Polak twituje i jedzie na WSOP

3

Pod koniec maja informowaliśmy o promocji „Sharing Your Dream” organizowanej przez Everest Poker.

Zasady były proste trzeba było napisać swoje marzenie, które chcielibyśmy sfinansować z naszej potencjalnej wygranej w Las Vegas. Koniecznie trzeba też podać jaką kwotę potrzebujemy na realizację tego marzenia. Gracz, który podał kwotę najbliższą losowo wybranej kwocie, która została umieszczona w zalakowanej kopercie (od $1,000 do $500,000) wygrywał za darmo pakiet o wartości $7,200.

Ten twitt okazało się, że dał Polakowi zwycięstwo:

Okazało się, że zwycięzcą promocji został polski gracz Piotr, który podał kwotę najbliższą prawdziwej. Na dosłownie godziny przed wylotem do Las Vegas przeprowadziliśmy rozmowę ze zwycięzcą, który w Las Vegas będzie reprezentował barwy Everest Poker.

PokerTexas: Opisz w skrócie na czym polegała promocja „Share Your Dream”?

Piotr: Cześć. Promocja organizowana przez Everest Poker polegała na napisaniu w maju tweet’a w określonym formacie (Everest nick, kwota z przedziału [1k; 500k], marzenie do zrealizowania za te pieniądze, odpowiednie #tagi). W skrócie chodziło o to, aby wskazać kwotę najbliższą tej, o której „myśli” Everest Poker.

Jakie było Twoje pokerowe marzenie?

Napisałem o kolacji z samym Doylem Brunsonem (śmiech). Oczywiście jest to nierealne, ale wtedy chyba myślałem, że na wynik konkursu będzie miała też wpływ oryginalność tego marzenia.

Co wygrałeś?

Wygrałem pakiet WSOP warty $7200 zawierający wpisowe do eventu #60 $1500 NL Hold’em, opłacone 7 noclegów w The Palazzo, liczne atrakcje dla dwóch osób plus oczywiście kieszonkowe na przelot/pobyt.

Do wygranej potrzeba było trochę szczęścia, jaka była Twoja reakcja, gdy dowiedziałeś się, że to ty zwyciężyłeś?

Prawdę mówiąc zapomniałem, że brałem w tym udział. Tak to chyba jest jeśli start w konkursie nic nas nie kosztuje. Otrzymując maila/retweet na początku czerwca prawie usiadłem z wrażenia. Typując, pomyliłem się o ponad dwa tysiące, a mimo to byłem najbliżej. Nie wiem ile było łącznie uczestników, ale chyba wyczerpałem limit szczęścia na wiele lat w przód 😉 Od razu pochwaliłem się rodzinie, w następnych dniach znajomym. Jedyną obawą było to, czy zdążę z wyrobieniem wizy i czy ją dostanę. Na szczęście wszystko poszło sprawniej niż zakładałem.

Kiedy wyjazd do Las Vegas i jakie plany na miejscu?

Do Stanów wylatuję w sobotę 28.06. Miałem dodatkowo ten podwójny fart, że od połowy maja, moja dziewczyna jest tam na długich wakacjach u rodziny, więc po Vegas zostanę w Stanach jeszcze parę tygodni. Teraz, po przylocie do USA, zatrzymam się tam na dwa dni i wylatujemy 30.06 do Las Vegas. Na drugi dzień (1.07) gram event #60.

Jak sądzisz? Będąc w Vegas spełni się Twoje marzenie o kolacji z Doylem?

Z całą pewnością się to nie uda, ale byłoby miło gdybym go gdzieś dostrzegł i mógł poprosić np. o autograf, czy zdjęcie. Jak wiadomo Doyle ze względu na stan zdrowia grywa niestety już bardzo rzadko.

Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z pokerem?

Texas Hold’em poznałem pod koniec liceum (rok 2009) dzięki koledze, który na przerwie wyjaśnił mi jak to wygląda i czym się różni od popularnego „dobieranego”. Zagraliśmy parę rozdań na „miedziaki” i zatrybiło :). Parę godzin później założyłem konto na atrakcyjnym wtedy ParadisePoker. Pierwsze depozyty były minimalne i jak to u większości bywa – przegrane. Po pół roku wpłaciłem nieco więcej (ok. 100pln), wygrałem dodatkowo 200 Euro w jakiejś lidze i od tamtego czasu już nie dokładałem do bankrolla. Depozyty na innych poker roomach były już pochodną tego co wygrałem na Paradise. Chcę dodać, że mimo 5 letniego doświadczenia jestem totalnym amatorem i nie zrobiłem w moim przekonaniu wiele aby podnosić swoje umiejętności. Wciąż jeszcze studiuję, więc jestem niedzielnym graczem. Gram głównie mtt. Jednak mimo amatorskich umiejętności lifetime jestem na plus.

Czy dużo grywasz live?

Moje doświadczenie live jest niestety znikome. W sporej mierze zawdzięczam to oczywiście polskiemu ustawodawstwu. Jeszcze w 2009 będąc na fali nowego hobby zdążyłem przed ustawą antyhazardową zagrać dosłownie 3-4 turnieje w lokalnym kasynie. Od tamtego czasu nie byłem w kasynie ani razu (nie licząc jednej wizyty w czeskiej Pradze), ponieważ frekwencja spadła praktycznie do zera. Od tego roku dopiero słyszałem o rozpoczęciu regularnych turniejów. Nie byłem zainteresowany ze względu na drakoński podatek. Jedynie w ostatnich dniach z oczywistych względów wybrałem się parę razy, żeby obyć się nieco z pokerem live.

Jakie masz oczekiwania wobec turnieju WSOP który zagrasz?

Nie mam żadnych oczekiwań. Oczywiście dzięki tej promocji spełni się takie typowe, pokerowe marzenie – zagram na Word Series of Poker. Myślę trzeźwo i jestem świadomy, że to pojedynczy turniej więc wszystko może się zdarzyć. Mój bankroll jest na tyle niewielki, że zajęcie choćby najniższego płatnego miejsca poprawiłoby go znacząco.Także nie nastawiam się na fajerwerki, traktuję to jako przygodę i cenne doświadczenie.

Czy planujesz w Vegas pograć coś więcej czy tylko ten jeden turniej?

Jeśli chodzi o WSOP to na pewno nie planuję gry innych eventów z powodu zbyt małego bankrolla. Oczywiście gdybym zaliczył final table, a co za tym idzie jakiś astronomiczny dla mnie cash, to raczej zagrałbym jeszcze na tym WSOP. Może nawet próbując sił w satelitach zagrałbym a Main Evencie? Bardziej realne plany to granie cashy i turniejów low stakes w lokalnych kasynach. Na pewno będę szukał turniejów w niszowych odmianach lub grach mieszanych. Niekoniecznie dlatego, że jakoś mocno je ogarniam, ale dlatego, że bardzo lubię je grać i mam już trochę doświadczenia online. Rozglądałem się już za jakimiś turniejami HORSE, a nawet Open-Face Chinese Poker. Nie mam konkretnego planu na poszczególne dni. Zamierzam się dobrze bawić, a jeśli dodatkowo coś zarobię to będzie perfekcyjnie.

Jakie dalsze pokerowe plany? Jakieś turnieje w Europie?

Na pewno wykorzystam to, że będę ponad miesiąc w kraju gdzie gra live kwitnie. Szkoda, że w Stanach poker online jest tak mocno ograniczony, ale myślę, że zalet pobytu w tym kraju jest na tyle dużo, że nie mogę narzekać. Po powrocie do Polski zamierzam częściej grać live, włączając w to wyjazdy za niedaleko ode mnie położoną granicę polsko-czeską.

Dzięki bardzo za poświęcony czas i powodzenia w Las Vegas.

Poprzedni artykułWzloty i upadki
Następny artykułRedbet Moravia Cup – początek już w przyszłym tygodniu

3 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.