Promocja po zmroku

19

Dzisiaj krótki wpis dotyczący tylko jednego wydarzenia.

Otóż wczoraj za namową Losadamosa (gratulacje za 4 miejsce!) postanowiłem wybrać się na turniej w jednym z warszawskich klubów pokerowych. Niestety za sprawą napotkanej na miejscu „genialnej” promocji oraz mojej wrodzonej niechęci do robienia ze mnie idioty ostatecznie w żadnym turnieju nie zagrałem i szybko wróciłem do domu.

Na czym polegał problem?

Formalnie turniej zaczyna się o 20:00, praktycznie turnieje w tym miejscu nie startują nigdy punktualnie i jakieś przynajmniej 10-15 minutowe opóźnienie jest zawsze. Dodatkowo przez 4 poziomy blindów jest late registration więc nie ma się co spieszyć. Na miejsce dotarłem więc kilka minut po 20:00, jednak zgodnie z przewidywaniami jeszcze przed rozpoczęciem gry.

Rejestruję się do turnieju i okazuje się iż mam zacząć grę mając 700 żetonów mniej (10% stacka startowego) niż gracze, którzy zarejestrowali się przed 20:00!!! Taka promocja :). Ja tam co prawda nie poszedłem na śmiertelnie poważną grę, ale jeśli mam się dobrze bawić i wydać swoje pieniądze to jakoś średnio mi się uśmiecha pomysł robienia promocji dla punktualnych graczy moim kosztem. Nie za bardzo mi też pasuje rozpoczynanie gry z mniejszą ilością żetonów niż inni gracze. Poprosiłem więc grzecznie o wykreślenie mnie z listy i z gry na takich warunkach zrezygnowałem.

Na moją grzeczną opinię, że to „jest idiotyczny pomysł, aby robić promocję kosztem swoich klientów” usłyszałem, że to „zagraniczny pomysł i tam w klubach pokerowych też mają takie promocje”.

Może mają, może nie, ja tam się jeszcze z taką głupotą nie spotkałem. Jak komuś zależy, żeby ludzie przychodzili punktualnie na turniej i chce robić związane z tym promocje to niech je robi ze swojego budżetu, niech wcześniej zarejestrowani gracze otrzymają darmowe piwko, drinka, zniżkę na obiad czy też może niech nie płacą rake'u. Ale nie, na to nikt nie wpadł, na pewno lepszym pomysłem jest robienie promocji, która odbywa się koszem innych klientów. Może i spóźnionych, ale jednak rejestrujących się w przewidzianym przez organizatorów terminie.

W sumie nie mój biznes i niewiele mi do tego, ale dopóki ktoś chce robić promocje dla swoich klientów moim kosztem, a szkoda mu przeznaczyć na to kilku butelek piwa (wczoraj w terminie zapisało się 10 osób) to ja nie planuję się w takie coś bawić. W związku z tym na razie z „pokerem po zmroku” kończę i na pewno się tam pojawiać nie będę, przynajmniej do czasu do kiedy organizowane tam będą tego typu „wspaniałe” promocje.

Poprzedni artykułFinał Paradise Poker Tour w Grecji
Następny artykułOdważny blef

19 KOMENTARZE

  1. Oj Pawcio Pawcio, robisz aferę tam gdzie jej nie ma. Komuś zależy by zmotywować ludzi do przychodzenia na czas bo nie można było zacząć turków o zapowiedzianej porze (o 20:00 było zapisanych dwóch graczy, a o 21:30 np trzydziestu), tyle że zabrakło dobrego pomysłu i PR’u jak to zrobić.

    Nie jest to jednak, moim skromnym zdaniem, powód by się zachowywać jak JD, gdy mu coś nie pasuje i pisać jaka to straszna niesprawiedliwość na tym świecie panuje (i nie jestem zdania, że JD to matoł czy jakiś inny kretyn, raczej myślę, że jeden taki ultraagresywnotrashtalk’owy 😉 człek na polskiej „scenie” pokerowej w zupełności wystarczy).

    Jak byś prowadził witrynę o warzywach, a ja sprzedawałbym na rynku szczypiorek po 200zł za pęczek (bo mój jest najdłuższy, najsmaczniejszy i najbardziej zielony, a poza tym mi wolno bo to wolny rynek), to pewnie przeczytałbym, że to jakiś debilizm albo, że ja jestem debil.

    Więc chyba troszkę przesadzasz.

  2. Odezwał się marketingowiec unibetu, chilli, betfairu, montesimo, ad, który teraz musi pisac o srających psach. Bo co mu innego pozostało?

  3. Nadal nie otrzymałem odpowiedzi co ta niby promocja daje klubowi. Bo chyba promocja wiąże się ze zwiekszona sprzedażą, uatrakcyjnieniem jakiegoś towaru. Co promuje te dodane 10% żetonów oprócz uszanowania czyjegoś czasu??? Chyba jeden z największych sieciowych organizatorów pokera wpadł kiedyś na taki pomysł (jeden z założycieli concord card pamięta takie same bonusy na początku działalności w Wiedniu) okazuje sie w artykule PM jakims debilem z głupimi pomysłami. Żal redaktora. Żal………………..

  4. Tu sie nikomu nie zabiera tylko dodaje zetony. Tak samo jest np w concordecard casino w pradze. tam do stacka 10000 dostaje sie 2000. I nikt nie robi z teo tragedii. Promocja??? Co tu niby jest promowane???

  5. Wszystkie staki powinny już stać od pierwszego rozdania na stole, a gracze którzy się spóźniają zaczynają z mniejszą ilością, o tyle o ile ich wyblinduje. To co kolega widział „za granicą” to przypuszczam, że tournament director posadził nowego gracza z odpowiednio pomnieszonym stakiem, poniważ nie było wystarczająco miejsc aby rozlokować wszystkie staki startowe na stołach.

  6. zabieranie 10% ze stacka startowego jest debilne ,bo spozniający sam wymierzył sobie kare grajac mniej rozdan na starcie i mozliwe ze gra juz na wyzszym poziomie blindow. Po co zabierac 10%?

    Pawcio dobrze zrobił, trzeba sie szanowac. Pozatym „rynek” sam ureguluje ten głupi przepis spadkiem frekwencji w przyszlosci…

  7. W tym samym klubie obowiązuje promo na dodatkowe 2000 żetonów, z tym, że punkty nie trafiają do puli ale są nagrodą dla krupierów . Klub ten bardzo lubię, ale wydaję mi się, że takie praktyki są troszeczkę nieuczciwe względem graczy. Biorąc pod uwagę fakt, że jak jeden pokerzysta skorzysta z takiej promocji, to zasadą „owczego pędu” reszta również weźmie te 2 k więcej ( jest różnica między 7k startowym a 9 k startowym). Nie mam nic przeciwko napiwkom, szczególnie, że chłopaków bardzo lubię, ale wydaję mi się, że można by to rozwiązać w inny sposób.

  8. Hehe, znam te praktyki. To samo robiliśmy we Wrocławiu, jednakże u nas stack startowy wynosił obligatoryjnie 10 000 (blindy 25/50), a gracze, którzy pojawili się punktualnie dostawali w promocji 1000. To oczywiście również w niczym nie pomogło, gracze i tak przychodzili kiedy im się podobało. Dlatego tez pomysł bardzo szybko upadł 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.