PokerStars.com EPT Dortmund 2009 – Dzień 1A

52

Mówi się, że Niemcy to naród zorganizowany i pozbawiony temperamentu. Cóż, mówi się także, że wszyscy Włosi są przystojni, Hiszpanki namiętne, a Anglicy dobrze wychowani, że jednak sami zainteresowani zazwyczaj nie lubią być przyporządkowywani banalnym stereotypom, organizatorzy EPT Dortmund postanowili pokazać, na co ich stać. A zatem Panie i Panowie, totalny brak organizacji i przejawy dzikiego temperamentu czas zacząć!

Turniej miał się zwyczajowo rozpocząć o 14-tej, gdy jednak wreszcie wybiła godzina zero, gigantyczna kolejka do rejestracji szybko uzmysłowiła wszystkim zebranym, że nawet Niemcy zwyczajnie temu chaosowi nie podołają. Kłębiący się gracze, spanikowani dziennikarze bez kart gwarantujących dostęp do internetu, kolejki do baru po kawę… Co w takim razie postanowiono? Przesunąć rozpoczęcie na 15-tą!

O obiecanej godzinie bynajmniej jednak nie dane było nam usłyszeć magiczne hasło ?shuffle up and deal?, zamiast tego zaś na scenę wkroczyły…kabaretowe i skąpo przyodziane tancerki. Sądząc po minach graczy, nie spodziewał się tego absolutnie nikt. Panie zaczęły machać pióropuszami i nogami, plastikowo się uśmiechać oraz nęcić rozbujanymi biustami w rytm jarmarcznej muzyki, jednak, o dziwo, co najmniej połowa sali nawet nie raczyła na nie spojrzeć (w tym na przykład wyraźnie już zniecierpliwiony Arnaud Mattern)! Mylił się jednak ten, kto pomyślał, że na tym pomysłowość Niemców się zakończy: gdy tylko bowiem panie zeszły wreszcie ze sceny, nagle zmaterializowała się tam dla odmiany…piosenkarka racząca nas francuskim standardem. Potem jeszcze gracze wysłuchali krótkiego przemówienia otwierającego, a następnie wreszcie EPT Dormund 2009 został oficjalnie uznany za otwarty!

Dzisiaj kibicujemy Górali, Żelikowi, Stasiowi oraz Sc i miejmy nadzieję, że pomimo 2 straconych na walkę z internetem godzin nie czekają nas już żadne przykre niespodzianki.

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 17:20

Arnaud Mattern

Pierwszy level dane mi było spędzić niestety przede wszystkim za plecami informatyka, spoza których to zerkałam z niepokojem na postępy w przygotowywaniu mojego kapryśnego komputera do połączenia się z internetem. Na szczęście magiczne zaklinanie w końcu zadziałało (a już myślałam, że będę musiała pożyczyć laptop od Górala, już nawet zdążyłam wziąć od niego klucz), od tej pory obiecuję więc relacjonować wszystko na bieżąco.

A tymczasem z bezpośrednich źródeł wiem, że niewiele się w tamtym czasie naszym bohaterom przydarzyło i jedyne, o czym można przy okazji blindów 25/50 wspomnieć, to fakt odpadnięcia z turnieju przez Arnaud Matterna. Spotkałam go na korytarzu, jednak wbrew oczekiwaniom nie wyglądał na ani trochę rozczarowanego ? wręcz przeciwnie!

 

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 18:00

Góral

Drugi level tymczasem to już zupełnie inna historia… Przegrane pule, dramatyczne all-iny, cudowne rivery, ostatecznie można jednak szczęśliwie powiedzieć, że pomimo chwilowych zawirowań nasi bohaterowie wyszli z niego dosyć obronną ręką: i tak Góral ma 9k, Sc nazbierał 14k, Żelik dysponuje 8k, Stasio natomiast ma przed sobą 7k. Cóż to zatem za przygody przydarzyły im się po drodze?

Zacznijmy od Górala: Marcin jak zwykle i konsekwentnie stosuje strategię small ball, dzięki czemu udało mu się uzbierać około 13k, niestety czasem nawet i small ball nie potrafi uratować przed coolerem… Gdy w 4-osobowej puli podbitej przed flopem Marcin decyduje się na bet na turnie A 8 5 7 z AQ za 700, sprawdza go jedynie mały blind, po czym gdy na riverze pojawia się dająca mu drugą parę Q, po czekaniu przeciwnika konsekwentnie value betuje za 1,7k. I tutaj niespodzianka: rywal przebija go nagle do 4k! Marcin ocenia swojego przeciwnika na dwie słabsze pary i decyduje się na call, niestety odsłonięte przez niego 96s (dające tym samym strita) tym razem nie przywodzi na myśl żadnych miłych skojarzeń… Szczęśliwie dalsze small-ballowanie pozwala mu się odbudować, kibice mogą więc odetchnąć.

żelikStasio tymczasem w tajemniczych okolicznościach spada nagle do niespełna 3k, po czym gdy decyduje się na rozpaczliwy all-in z 85 i trafia na AQ, na riverze udaje mu się szczęśliwie skompletować ratującego mu skórę strita. Z poważnych tarapatów wychodzi także Żelik: gdy z małego blinda wyrównuje z 62o i trafia na wymarzony flop 62Q, zapowiada się, że pula trafi do niego. Tym bardziej, że w rozdaniu znajduje się akurat najsłabszy przy stole gracz, który na bet Polaka za 250 do puli wartej 300 odpowiada błyskawicznym reraisem do 5k (zostawiając sobie raptem 2k więcej)! Paweł pewnie stawia go na all-inie obstawiając przy tym na damę bądź co najwyżej draw do pików (na stole widzimy dwa), po odsłonięciu Q9 czuje się już całkiem bezpiecznie, niestety dwa kolejne piki na turnie i riverze przynoszą przeciwnikowi nieoczekiwany i zwycięski kolor…

Szczęśliwie już rozdanie później Polakowi udaje się odzyskać przynajmniej część utraconych żetonów, kiedy to po mini podbiciu do 200 przez tego samego gracza Paweł znajduje na buttonie 9c 6c. Karta do niego przemawia, postanawia więc wraz z małym blindem wyrównać, następnie na flopie 579 calluje gracza z małego blinda za 400, po czym gdy na turnie pojawia się przynosząca draw do strita 4-ka, odpowiada reraisem all-in za niespełna 3k na bet w wysokości 1,1k. Wóz albo przewóz…

Oponent pokazuje dwie pary w postaci 97, zapowiada się zatem mało przyjemna podróż za barierki, szczęśliwie na riverze widzimy stritową 3-kę. Teraz może być już tylko lepiej!

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 18:45

żelik

Dobrzy pokerzyści to ci, którzy podejmują dobre decyzje, cóż jednak, jeśli trudności piętrzą się na każdym kroku? Przed ciężkim dylematem został przed chwilą postawiony Żelik: bo co tu zrobić, gdy przed flopem reraisowaliśmy podbicie gracza z buttona będąc na blindzie, przeciwnik wyrównał, po czym na flopie 3h 9h Ah zupełnie nie wiemy, gdzie się akurat znajdujemy z naszą parą KK (bez kierów)?

Paweł przezornie zaczekał, po czym gdy rywal wrzucił do puli 1,5k, niechętnie i po dłuższym namyśle odpuścił zostawiając sobie bezpieczną sumę 7,5k. Dobrze chociaż, że roznegliżowane niewiasty nie znajdowały się akurat w polu jego widzenia, bo wtedy podjęcie decyzji okazałoby się zapewne jeszcze trudniejsze…

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 19:00

Sc

Złe wieści cisną się drzwiami i oknami, a końca nie widać. Tym razem ofiarą czarnych opisów paść musi niestety Góral, spadł bowiem do lekko alarmującego poziomu 4k za sprawą raptem dwóch przegranych, acz bolesnych rozdań.

W rozdaniu pierwszym zatem oddaje przeciwnikowi w sumie 3 tysiące z AJ w pikach, kiedy to na flopie z asem i dwoma pikami obaj panowie czekają, na turnie Polak przechodzi do ataku, na riverze natomiast już tylko potulnie calluje po to, aby przegrać kickerem przeciwko AQ.

W drugim rozdaniu z kolei otwiera z buttona za 400: blind w odpowiedzi deklaruje all-in za 2,2k, mający KQ Marcin nie ma wątpliwości co do konieczności sprawdzenia i niestety tym razem to para TT oponenta utrzymuje swoją przewagę…

Z dobrych wieści natomiast (takowe też się na szczęście czasem zdarzają) mogę z kolei ogłosić, że na poziomie 13k spokojnie utrzymuje się Sc, do 13k dobił również i dopiero co pan Staś, którego przeciwnik uprzejmie podwoił bez pokazywania przegranych kart przeciwko stritowi Polaka. I niech to właśnie ta tendencja okaże się dominującą w ciągu najbliższych godzin!

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 20:30

dealer button

Od zera do bohatera, co tylko po raz kolejny dowodzi, że w pokerze wszystko jest możliwe! Gdy Góral miał przed sobą już raptem 3 tysiące, zapowiadało się, że najprawdopodobniej będziemy musieli go szybko pożegnać, bo niestety odbudować się od short stacka wcale nie jest łatwo… Na szczęście sam zainteresowany zarzekał się, że dopóki żetony w grze, dopóty nie można tracić nadziei i w efekcie okazał się mieć całkowitą rację!

Góral Sam proces odbudowywania przebiegł błyskawicznie. Najpierw dzięki waletom, z którymi skutecznie squeezuje przed flopem, udaje mu się wejść na poziom 4k; następnie wyrównuje z małego blinda z parą 99 i podczas gdy na boardzie z asem oraz trzema treflami przeciwnik z dużego blinda próbuje go blefować (bet za 300 na flopie, a potem za 600 na turnie), Marcin z łatwością odczytuje słabość i sprawdza do końca; dalej decyduje się na slowplay pary KK (jedynie wyrównuje przebicie przed flopem), z którą jednak nie boi się callować na flopie A72 za 1k oraz na riverze za 1,5k, czym samym za sprawą nieskutecznego blefu oponenta z KQ wskakuje na poziom 8k; później daje się ponieść fantazji i otwiera z wczesnej pozycji za 475 z J3 w pikach, a że przeciwnik podbija jedynie do 800, chętnie wyrównuje, po czym na flopie J x x (dwa piki) zagrywa check raise do 3k i sprawdza all-in mającego KK gracza, które to jednak króle nie są w stanie podołać dwóm kolejnym 3-kom na turnie i riverze; i wreszcie na późnej pozycji dostaje akurat parę 66, z którą skutecznie udaje mu się wyciągnąć od dużego blinda prawie cały stack na boardzie A K T 6 4. Efekt? 23 tysiące!

Nieco gorzej powodzi się niestety reszcie: Żelik ze słowem ?tragedia? na ustach pokazuje niespełna 5,5k, lekko znudzony Sc nadal utrzymuje poziom 12k, Stasio tymczasem spadł do 10k. Biorąc pod uwagę, że średni stack to obecnie 11,7k, przed Polakami jeszcze sporo gry.

Na pierwszym zdjęciu widzimy charakterystyczny dealer button, na drugim z kolei posilającego się i zadowolonego Górala.

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 21:00

występ

Organizatorzy dokładają wszelkich starań, aby umilić uczestnikom czas najbardziej jak to tylko możliwe, ci jednak wydają się nie robić sobie z tego zbyt wiele… W momencie, gdy na zegarze pojawiła się informacja o 15-minutowej przerwie, nagle z głośników popłynęła głośna muzyka, na scenie natomiast pojawiły się roztańczone i znane nam już z otwarcia turnieju panie. Również i tym razem występ składał się z dwóch części, jednak większość graczy zwyczajnie opuściła salę! Wygląda na to, że gdy w grę wchodzi poker, skupienie i chęć odpoczynku, panie nie mają już najmniejszych szans… taniec

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 21:40

Ivan Demidov

Tajemniczy pan Stanisław niestety w równie tajemniczych okolicznościach odpadł i znikł. Podobno jeszcze w czasie przerwy zapowiedział, że teraz przystępuje do ataku, atak musiał się więc niestety okazać nieudany…

A tymczasem przegranego coin flipa o 3 tysiące zalicza Sc, kiedy to jego KQ nie otrzymuje pomocy w starciu przeciwko parze 44: nie wróży to zbyt dobrze, bo Wojtek wydaje się coraz bardziej zapadać w fotel i oddawać w objęcia marazmu…

Tendencja spadkowa także u Górala, któremu raz nie powiodła się standardowa linia ?raise przed flopem- continuation bet po flopie? i już spadł do 20k ? blindy w wysokości 150/300 wymagają coraz większych nakładów żetonów.

I tylko u Żelika trochę w górę, choć akurat ze swoimi 7k powinien się właśnie martwić najbardziej on…

Na zdjęciu zaabsorbowany rozmową z pewną urodziwą Azjatką Ivan Demidov.

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 22:25

nos

Blindy coraz wyższe, a stacki coraz…mniejsze, Sc postanawia zatem uruchomić tryb agresywny. Jedną z lepszych okazji po temu jest niewątpliwie klasyczna wojna button kontra blindy, kiedy zatem gracz na krążku bezczelnie próbuje pozbawić przeciwników żetonów podbiciem do 800 (blindy to aktualnie 150/300 ante 25), siedzący na małym blindzie Wojtek postanawia wyrównać, a następnie na flopie Js 9c 7c zastosować potężną broń typu check raise all-in za około 7k w odpowiedzi na continuation bet za 1,5k. Button zgodnie z przewidywaniami niechętnie kapituluje, Sc tymczasem zdradza mi, że miał na ręce słabego asa. Tym sposobem wraca do 10k.

A tymczasem w brodę pluje sobie Góral, który zapewne na zawsze zapamięta już, że z waletami należy postępować ostrożnie, bo optymalnego sposobu na rozegranie ich po prostu nie ma… Short stack otwiera all-inem za swoje ostatnie 5k, gracz siedzący za nim jedynie wyrównuje, choć w sumie ma przed sobą raptem 11k, Polak z kolei znajduje rzeczoną parę JJ i pod wpływem niezbadanych wyroków pokerowych bożków decyduje się iść na całość. Cóż, przeciwnik chętnie godzi się na taki obrót spraw ze swoją parą AA, short stack tymczasem pokazuje AK, i z racji na brak waleta na boardzie Marcin spada niestety w efekcie do 6k (po drodze bowiem zalicza jeszcze kilka nieudanych podbić przed flopem).

Żelik ? bez zmian.

Liczba graczy 200/306

Średni stack: 15,3k

A na zdjęciu… Czyżby kolejna ofiara side betu?

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 22:55

Góral

Tryb agresywny na małym blindzie w starciu z buttonem udzielił się także Góralowi, niestety tym razem agresja ta obróciła się akurat przeciwko niemu… Akcja: button wrzuca do puli 750, w odpowiedzi na co Polak pewnie odpowiada all-inem za 6 tysięcy. Efekt: Góral z kamienną twarzą czeka na decyzję przeciwnika, gdy kieruję na niego obiektyw, potrafi nawet grzecznie i lekko uśmiechnąć się do zdjęcia, kiedy jednak oponent oznajmia wreszcie call (choć zapowiadało się na to, że ostatecznie odpuści), Marcin z pewnym zawstydzeniem odsłania…Td 8d. Konsekwencje: button pokazuje Ad 9d, na boardzie pojawiają się 4c 2c Jc 6c i choć Góral zyskuje dodatkowe outy na podział, Ah na riverze przypieczętowuje jego los.

Sc ? 8k

Żelik – 7k

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 23:35

chłopcy

Żelik zapewne oddałby bad beat w dobre ręce nad wyraz chętnie, ponieważ jednak bad beaty nie są do zmiany właściciela zbyt skore, musiał niestety zaopiekować się nim sam.

W efekcie, choć zapowiadało się, że pojedynek AK vs AJ ma wszelkie znamiona pomyślności, board T Q x K (trzy kiery, w tym as Żelika jest kierowy) nie zmienia się po riverze i Pawłowi pozostaje już tylko 1,3k oraz 15 minut przerwy na odreagowanie. W czasie jej trwania nastroje zarówno Żelika jak i mającego wówczas jedynie 8k SC są dosyć morowe…

Tym samym, gdy rozpoczyna się nowy level, obaj panowie decydują się na all-in: Wojtek wychodzi bogatszy o tysiąc (blindy to już 200/400 ante 50), Żelik tymczasem trafia niestety ze swoim A8o na parę KK, król już na flopie pozostawia go bez nadziei na podwojenie i żegnamy kolejnego Polaka…

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 00:15

sen to zdrowie

W czasie rzeczonej przerwy Sc zapowiedział, że z pewnością nie doczeka nawet levelu 8-go, bo gdy wreszcie zdecyduje się na all-in z dobrą ręką, przegra w wyniku pecha. Niech przykład ten posłuży Wam za nauczkę: nie snujcie czarnych przepowiedni, bo te zazwyczaj się sprawdzają!

Włoch na pierwszej pozycji decyduje się na podbicie do 1,2k, Wojtek pewnie ogłasza all-in, przeciwnik zastanawia się przez 25 lat świetlnych, po czym ogłasza w końcu call z…parą JJ. Zadowolony, choć i tak mimo wszystko lekko zdenerwowany Sc odsłania parę KK, wstrzymujemy oddech i… niestety już na flopie pojawia się J, o czym natychmiast dowiaduje się połowa sali na podstawie okrzyku, który wydaje Włoch. Rozczarowany Wojtek szybko ulatnia się z miejsca wypadku, a tymczasem reszta graczy przy stole zarzuca temperamentnemu graczowi slowroll, jakoby za długo zastanawiał się nad tak oczywistym sprawdzeniem. Jak pech to pech…

W press roomie coraz szersze kręgi zatacza zaraza zmęczenia: włoski dziennikarz zaczął już nawet…chrapać!

PokerStars.com EPT Dortmund – Dzień 1A – godzina 01:25

kolczyk

Ostatni level, ostatnie pule, ostatni wysiłek… Miło dzień zakończy z pewnością Alexander Kravchenko, który nie boi się przeczekać z blinda flopa 2d 4c Jc z Ah Jh na ręce w starciu z buttonem, co w konsekwencji zostaje mu sowicie opłacone zarówno na turnie jak i na riverze. Tym sposobem na tym jednym rozdaniu zarabia w sumie prawie 10k! Na zdjęciu widzimy rozważającego call przeciwnika: może jednak trzeba było zastanowić się dłużej…

Z uśmiechem na twarzy zaśnie także z pewnością William Thorson, który zazwyczaj zachowuje przy stole powagę, że jednak jego stack robi wrażenie na wszystkich dookoła z nim samym włącznie, tym razem pozwolił sobie na pewną…frywolność i nie przestaje się uśmiechać.

William ThorsonUśmiechać zaczynam się także i ja: o 1:20 myśl o powrocie do pokoju wydaje się być już nad wyraz kuszącą perspektywą, donoszę więc szybko, że w chwili, gdy zatrzymano zegar, w grze pozostawało jeszcze 121 graczy, jutro będziemy kibicować Warsawowi, JD, Wiśni, Łukaszowi Waskowi, Jackowi Ładnemu oraz najbardziej Kilerowi, teraz natomiast ja już się z Wami pożegnam. Tschues!

Poprzedni artykułCzy Obama zagra o milion dolarów?
Następny artykułStrefa Live – Grand Prix Lutego 2009 – Filmy

52 KOMENTARZE

  1. ad Blasco666 – to oczywiste że w długim okresie czasu gra naszych przyniesie efekty. Tylko pytanie czy życia starczy? Niestety znowu wszyscy zalegli, czyli witamy w klubie 🙂

  2. Jak możecie w ogóle tak mówić?? AK < AJ, KK < JJ i co mają zrobić w tejsytuacji?? Więcej obiektywizmu w komentarzach proszę!

  3. no! i po zawodach posprzatane ,pozostaje nam zebrac zabawki i isc spac,czekamy na jutrzejszy dzien.może w jakims SE cos zawalczą.pozdrawiam

  4. I pozostaje pytanie czy po raz kolejny wszystko mozna zrzucic na bad beaty i “donkow” z masa szczescia??

  5. słuchajcie,kiedyś cos tam sie działo 2007 w Wa-wie Wasek odpadł 24,wygrał SE,potem cos złapal w Pradze,Roni był w kasie,Góral Londyn,ostatnio nasz był równiez SE w Budapeszcie,ale ostatnio chyba w Kopenhadze (nie wiem,wszystko mi sie miesza)odpadł Hajjer ,prawie nie zdążył sie ubrac ,odpadł Góral,,,,,,,co jest,?kto jeszcze był na jakims turnieju w kasie pamietacie?

  6. Jedno jest pocieszające. Nasi zawodnicy ostatnio odnoszą bezapelacyjne zwycięstwa. Ze statystyką…

  7. śledzę kazdy turniej i jeszcze, chyba nie było takiego wybijania,może sie mylę?ale tak mi sie wydaje,,:-(

  8. zbierzmy siły ,,bo leją naszych,,wzywam do pospolitego ruszenia wszystkich ,POLSKICH POKERZYSTÓW,,

  9. panowie spokojnie kartak bez nerwów jak podajesz stacki podaj też prosze średni stack żebyśmy mieli odniesienie dzięki

  10. Ad KartkaPrzejrzałaś mnie. Fizjonomię pana Stanisława znam (jeżeli to ten Stanisław o którym myślę). Wybacz. Poszukam dziur gdzie indziej.

  11. ad Blasco666Nie mogę się oprzeć dziwnemu wrażeniu, że bardziej zależy Ci na szukaniu dziury w całym niż faktycznym poznaniu fizjonomii pana Stanisława…

  12. ha,ha tak patrzac z góry ,rzeczywiście puchy,,nie ma sie z czego smiac ,dziewczyny trenowały,pewnie miały próbę generalną, a tu klapa,,,,poker to poker

  13. No właśnie, Stasia znamy a ten Dealer Button to jakiś taki z twarzy podobny zupełnie do nikogo…

  14. Z ostatnich wieści wynika, że jutro gra też Łukasz Wasek, z którym przed chwilą rozmawiałem, podobno ma się stawić w Dortmundzie również Kiler i Jacek Ładny…

  15. chłopaki czekali z adrenalinką siegajaca zenitu,a oni im taniec zafundowali,nie dziwne ,że na nikim nie wywarło to wrazenia,,,dobre

  16. zenujaca organizacja, ale fajnie, ze zaczyna seie gra i Kartka z relacja :)Sc Goral Zelik no to ladna ekipa na 1 dzien GL rowniez Stasiu

  17. ale szopka… po tak długim milczeniu myslałam, że Kartka może gdzieś zaginęła w drodze do kasyna 😉 GL chłopaki !!!!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.