Pokerowa kartka z kalendarza – Ministerstwo Finansów wprowadza kolejny podatek od hazardu (3 listopada)

1

O tym, że nasze Ministerstwo Finansów ma czasami idiotyczne pomysły, wiemy już od dawna. Wiemy też o tym, że nikt tam tak naprawdę nie zna się na branży hazardowej. Ale nawet najwięksi pesymiści nie sądzili, że ludzie z ministerstwa mogli wymyślić coś aż tak głupiego…

Dokładnie rok temu jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość, że Ministerstwo Finansów wymyśliło kolejny podatek dla branży hazardowej. W ogłoszonym projekcie z resortu Wiesława Janczyka padł „genialny” pomysł na podatek od wygranych w kasynach i na automatach. Jego wysokość określono na 10%!

Pokerzyści od 2009 roku narzekają na fakt, że pokera wrzuca się do jednego worka z innymi grami kasynowymi, jak choćby ruletka czy black jack, a nawet automaty. Jednocześnie od czasu wprowadzenia ustawy hazardowej w 2010 roku jedynie poker był opodatkowany chorym, horrendalnym podatkiem w wysokości 25%. Reszta gier była wolna od podatku. I to właśnie zmieniał nowy projekt Ministerstwa Finansów. Od początku 2018 roku każda wygrana w kasynie miała być opodatkowana, a wygrany w kasynie naziemnym musiał odprowadzić już przy kasie podatek w wysokości 10% wygranej. A wszystko to w celu „ujednolicania sposobu obejmowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych wygranych w grach hazardowych”.

Wiesław Janczyk

Kto podlegał opodatkowaniu? Każdy, kto w kasynie osiągnął wygraną przekraczającą kwotę 2.280 złotych. 10% to podatek zbliżony do tego, który płacą zwycięzcy w Lotto czy grający w zakładach bukmacherskich. Jednak różnica była dość istotna, bo do tej pory w Polsce nigdy nie było podatku od wygranych w kasynach. A mieli go również płacić przyszli klienci powstających salonów z automatami prowadzonych przez Totalizator Sportowy.

Na reakcję branży kasynowej nie trzeba było długo czekać. Mówiono wprost i głośno – ten podatek zabije kasyna w Polsce! Andrzej Maj, dyrektor kasyna w warszawskim hotelu Marriott, w wypowiedzi dla Pulsu Biznesu mówił o tym podatku tak:

Żaden poważny gracz nie zaakceptuje pomniejszania o 10 procent swojej wygranej w danym dniu, szczególnie w sytuacji, gdy przeplata się ona z przegranymi w innych dniach, które nie będą brane pod uwagę. Tak jak po zmianie ustawy w 2010 roku polscy pokerzyści przenieśli się do kasyn w krajach ościennych i szarej strefy, tak teraz zrobią zamożni klienci kasyn. Legalne kasyna mogą dość szybko przejść do historii, a ponownie rozkwitną nielegalne „rulety” rodem z PRL-u.

Doskonale znający realia branży hazardowej Artur Górczyński nazwał wręcz ten pomysł „samozaoraniem”.

Oczywiście pomysł był ministerstwa tak durny, że… praktycznie niemożliwy do egzekwowania. Każdy, kto choć raz był w kasynie wie, że nie ma żadnego obowiązku pójścia z wygranymi żetonami do kasy, aby wymienić je na gotówkę. Szybko znaleziono również sposoby na obejście idiotycznego przepisu. Wystarczyło, że wygrany klient wymienił w kasie 2.280 zł w żetonach na gotówkę, wyszedł z kasyna, wszedł do niego za kilka sekund ponownie, jeszcze raz okazał dowód osobisty przy wejściu „meldując się” w kasynie raz jeszcze, znowu poszedł do kasy w celu wymiany żetonów o wartości 2.280 złotych na gotówkę… I tak w kółko, aż w końcu cała wygrana bez opłacenia podatku znalazła się w jego rękach. Ba, takie rozwiązania proponowali klientom sami pracownicy kasyn w Polsce!! Sam Stanisław Bareja by tego nie wymyślił!

Jaki pomysł, taki jego koniec… Podatek obowiązywał w kasynach tylko pół roku. Pod naciskiem branży hazardowej Ministerstwo Finansów uległo i wycofało się ze swojego beznadziejnego pomysłu. Od lipca 2018 roku w kasynach ponownie można więc grać bez podatku od wygranych.

Wiesław Janczyk już tego nie doczekał. Został odwołany ze stanowiska ministra finansów w marcu 2018 roku.

WSOP Europe – Jack Sinclair mistrzem Main Eventu!

baner-kalendarz

Poprzedni artykułChris Moneymaker opowiada o swoim pamiętnym zwycięstwie w Main Evencie WSOP z 2003 roku
Następny artykułSam Trickett – Uwielbiam długie sesje cashowe, bo wtedy ludzie robią największe błędy

1 KOMENTARZ

  1. ledwo co pozwolili totalizatorowi otwierać punkty z automatami a już chcieli opodatkować klientów… eh… dobrze, że chociaż jest gdzie pograć na maszynach po tej nowej ustawie i totek coś tam otwiera powoli w wawie na kijowskiej już coś jest

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.