Nasze ostatnie informacje z turniejów WSOP z wysokim wpisowym były zdominowane przez Poker Players Championship. Turniej cieszy dalej uznaniem graczy, ale w tym roku frekwencja nie była już tak dobra.
Stół finałowy Poker Players Championship miał prawiewszystko, czego oczekujemy po takim turnieju – byli doskonali pokerzyści, wysoki poziom gry, świetny komentarz i walka ponad milion dolarów. Wygrał Michael Mizrachi.
Komentatorzy są zgodni – czegoś jednak zabrakło, może nie w finale, ale w otoczce eventu. Nie bez przyczyny w turnieju zagrało 87 pokerzystów. To drugi najgorszy wynik i daleki od najlepszego, gdy zagrało 148 graczy.
Dla wielu pokerzystów ten event ciągle znaczy bardzo wiele. Inni zupełnie się nim jednak nie przejmowali i grali w tym samym czasie Triple Draw Lowball lub Big Blind Ante nie zwracając nawet uwagi, że obok nich toczy się rywalizacja w evencie za 50.000$. Zwrócił na to uwagę David Baker, który stwierdził, że WSOP musi zrobić coś, aby turniej znów zyskał specjalny wymiar.
I’ve made this suggestion almost every yr. if @WSOP wants to make 50k PPC as special as it should be. Special start time, blocked off sections, food brought in, some incentive to start on time with a nice kickoff.
— David Baker (@audavidb) June 15, 2018
Lance Bradley wspomina, że Jeffrey Pollack, który dzisiaj ma fatalną opinię w pokerowej społeczności, miał całkiem dobry pomysł na podniesienie prestiżu eventu. Wiedział, że turniej powinien celebrować najlepszych i najbardziej wszechstronnych pokerzystów. Po śmierci Chipa Reese'a WSOP stworzyło trofeum jego imienia, które trafiało wraz z bransoletką do zwycięzcy eventu. Wtedy pokerzyści zaproszeni zostali na uroczyste „Shuffle up and Deal”, fani oglądali ich rozgrywkę przy stołach, które zostały wydzielone w sali.
W jaki sposób można dzisiaj podnieść prestiż Poker Players Championship? Bradley ma kilka propozycji. Być może dobrym pomysłem jest powrót do ceremonii otwarcia. To wręcz oczywiste i dość tanie rozwiązanie. WSOP zaprasza teraz gwiazdy, które przed Main Eventem wygłaszają słynne „Shuffle up and Deal”. Każdy z mistrzów Poker Players Championship mógłby witać przed eventem graczy i fanów. To byłoby też wspaniałe nawiązanie do Chipa Reesea'a.
Drugim elementem jest przygotowanie wyznaczonego miejsca dla fanów pokerzystów. Oczywiście ESPN ma swoją scenę „mothership”, ale tam rozgrywane są tylko finały. W Amazon Room przydałoby się specjalne miejsce, które pozwoliłoby fanom na obserwowanie zmagań pokerzystów.
Jak sprawić jeszcze, aby stoły wyróżniały się, dzięki czemu zwróciłyby uwagę fanów? Można nakryć je specjalnym suknem, które będzie miało kolor inny niż zielony i jakiś wyróżniający się motyw. PPC to turniej na stołach 6-osobowych, a więc nie trzeba zmieniać zbyt wielu stołów. Maksymalnie byłoby ich pewnie około dwudziestu w grze, ale na pewno zwracałyby uwagę!
Oddzielną kwestią jest relacja z turnieju. W zeszłym roku nie było jej wcale. Tegoroczna edycja pokazywana była na Twitchu (czwarty dzień) oraz PokerGO (finał). Można jednak iść jeszcze dalej – transmitować cały turniej! Producenci mogliby wybrać, których z pokerzystów chcieliby pokazywać. Fani z kolei zobaczyli specjalną otoczkę turnieju – stoły, miejsce rozgrywania, a w efekcie poczuli atmosferę specjalnego wydarzenia.
Bradley sugeruje, że dobrym pomysłem byłoby również znalezienie sponsora. To oczywiście trudne zadanie, ale nie jest niewykonalne. WSOP ma już w tym momencie umowę choćby z 888Poker. Nowy sponsor mógłby znaleźć się w nazwie turnieju – „Poker Players Championship prezentowane przez 888Poker” brzmi całkiem nieźle. Dodatkowo sponsor mógłby gwarantować, że w kolejnej edycji wystąpi zwycięzca turnieju.