna gra dla niego i wypłaca swój mocno uszczuplony bankroll kończąc swoją przygodę z pokerem.

Jak pisze Rainer Vollnar na świecie są tysiące przykładów takich ex-graczy, których przygoda z pokerem zakończyła się właśnie w ten sposób. Dzisiejszy świat wymaga od młodych ludzi ciągłego rozwoju, a stagnacja (pozostanie na tych samych stawkach) często przez środowisko odbierana jest jako cofanie się w rozwoju. To powoduje, że nasz przykładowy bohater cały czas chciał piąć się wyżej i wyżej zamiast pozostać na stawkach, na których czuł się komfortowo i w końcu dotarł do poziomu, na którym jego kompetencje nie wystarczały do odnoszenia zwycięstw. W ten sposób stał się ofiarą „Zasady Petera”.

Na koniec autor zastanawia się czy przypadkiem taką ofiarę nie jest Viktor „Isildur1” Blom. Viktor jest osobą znaną, jego gra fascynuje wielu fanów pokera, zalicza on spore swingi, ma także okresu wysokich wygranych, ale fakt jest taki, że od początku 2013 roku do dzisiaj jest on blisko 5 milionów dolarów na minusie. Rainer Vollnar zadaje sobie pytanie czy przypadkiem Viktor Blom nie przekroczył już granicy, za którą jego umiejętności są po prostu za małe, aby być regularnie wygrywającym graczem.

Każdy ma swoje ograniczenia, jednak w pokerze poznanie tej granicy jest niezwykle trudne ze względu na czynnik losowy. Jeśli mamy akurat szczęście i sporo wygrywamy możemy uznać, że jesteśmy lepsi niż jest naprawdę. Z kolei przegrane łatwo jest tłumaczyć sobie brakiem szczęścia. Kluczem do długotrwałego sukcesu w pokerze jest umiejętność przyznania się przed sobą, że na pewnym poziomie nie dajemy rady” kończy autor artykułu.

Na podstawie – „Don't Let The Peter Principle Torpedo Your Poker Career” Rainer Vollnar – www.pokerlistings.com

Poprzedni artykułGlobal Poker Index – Duże awanse Philippa Gruissem i Scotta Seivera
Następny artykułGuy Laliberte – Przegrywał przez „zmowę” rywali?

2 KOMENTARZE

  1. Vitam. Moim zdaniem poziom stawek zależy od tego ile jest się wstanie przegrać. Jeżeli ktoś chodził całe życie w dziurawych butach i podartych spodniach to nawet jak będzie miał milion to nie zagra dobrze na wysokich stawkach , bo nie jest przyzwyczajony do presji tych stawek. Taki Bloom czy Dwan wykorzystali swój talent i dla nich takie 5 mld w plecy to tak jak dla nas 500 zł z fotoradaru… boli ale da się żyć ! Pozdrawiam

  2. co za złośnik dał zdjęcie hansena hehe a co do isildura skonczyl sie poprostu rush, z 50$ do 2 baniek dobić w 2 tygodnie to chyba zaden skill nie jest w stanie

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.