Pokerowa kartka z kalendarza – włamania do laptopów w trakcie EPT Barcelona (4 września)

0
Pięć lat temu doszło do serii włamań do laptopów podczas EPT Barcelona

Pięć lat temu doszło do niebezpiecznej sytuacji na EPT Barcelona. W Hotelu Arts włamano się do laptopów części pokerzystów. Sprzęt zginął tylko na parę minut, ale to wystarczyło, żeby wgrać oprogramowanie, dzięki któremu możliwy był podgląd kart graczy.

Przed pięcioma laty festiwal pokerowy European Poker Tour w Barcelonie jak zwykle zgromadził setki graczy z dużymi bankrollami. Niestety, przyciągnął on również przestępców, którzy postanowili skorzystać z okazji. Niebezpieczną sytuację i zagrożenie dla bezpieczeństwa pieniędzy graczy jako pierwszy opisał Jens „jeans89” Kyllonen. Na forum 2+2 Kyllonen ostrzegł graczy mieszkających w Hotelu Arts w Barcelonie. To właśnie ten hotel oficjalnie współpracował z EPT.

To samo zdarzyło się mi i Ignatovi „0human” Liviu. Nasza karta do pokoju nie działała, poszliśmy na dół do recepcji, wróciliśmy do pokoju i zauważyliśmy, że zniknęły nasze laptopy. Zeszliśmy do recepcji zgłosić kradzież, a gdy wróciliśmy do pokoju po 10 minutach, to laptopy się pojawiły. Z pewnością nie jesteśmy jedynymi poszkodowanymi. Powiedzcie swoim znajomym, którzy mieszkają w Arts Hotel, żeby nie grali na swoich laptopach.

Jens Kyllonen
Jens Kyllonen

Po pewnym czasie informacje Kyllonena potwierdził przedstawiciel PokerStars, Lee Jones. Napisał on, że jak na razie wiadomo o dwóch takich przypadkach, zaznaczył też, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w PokerStars współpracują z ochroną hotelu i policją w celu wykrycia sprawców. Lee Jones polecił też graczom, aby laptopy trzymali w hotelowych sejfach, a jeśli się tam nie mieszczą, to żeby wychodząc z pokoju zabierali ze sobą komputery. Jones sugerował też natychmiastową zmianę haseł w laptopie, a także przeskanowanie komputera w poszukiwaniu wirusów/trojanów, a nawet pełną reinstalację systemu.

Szybko okazało się, że podobne przypadki wcześniej zdarzały się innym graczom. Jason Koon miał tego typu sytuację na EPT Deauville, a Scott Seiver na EPT Berlin. Schemat działania oszustów za każdym razem był praktycznie identyczny, a sprawców nigdy nie złapano.

Gdy Kyllonen oddał komputer do informatyków, okazało się, że na jego laptopie za pomocą USB został zainstalowany Remote Access Trojan. To wirus, który umożliwił oszustom podglądanie ekranu laptopa, także podczas gry. Jeszcze przed wykryciem wirusa przez informatyków Kyllonen grał przy stołach z tajemniczym pokerzystą o nicku Pooklook2, który bardzo łatwo wygrał od niego 48.000$ przy stołach cash. Można się spodziewać, że była to osoba powiązana z włamaniem, lecz nie zdobyto na to dowodu. Tak czy inaczej, podczas kolejnych dużych festiwali najlepsi pokerzyści zaczęli zwracać dużo większą uwagę na swój sprzęt.

Phil Galfond prezentuje Run it Once Poker w akcji!

Poprzedni artykułMatt Savage – GTO jest przereklamowane
Następny artykułMagia sizingów – co rozmiary betów mówią o naszych rywalach?