Tom Dwan – Nie wiem, czy kiedykolwiek kochałem pokera

0

Amerykanin Tom Dwan jest graczem, który niezwykle rzadko udziela wywiadów. Popularny pokerzysta pojawił się jednak na turnieju Triton Poker Series w Jeju, gdzie mówił o Short Decku, popularności i tym, jak zmieniła się gra.

Rzadko zdarza się okazja, żeby posłuchać rozmowy z Tomem Dwanem. Pokerzysta dawno zniknął z radarów i pojawia się od czasu do czasu na turniejach i w cashówkach. Teraz dzięki Triton Poker dowiedzieć się możemy, co słychać u pokerzysty.

Dziesięć lat temu grałem znacznie więcej w sieci. Grałem z tymi samymi lub podobnymi ludźmi wiele dni z rzędu. Dzisiaj normalne jest, że widzisz nowe twarze w grach cash. Kiedyś grałem turnieje i ciągle widziałem tam nowych ludzi. Dzisiaj z kolei widzisz te same twarze w turniejach – mówi Dwan komentując zmiany w pokerze.

Poker przeszedł zmiany i inny jest dzisiaj także Tom Dwan. Amerykanin mówi, że przez ostatnie dziesięć lat nabrał trochę mądrości. Na razie nie zamierza przestać grać w pokera. Eventy Tritona podobają mu się, chociaż w turniejach radzi sobie raczej słabo.

Ten turniej nie jest taki fajny. Nic nie wygrałem, przegrywam codziennie! Zwykle turnieje mi się podobają, ale nie mogę żadnego wygrać. W cashówkach chyba radzę sobie lepiej. Teraz jednak idzie brutalnie. W tym turnieju zagrałem pięć razy. W pierwszym evencie grałem zaledwie pięć minut – narzeka Tom.

Tom mówi, że ciężko mu ocenić, czy poziom gry w Azji znacząco się poprawił. Miał tylko jedną półroczną przerwę w pokerze i wtedy zauważył, że rywale grają lepiej. Poziom gry w Short Deck jest oczywiście wyższy. Czas najprostszych gier jest już za nami. Dzisiaj ludzie mają pojęcie, co robią.

Zanim ktokolwiek wiedział, o co chodzi w Short Decku, grałem w naprawdę doskonałych cashówkach. Ludzie w ogóle nie podejmowali tam dobrych decyzji – mówi.

Co dokładnie Dwanowi podoba się w Short Decku? Amerykanin mówi, że uważa, iż gra jest zdecydowanie przyjemniejsza dla amatorów. Środowisko Holdema pełne było „drapieżników”, który polowali na amatorów. Ci przegrywali, a następnie nie mając dobrych wspomnień i doświadczeń, rezygnowali z pokera. W przypadku odmiany Short Deck jest inaczej i właśnie to jest korzystne.

Tom Dwan

Pokerowy świat ma obsesję na punkcie Toma Dwana

Nie ma chyba drugiego takiego pokerzysty, który aż tak interesowałby pokerową społeczność. Tom Dwan śledzony jest w mediach społecznościowych, fani zastanawiają się, gdzie gra i przebywa. Pokerzysta przyznaje, że w ogóle tego nie rozumie.

Nie wiedziałem, że świat ma obsesję na moim punkcie. Nic z tego nie rozumiem – mówi zaskoczony.

Tom nie planuje na razie przejścia na pokerową emeryturę. Od czasu do czasu robi sobie przerwy, ale maksymalna wynosiła kilka miesięcy. Dzisiaj chyba brakuje mu nieco tej pasji i siły do ciągłego grindu – długie sesje się jeszcze zdarzają.

Nie wiem czy kiedykolwiek kochałem pokera. Pewnie, kiedy nie gram przez jakiś czas, a później wracam do gry, to cieszę się nią. Gdy gram codziennie czasem po 20 lub 30 godzin, czasem chciałbym zrobić przerwę, ale to znaczy też zwykle, że gry są bardzo dobre.

Cały wywiad z Tomem Dwanem możecie zobaczyć poniżej.

PartyPoker czy PokerStars – kto wygra wojnę na Twitchu?

Poprzedni artykułPoker Fever Series VIII – dzień 4 – relacja na żywo 03:25
Następny artykułNie tylko Oreo, czyli pokerowe telle w „Rounders”