Relacje

A w Sanremo nie przestaje padać deszcz... Frustrują się ci, którzy z turnieju odpadli i nie mogą nawet zrobić użytku z rozlicznych plaż, cieszą natomiast zapewne gracze, którym przyjdzie spędzić cały dzień w dusznym kasynie ? ostatecznie ze świata na zewnątrz nie tracą nic. Oczywiście mamy nadzieję, iż trójka naszych polskich reprezentantów - Góral, Żelik oraz Trotyl - również spędzi w zamknięciu cały dzień, a w dodatku zostanie "skazana" na dalsze przesiadywanie w kasynie jutro, zła pogoda zatem przesadnie nas nie martwi.

Panowie zasiedli aktualnie na tarasie w pobliskiej restauracji i leniwie wygrzewają się na okazjonalnie widocznym słońcu oczekując na - jakże by inaczej ? pizzę. Także i spora cześć pozostałych graczy wpadła na podobny pomysł, w efekcie czego całe centrum kawiarniane Sanremo wypełnione jest obecnie logo PokerStars atakującym przechodniów z czapek i bluz. Inna niemała grupa tymczasem woli z kolei zażywać słońca bezpośrednio na schodach przed kasynem (jak widać zresztą na zdjęciu), to zaś stwarza atmosferę powszechnego poruszenia, zamieszania oraz podekscytowania, które wydają się udzielać nawet i tubylcom...

Włosi po drugi już goszczą w swoich progach turniej European Poker Tour, że zaś zwolennicy makaronu mają temperament nie tylko od parady, całe kasyno aż kipi od zbiorowego przejęcia organizatorów. I nie dziwota: w końcu już teraz w kuluarach mówi się, że zagra około 1200 zawodników - choć przewidziany limit wynosił raptem 800 (!) - z pewnością więc będzie się tu można spodziewać scen dantejskich...

ZAPRASZAMY DO OGLĄDANIA!!!

W piątek 20 marca 2009 w Białystoku odbyła się niezwykle udana impreza pokerowa, kolejne spotkanie z cyklu Unibet Club Tour tym razem zawitało do Białegostoku. Poniżej znajdziecie fotograficzną dokumentację super zabawy, która trwała do późnych godzin nocnych.

Tym, którzy nie wiedzą, bądź zdążyli już o tym fakcie zapomnieć, przypominam, że znajdujemy się w kasynie pod Dortmundem usytuowanym w środku...lasu. Muszę przyznać, że wywołuje to wrażenie dosyć surrealistyczne i tylko czekać, aż pojawią się tu leśne duchy, które nawiedzą finałowy stół... A tymczasem stół finałowy nawiedzi z pewnością aż czterech graczy lokalnych, co pozwala wszystkim Niemcom mieć nadzieję na triumfatora w ich własnym kraju i kolejny powód do przechwałek w kuluarach. Trzeba przyznać, że ten sezon naznaczony jest kolejnymi niemieckimi sukcesami - w pełni go zdominowali! A teraz przyjrzyjmy się finalistom: na kogo stawiacie?

Dzisiaj poznamy zwycięzcę PokerStars.com EPT Dortmund. Zapraszamy na relację live z być może historycznego momentu.

Jesteśmy w Niemczech, nikogo zatem nie powinno już specjalnie dziwić, że na 34 ubiegających się o prawie milion euro za pierwsze miejsce uczestników aż połowa z nich to autochtoni. Odzwierciedla to zresztą proporcje z początku turnieju, kiedy to do gry przystąpiły 664 osoby, z czego aż 270 okazało się być przedstawicielami lokalnego pokerowego światka.

251 graczy w dniu drugim to nie przelewki, dlatego też przed naszymi czterema reprezentantami znajduje się oto wyzwanie nie lada: dotrą do miejsc płatnych? Awansują do dnia trzeciego? Uda im się uzyskać status jednego z chip liderów? Patrząc na ich wczorajsze poczynania sądzę, że przy braku pecha, przytomnych umysłach oraz szczypcie szczęścia doprawdy wszystko jest dzisiaj możliwe!

Dzisiejszy dzień drugi przypomina trochę scenariusz ?Dnia Świstaka?: podobne tłumy, podobne poczucie dezorganizacji, podobny show, te same słodycze w press roomie, te same levele przed nami, ci sami poddenerwowani już dziennikarze, a w dodatku...boleśnie identyczne problemy z internetem, w efekcie czego w całym tym chaosie jedynym odmiennym elementem okazuje się być skład Polaków.