Pokerzysta debiutuje w MMA

1

Związki pokera i MMA są szeroko znane, ale jeszcze chyba nigdy profesjonalny pokerzysta nie walczył w MMA. Terrence Chan jest pierwszym pokerzystą, który postanowił spróbować swoich sił w mieszanych sztukach walki.

Chan nie ma ma może na swoim koncie wielkich sukcesów live, ale nie można też powiedzieć, że jest pokerzystą nieznanym. Najlepszy z jego dotychczasowych wyników to 2. miejsce w turnieju $2,500 No Limit Six Handed, rozgrywanym podczas World Series of Poker. Więcej osób może go kojarzyć z gry online. Chan znany pod nickiem „Unassigned”, wygrał w kwietniu 2009 roku dwa turnieje SCOOP jednego dnia (turniej medium i high – oba w limit Holdem). Pół roku później dołożył do tego jeszcze bransoletkę WCOOP, wygrywająć turniej $1,050 Limit Holdem 6-max.

Chan od ponad 7 lat prowadzi bloga. To właśnie w 2004 roku zdecydował się zrezygnować z pracy, aby zawodowo grać w pokera. Jakiś czas temu zaczął też prowadzić innego bloga, na którym pisał o MMA i swoich amatorskich treningach. W zainteresowaniach na własnej stronie napisał: „Moim głównym hobby i pasją są sztuki walki, które kojarzone są zwykle z MMA: Brazylijskie Jiu-Jitsu, Muay Thai, boks oraz zapasy.”

W jednym z pierwszych postów na nowym blogu (www.terrencechanpoker.com) napisał: „Jestem podekscytowany mogąc ogłosić, że mój debiut MMA nastąpi podczas gali Battelfield Fight League.” Dodał jeszcze, że kolejne tygodnie mogą być najdłuższe w jego życiu. Musiał przecież czekać na walkę i trenować dalej. Zdawał sobie jednak sprawę, że pomimo, iż ma za sobą lata treningu, to samo doświadczenie MMA posiada znikome: „Mam dużo nauki. Trenuje ataki, zapasy i chwyty już od kilku lat, ale moje łączne doświadczenie MMA do tego momentu, to mniej niż miesiąc, a kiedy wejdę do klatki Battlefield, będą to trzy miesiące.” Chan wiedział, że sam trening to dopiero część sukcesu, bo musi jeszcze umieć wykorzystać swoje atuty. Podkreślił też, że w krótkim czasie nauczył się, iż przeciwnik może popsuć nawet najlepszy plan na rozegranie walki.

Co ciekawe, na jego blogu pojawiły się nawet komentarze, które kwestionowały jego plany i zadawały dość sensowne pytanie: Czemu zdecydował się na walkę, skoro z punktu widzenia jego pokerowej kariery jest to decyzja „-EV”, ze względu na to, iż to niebezpieczny sport. Chan odpowiedział, że ludzie robią czasem niebezpieczne rzeczy dla własnej przyjemności, a życie polega często na podejmowaniu ryzyka.

Po kilku latach treningu przyszedł czas na pierwszą walkę. Chan zmierzył się poprzedniej nocy z Tonym Nguyenem w ramach kanadyjskiej Battlefield Fight League. Ze swojego debiutu na pewno będzie zadowolny, bo udało mu się pokonać przeciwnika przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Po walce napisał na Twitterze: „Dziękuje bardzo Wam wszystkim! To najwspanialsze uczucie!”.

Poprzedni artykułRaport WCOOP 2011 – Dzień 13 – sosickPL wygrywa event 32
Następny artykułWPT Malta już za dwa dni

1 KOMENTARZ

  1. morde mu obijo i sie skonczy gwiazdorzenie.

    Zapraszamdo gry w najlepszej licencjonowanej kafejce w europie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.