Prahlad Friedman – Był czas, że rywalizowałem z topowymi graczami

0
Prahlad Friedman

Jest legendą pokera online. Kiedy grał przeciwko największym gwiazdom. Dzisiaj Prahlad Friedman wspomina najlepsze czasy pokera online, które stały się dla niego koszmarem.

Wielu graczy rywalizowało na stołach online i w taki sposób zyskało status legendy pokera. Inni walczyli przede wszystkim live. Prahlad Friedman zawsze był gdzieś pomiędzy tymi dwoma światami.

W przeszłości chciał być koszykarzem. Zamiłowanie do pokera przekazał mu jednak tata, który wygrał turniej lowball. Prahlad zobaczył wtedy, że gra nie jest powolną rozgrywką starszych osób. Szybko zapisał się do pokojów pokerowych online i wyrobił sobie niesamowitą reputację będąc pionierem zagrań, które dzisiaj uznalibyśmy za optymalne.

Czy to był Phil Ivey, Doyle Brunson, lub „Durrrr”, był czas, że po prostu grałem z wszystkimi. To mnie zgubiło, bo w ten sposób zostałem oszukany. Było w tym trochę ego, co spowodowało zboczenie z drogi. Myślałem, że jestem najlepszy na świecie. Chciałem tam zostać – opowiada.

Prahlad Friedman
Prahlad Friedman (foto: Drew Amato)

Skandal Ultimate Bet

Friedman mówi oczywiście o grach na Ultimate Bet. Pokerzyści, którzy rywalizowali w poker roomie oszukani zostali na miliony dolarów. Friedman stracił sporo pieniędzy. – Długo radziłem sobie dobrze; swingi się pojawiały – milion w górę, milion w dół. Wydawało mi się, że to downswing. Był taki moment, w którym zacząłem być nerwowy, bo ograno mnie na kilka milionów dolarów. To naprawdę zabolało.

Pokerzysta wspomina, że zmienił styl gry. Zaczął mniej overbetować. Grał mocno zachowawczo. Blefy nie działy. Stracił kilka milionów dolarów. Dopiero później dowiedział się, że został oszukany. Zadzwonił do niego jednak Phil Hellmuth i powiedział mu, że pieniądze zostaną mu zwrócone.

Friedman wrócił do gry. Został nawet profesjonalistą Ultimate Bet. Ani on, ani Phil Hellmuth nie wiedzieli, że sytuacja dalej wygląda fatalnie. Tracił pieniądze, chociaż powinien był je zarabiać.

Żałuję teraz, że to zrobiłem. To okropne, ale straciłem większość pieniędzy grając tam. Nie stanąłem oko w oko z Russsem Hamiltonem. Pewnie powiedziałbym, że się pieprzył. Był kimś złym. Gdyby poker online był regulowany, to siedziałby w więzieniu – mówi.

Tiltował jeden raz

Amerykanin wyjaśnia jednak, że nie był to moment największego tiltu. Zdecydowanie bardziej zirytował się, kiedy zaliczył deep runa w największym Main Evencie WSOP w historii. Było to w 2006 roku. Wtedy Pierwsze miejsce warte było 12.000.000$. Friedman zajął dwudzieste miejsce i wziął 484.797$.

Dwanaście milionów za pierwsze miejsce, a ja miałem szansę! Nigdy po Mainie już nie szalałem. Rzuciłem myszką w monitor, może uderzyłem w ścianę przez pokera online. Kiedy jednak kibicują ci znajomi, szalejesz bardziej. To psychologia.

Dzisiaj Friedman uważa 2-7 za swoją najlepszą grę. Ciągle jednak doskonale radzi sobie w turniejach NL Holdem. Potrafi robić doskonałe zagrania. Nie traci swej pasji do pokera. Teraz, kiedy ma roczną córkę i partnerkę, rozumie ile znaczy dla niego gra.

Poker to emocje, masz w nim całe życie. Walczysz o jedzenie, czynsz i rodzinę – mówi.

Pokerowy Berlin

ŹRÓDŁOPokerCentral
Poprzedni artykułPokerowy Berlin
Następny artykuł[Transmisja] Triton Londyn – Paul Phua prowadzi przed finałem Main Eventu