Patrick Leonard i pięć cech doskonałego pokerzysty

0
Patrick Leonard EAPT High Roller

Sporo osób zapewne kojarzy Patricka Leonarda. Jakiś czas temu ten gracz postanowił podzielić się kilkoma radami dla graczy. Jakie według niego są największe cechy pokerowych „wymiataczy”?

Patricka Leonarda graczom zaznajomionym z turniejami nie trzeba przedstawiać. To pokerzysta, który ma na swoim koncie ogromną liczbę sukcesów online i swego czasu był najlepszym graczem na świecie. Prowadzi swój serwis treningowy, gra także live i często dzieli się ciekawymi przemyśleniami. Jakiś czas temu wymienił w swoim tweecie kilka najważniejszych cech najlepszych pokerzystów. Opisał je Dave Consolazio.

Mocna intuicja i instynkt

Już pierwszy punkt tej listy wydaje się być nieco zaskakujący. Wydaje się przecież, że dzisiaj gracze kierują się głównie ku pokerze opartym na GTO i czysto matematycznym podejściu do sytuacji. Oczywiście ludzie nie mogą grać perfekcyjnego pokera, ale idea GTO to bycie jak najbliżej ideału. Robi się tak równoważąc calle, raise i foldy używając do tego matematycznie rozwiązanych wyliczeń. W teorii nie da się Was exploitować. Jakkolwiek nie zagracie, matematyka zawsze będzie po Waszej stronie.

Pomimo tego wszystkiego i faktu, że przyszłość pokera to solvery, element ludzki jest ciągle bardzo ważny w grze. Przypomnijcie sobie choćby fold Douga Polka przeciwko Philowi Hellmuthowi w „High Stakes Poker”. Flop to J89, a Polk miał T7. Hellmuth miał QT.

Polk i Hellmuth czekali w tym rozdaniu do Jamesa Borda, który betował za 2.000$. Polk podbił za 7.000$, a Hellmurh wszedł all-in za 90.200$. Matematyka mówi tam: call. Macie second nutsa, a rywal może mieć blefy i semi blefy w zakresie. Polk myślał jednak, a przemowa Hellmutha zasugerowała mu, że jest gorszy. Pomimo tego, że Doug nie boi się stackować i raczej nie opiera się na takim intuicyjnym czytaniu rywala.

Poświęcenie czasu na sporo gry

To wydaje się być dość proste. Jeżeli chcecie stać się ekspertami w jakiejś dziedzinie, to musicie włożyć w to sporo godzin pracy. Dotyczy to hobby, tradingu, inwestowania i poker niczym się nie różni.

Najlepsi gracze na świecie grindują cały czas i masę godzin poświęcają na naukę pokera. Nawet jeżeli uda się dotrzeć na wymarzony pokerowy szczyt, to aby na nim pozostać, trzeba pracować wytrwale. W innym przypadku dogonią Was rywale, którzy także poświęcają czas na pracę.

Nie przejmuje się nieudanym i nie martwi tym, co myślą inni

Intuicja i umiejętności to jedno. Fakt, aby zaufać tym dwóm elementom to właśnie to, co odróżnia zwykłych graczy od tych najlepszych.

Tutaj przykładów można wymieniać bardzo dużo. Michael Addamo wygrał dwie bransoletki w zeszłym roku będąc na nieziemskim heaterze. W turnieju Super High Roller Bowl Addamo wygrał ogromną pulę zagrywając we wczesnej fazie ogromnego overbeta przeciwko Danielowi Negreanu mając najlepszą rękę. Później zrobił to samo w dalszej fazie w starciu z Jakiem Schindlerem.

Gdyby Negreanu tam spasował, to wszyscy pytaliby się Addamo czemu nie zagrał bardziej standardowego sizingu. Gdyby Schindler sprawdził, ludzie krytykowaliby ten blef Addamo pytając czemu ryzykuje sporo żetonów mając ich całkiem sporo. Australijczyk nie interesuje się jednak tym, co myślimy.

Podobnie zagrał Tom Dwan. Przykładowo dwa razy sprawdził mając… nine high. Raz zagrał tak w „High Stakes Poker”, a raz w „Hustler Casino Live”. Dwan myślał, że rywale mają niskie karty i ich drawy się nie skompletowały. Nie miał racji. Nie przejmował się jednak tym i właśnie temu, jest takim świetnym graczem.

Rozumie teorię na tyle dobrze, aby wiedzieć gdzie exploitować i co robią gracze regularni

GTO to dobra podstawa do nauki zrozumienia, jak wyglądają perfekcyjne zagrania w konkretnych spotach. Wiadomo jednak, że na najwyższym poziomie tylko niektórzy gracze grają tak blisko GTO, a kiedy zagracie turniej z dużym fieldem, to takich rywali będzie bardzo mało.

Dobrze jest więc mieć teoretyczną podstawę i ją szkolić, ale trzeba wiedzieć w którym momencie przeciętny rywal odchodzi od takiej gry. W ten sposób grę możecie dostosować i exploitować oponentów.

Gra duże pule i unika small balla

Strategie pokerowe się zmieniają. Swego czasu Daniel Negreanu zalecał small balla i unikanie ryzyka. Dzisiaj tak już nie jest. Zawodowcy obierają agresywne linie i budują duże pule. Stawiają tym samym pod presją rywali. Zagrywają większe blefy, a później zbierają owoce takiej gry z gotowymi rękami.

Small ball może jeszcze kiedyś wrócić do łask, ale w dzisiejszym świecie pokera nie można się bać gry w dużych pulach.

 

ŹRÓDŁOPoker.org
Poprzedni artykuł„Myśl jak pokerzysta” – wkrótce premiera książki Marii Konnikovej
Następny artykułTom Dwan vs Phil Hellmuth – wiemy, kto wygrał 400.000$!