Trzy badbeaty, z których zapamiętamy tegoroczne World Series of Poker

0

Koniec roku tuż tuż, a więc czas na kolejne podsumowania. Tym razem spojrzymy na trzy rozdania, które mogliśmy zobaczyć podczas relacji z World Series of Poker.

Kontrowersje z Philem Hellmuthem

Chociaż Phil Hellmuth to ciągle „Poker Brat”, to jednak dawno już nie doświadczamy jego wybuchów, z których kiedyś był tak znany – wszak teraz Phil promuje książkę o mindsecie i pozytywnym myśleniu!

Podczas drugiego dnia Main Eventu WSOP miało jednak miejsce rozdanie, które wzbudziło wielkie kontrowersje. Widzowie oglądali przy stole telewizyjnym właśnie Phila Hellmutha. Na flopie pojawiły się 43T. Alex Kuzmin na środkowej pozycji zagrał beta mając drawa do koloru z K2. Hellmuth podbił z 77. Tymczasem na blindach James Campbell zagrał all-ina z A9.

Zagranie to Hellmutha bardzo mocno zdenerwowało. Pokerzysta zaczął komentować je będąc jeszcze w rozdaniu, czym mógł wpłynąć na decyzję Kuzmina. – To bardzo niewłaściwe ze strony Phila. Oto sytuacja, w której zasługuje on na karę – stwierdził Shaun Deeb, który komentował akcję na stole telewizyjnym. – Nie można gadać w wieloosobowej puli i pokazywać swojej słabości w momencie, w którym inny zawodnik wciąż ma przed sobą decyzję – mówił Shaun Deeb, który komentował turniej.

Kuzmin sprawdził. Hellmuth ostatecznie spasował i nie otrzymał nawet kary od dyrektora turniejowego. Na turnie spadła dwójka, która oznaczała eliminację Campbella.

Na Hellmutha spadły gromy, ale z całej sytuacji potrafił wyjść z klasą. Przeprosił Jamesa Campbella za swoje zachowanie, a dodatkowo opłacił dla niego wejściówkę do Main Eventu za 10.300$, dzięki czemu pokerzysta zagra w przyszłym roku!

Niesamowite rozdanie z bubble'a!

Kolejne rozdanie wzbudziło równie wielkie emocje, a rozegrało się na bubble'u finału Main Eventu. Nicolas Manion otworzył w nim na UTG, a sprawdził go Antoine Labat na środkowej pozycji. Na hijacku siedział Yueqi Zhu, który zagrał all-ina za 24,7 miliona, czyli prawie 40 blindów. Manion zrobił to samo. Labat poprosił o przeliczenie i… również sprawdził!

Taki trzyosobowy all-in w tej fazie musiał oznaczać wielkie ręce. Faktycznie. Zhu miał tam KK, Manion pokazał AA, a Labat miał również KK.

Zaskoczeń nie było. Asy się utrzymały, a Manion zaliczył potężny zastrzyk liczby żetonów. Antoine Labat odpadł na dziewiątym miejscu. Kto wie, jak potoczyłyby się jego losy w finale, gdyby spasował te króle…

Przedwczesna radość

Trzecie rozdanie już pojawiało się w naszych podsumowaniach, ale warto je znowu przywołać. Rozegrane zostało w turnieju Colossus, w którym opłacano aż 13.000 wejść. Dzięki temu zwycięzca mógł liczyć na 1.000.000$.

Walkę w finale toczyli dwaj nieznani gracze – Roberly Felicio oraz Sang Liu. Wszystkie żetony trafiły na środek, kiedy na stole leżały 73J. Felicio miał tam J8. Liu sprawdził z nieco lepszą ręką – miał JT. Pokerzysta był faworytem i zaczął właściwie tańczyć ze szczęścia – zapomniał, że jeszcze nie wygrał bransoletki!

Turn nie zmienił nic. Pojawił się K. River to jednak… 8! Tym samym potężne rozdanie wygrał Felicio, który miał w tym momencie ogromną przewagę – nie oddał jej już do końca turnieju wygrywając 1.000.000$!

Jonathan Little radzi – błąd, który mógł być bardzo kosztowny

Poprzedni artykułRaport online – Kolejne wygrane w zimowych festiwalach!
Następny artykułSuper łatwy VIP na Skrill i Neteller w grudniu!