Dopiero co trwała dyskusja nad zachowaniem Mike'a Leah, który „kupił” tytuł World Poker Tour. Nie jest to jednak zachowanie całkowicie nowe w pokerowej społeczności. Osiem lat temu podobnie na FTOPS postąpił Yuval „yuvee04” Bronshtein. Wzbudziło to tym większe kontrowersje, że ustanowił w ten sposób rekord zwycięstw.
Za czasów świetności Full Tilt Poker flagowy festiwal tego poker roomu – Full Tilt Online Poker Series, traktowany był na równo z rozgrywanym na PokerStars festiwalem WCOOP. Do zgarnięcia na FTOPS były oczywiście wielkie pieniądze, ale też sława i uznanie pokerowej społeczności. W 2010 roku trwała rywalizacja o to, kto jako pierwszy zdobędzie cztery tytuły w tym cyklu.
Dokonał tego Yuval „yuvee04” Bronshtein, a jego historia na FTOPS z pewnością jest niecodzienna nie tylko z tego powodu. Pierwszy mistrzowski tytuł zdobył jeszcze w 2006 roku, kiedy okazał się najlepszy w turnieju Stud Hi/Lo za 109$, dzięki czemu otrzymał ponad 17.000$.
To jednak nic w porównaniu do wyczynu z 2008 roku, kiedy Bronshtein wygrał dwa turnieje FTOPS jednego dnia! Biorąc pod uwagę, że dawniej festiwalowe harmonogramy w sieci były nieco bardziej okrojone niż teraz, to osiągnięcie robi wrażenie. Trzeba dodać do tego, że oba zwycięstwa miały miejsce w zupełnie różnych odmianach pokera (H.O.R.S.E. i Turbo NL Holdem).
W pierwszym z nich zagrało 655 osób, w drugim zdecydowanie więcej, bo aż 3.472. Izraelczyk za dwa mistrzowskie tytuły otrzymał ponadto wypłatę w wysokości ponad 172.000$, a jego osiągnięcie na stałe przeszło do historii pokera online.
W 2010 roku o Bronshteinie znów zrobiło się głośno, choć niekoniecznie w pozytywnym kontekście. Izraelczyk tak bardzo chciał bowiem zostać pierwszym graczem, który wygra cztery tytuły na FTOPS, że ten ostatni po prostu sobie kupił. Gdy w turnieju Pot Limit Omaha za 100$ zostało trzech graczy, rozpoczęły się rozmowy o dealu. Pokerzyści doszli do porozumienia, a Izraelczyk zaproponował im dodatkową gotówkę w zamian za oddanie zwycięstwa w turnieju – jednemu z rywali musiał zapłacić 7.500$, drugiemu 5.000$.
Po dogadaniu się obaj jego przeciwnicy zaczęli pasować karty, tak aby bez gry wszystkie żetony trafiły do Yuvala. Właśnie w ten sposób zdobył on czwarty tytuł FTOPS, co wywołało oczywiście spore kontrowersje w pokerowej społeczności. Zażarta dyskusja trwała między innymi pod naszym ówczesnym newsem. Większość potępiała to zachowanie, ale nie brakowało też odmiennych opinii:
– Pisząc komentarz sam zmieniałem zdanie 3 razy. Zauważcie, że on zaproponował to już po dealu. Tzn, gra o pieniądze została zakończona, grali o tytuł i (prawdopodobnie) jakieś punkty. Tak naprawdę było 3 zwycięzców i tak powinno to się liczyć. Ale ponieważ zwycięzca może być tylko 1 (co w pokerze nie jest prawdą). Dealując Yuval pozbył się swojej głównej przewagi – presja na przeciwnikach była dużo mniejsza. A że wiedząc to kopsnął im trochę grosza, bo turniej już się skończył, no problem. W sumie nawet ciekawiej, że wygrał turniej sprytem i dealem (bardzo ważny element gry) to nawet lepiej niż all-in pre flop na coinflipie…
Jak widać, po latach dyskusja na ten temat jest bardzo podobna, co widzieliśmy we wspomnianym przypadku Leaha. Bronshtein z pewnością na zawsze przeszedł do historii, ale jedno trzeba Izraelczykowi oddać – w tamtych czasach był świetnym pokerzystą. Wygranie czterech turniejów FTOPS w czterech różnych odmianach pokera to mimo tej jednej kontrowersji naprawdę duży wyczyn.