Kilka dni temu Ryan Depaulo wjechał na autostradę do stanu New Jersey. Na każdym zjeździe szukał parkingu, na którym mógłby złapać połączenie Wi-fi z siecią. Potrzebne było mu, aby rozpocząć rywalizację o bransoletkę.
W tym roku pokerzyści nie mogą na razie zakosztować rywalizacji live o bransoletki. Nie walczą więc w świetle kamer w kasynie Rio, ale w domowym zaciszu. Zapewne tak wygląda to w przypadku większości graczy, ale ostatnio Ryan Depaulo pokazał, że czasem sytuacja nie pozwala na taki wygodny grind. Musiał bowiem grać… na parkingu przy sklepie Whole Foods.
Jak do tego doszło? W Stanach Zjednoczonych gracze rywalizować mogą tylko będąc w granicach trzech stanów – Delaware, New Jersey oraz Las Vegas. Depaulo każdego dnia podróżuje z Nowego Jorku do New Jersey, aby grać w turniejach. Czasem zostaje w hotelu, czasem u rodziny dziewczyny, a niekiedy w wynajętych pokojach. Parę dni temu, 12 lipca, chciał jednak zagrać szybko z samochodu i ewentualnie wrócić do domu.
– Pojechałem do Jersey. Myślałem, że znam miejsce, ale nie miałem nic wybranego. Zjechałem na pobocze, ale oprogramowanie informowało mnie, że ciągle jestem za blisko Nowego Jorku. Myślałem, że nie jestem w New Jersey. Zjeżdżałem na kolejnych zjazdach coraz głębiej New Jersey i szukałem parkingów w mapie w telefonie – mówi.
Depaulo znalazł w końcu miejsce na jednym z parkingów. Pojawił się jednak problem. Wi-fi wyrzucało go co godzinę i musiał potwierdzać, że chce być połączony. Szybko zmieniał połączenie na aplikację mobilną, a w laptopie w tym czasie ustawiał ponownie połączenie.
Stawki były coraz wyższe, bo graczy ubywało. Depaulo wspomina, że przy trzech graczach miał nawet kryzysową sytuację. Po rozłączeniu musiał zagrać dwanaście rozdań na aplikacji mobilnej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nagle mógł podbijać tylko o minimalną liczbę żetonów.
– To był największy spot mojego życia i myślałem, że się załamię. Na szczęście Wi-fi złapało połączenie.
Marka szalonego gamblera
Zwycięstwo Depaulo pasuje idealnie do jego persony i kanału na YouTube, który nazywa się „Degenerate Gambler”. Pokerzysta pokazuje swoje życie, grę w turniejach i nie tylko. Streamuje też na Twitchu. Na YouTube ma 54.000 subskrybentów. Podczas turnieju nie myślał, jaki będzie odzew, gdyby wygrał.
– Wtedy wygooglowałem swoje imię i zobaczyłem tytuł „Ryan Depaulo wygrywa bransoletkę na parkingu”. Pomyślałem „no, pasuje do mojej marki całkiem nieźle„.
Amerykanin mówi, że przez cały rok znacząco poprawił swoją grę. W zeszłym roku zagrał po raz pierwszy na WSOP. W evencie Colossus zajął świetne, trzecie miejsce. Wpisowe 400$ zamienił na 208.643$ pokonując po drodze tysiące graczy.
Pomimo dwóch sukcesów postanowił popracować nad umiejętnościami z trenerem. Opłaciło się. Dzień po zdobyciu bransoletki znów deep runował w evencie za 1.500$ (23. miejsce). Potem zgarnął 11.640$ za szesnaste miejsce w High Rollerze. Potem cashował jeszcze w dwóch eventach.
Teraz zmotywowany wynikami zastanawia się nawet, czy nie wyjechać z kraju, aby zagrać na WSOP Online w części na GGPoker. Wcześniej sobie tego nie wyobrażał – grał turnieje ze średnim wpisowym 100$. Na razie jednak chce dokończyć wygodnie amerykańską część rozgrywek. Nie będzie już grindował z parkingu.
Rakeback w kasynie Go4Games Hodolany – idealny program dla graczy cashowych!