Nie wszystko złoto co się świeci…

5

Dzisiejszy odcinek bloga zainspirowany jest pewnym pokerowym wywiadem jaki przeczytałem ok. dwa lata temu. Oczywiście nie będę zdradzał pokerzysty, który odpowiadał na pytanie redaktora, ale powiem tylko, że rzecz się miała po wygranej przez niego niemałej sumy pieniędzy w jednym z turniejów. Ów gracz zapytany co zrobi z taką wygraną odpowiedział, że na pewno powiększy trochę Bankroll, za niedużą część zafunduje sobie jakąś przyjemność, a największą część odłoży na przyszłość w postaci jakiejś bliżej niesprecyzowanej inwestycji lub po prostu na lokacie bankowej.

Zacząłem zastanawiać się po przeczytaniu tego wywiadu i innych wypowiedzi graczy na ile pokerzyści i ilu z profesjonalnych graczy rozumie mechanizmy życia ekonomicznego i jest wstanie ocenić poziomy ryzyka związane z utratą gromadzonego majątku. Na pewno wielu z nich doskonale orientuje się w świecie finansów i gospodarki, nierzadko w końcu kończyli dobre uczelnie i należą raczej do ścisłowców niż do humanistów. Choć wbrew pozorom umysły ścisłe są bardziej podatne na kierunkowanie się w stronę jednej dziedziny podczas gdy humaniści wolą czerpać z wielu źródeł.

Moje wątpliwości w tym zakresie biorą się również z nieskrywanej radości wśród pokerzystów z silnego $-a. Rozumiem, że jeżeli zarabiamy w jakiejś walucie, a wydajemy w innej to cieszymy się gdy jej wartość idzie w górę. Jednak bezrefleksyjne przyjmowanie zmian jakie następują na świecie, może doprowadzić do przebudzenia się z tzw. ręką w nocniku.

Jeżeli przyjrzymy się sytuacji walutowej to dostrzeżemy, że rok 2015 przyniósł nam wiele przez wielu nieoczekiwanych zmian. Otóż Szwajcaria zdecydowała o oddzieleniu swojej waluty od Euro. Euro od połowy roku 2014 i przez cały rok 2015 notuje ciągłe spadki. USD rozpoczął długą wspinaczkę w górę podobną do notowanych przed kryzysami w roku 2001 i 2008.

Świat obserwuje również wciąż spadające na rynkach ceny surowców, osłabianie produkcji przemysłowej i zmniejszenie eksportu towarów od azjatyckiego giganta do Europy.

Skoro jest tak źle to dlaczego z $-em jest tak dobrze? Przede wszystkim Stany to hegemon w światowej gospodarce i największy gracz na rynku najważniejszego surowca dzisiejszych czasów, a więc ropy naftowej. Niech nikt nie ma złudzeń, wydarzenia jakie miały miejsce w ostatnich latach na bliskim wschodzie i Ukrainie, te wielkie demokratyczne przewroty, to nic innego jak bój prowadzony przez USA o utrzymanie międzynarodowej rangi $-a. Jest to jedyny aspekt obok oczywiście skupienia w swoich rękach największych depozytów złota (większość krajów europejskich trzyma swoje złoto właśnie w Stanach, takiego transferu dokonali w ostatnim czasie również Ukraińcy i raczej mało prawdopodobne aby kiedykolwiek udało się je już odzyskać), który utrzymuje walutę na powierzchni pomimo zwiększenia emisji na masową skalę, wręcz przemysłową. Amerykańska waluta rośnie bo wciąż postrzegana jest przez inwestorów jako bezpieczna przystań. Jednak nie dajmy się zwieść. Jeżeli rzeczywiście doszłoby do zachwiania się światowej gospodarki $ czeka ostra jazda w dół bez trzymanki, tak jak miało to miejsce już niejednokrotnie. Dla graczy nie tylko zjazd $ może mieć poważne konsekwencje. Gospodarcza wywrotka niewątpliwie zatrzyma rozwój, a wręcz drastycznie skurczy rynek nie tylko Pokera, ale całego świata hazardu.

Dlatego sama radość z silnego $-a bez zwracania uwagi na międzynarodową sytuację gospodarczą jest dość płonna. Osoby posiadające wolne zasoby kapitałowe, a takimi niewątpliwie jest wielu profesjonalnych graczy powinny szukać bezpiecznych miejsc do inwestowania, a może bardziej oszczędzania swojego kapitału. Tak jak rozsądne prowadzenie Bankroll Managment chroni przed bankructwem podczas gry, tak rozsądne zarządzanie finansami jest wstanie uchronić zgromadzone fundusze od klęski. Tu wracam do pokerzysty, którego pomysłem na oszczędzanie była bankowa lokata. Jest ona dzisiaj mniej więcej tak samo bezpieczna jak skarpeta, albo materac – skarpeta nawet bezpieczniejsza bo w każdej chwili możemy zgromadzone środki zrealizować na rzeczy materialne, podczas gdy w banku zawsze dojść może do scenariusza Cypryjskiego bądź jeszcze bardziej zdecydowanej konfiskaty, znanej już w historii świata.

Gdzie zatem poszukiwać bezpiecznych dróg ochrony majątku w czasach, w których banki nie dają żadnej gwarancji? Jest wiele sposób i jak pokazuje przeprowadzone w Polsce badanie opinii publicznej nasi rodacy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Najbezpieczniejsze są te wytwory światowej gospodarki, których nie przybywa lub niemożliwa jest ich masowa produkcja. Wciąż zatem bezpieczna będzie ziemia, którą lepiej jednak trzymać w różnych jurysdykcjach. Zamykanie się na jedno państwowe terytorium powoduje ryzyko jej utraty, o czym przekonują nas jeszcze nie tak dawne światowe wydarzenia np. dekret Bieruta, ale do podobnych historii dochodziło również w innych krajach. Równie bezpiecznym jeżeli nie bezpieczniejszym miejscem pozostaje złoto fizyczne. Druga część tego sformułowania jest niezwykle istotna. Złoto w postaci papierów wartościowych, czy w formach depozytowych ma tyle wspólnego z bezpieczeństwem co stanie pod drzewem w czasie burzy. Złoto jest o tyle wygodne, że nie zajmuje wiele miejsca, łatwo je przewozić, a jego wartość w długim okresie czasu jest właściwie niezmienna. Oczywiście istnieje ryzyko nastania złotego kryzysu np. po zasiedleniu przez człowieka innych planet i rozpoczęcie na nich masowej eksploatacji nowych złóż złota, ale jest to raczej mało prawdopodobne w najbliższej perspektywie czasowej. Bezpiecznymi przystaniami dla naszego majątku są również diamenty, dzieła sztuki oraz wina i inne trunki. Te jednak mają zdecydowanie krótszą historię utrzymywania swojej wartości w długim okresie czasu niż ziemia czy złoto, a wytwory ludzkiej kultury szczególnie barwną pod względem konfiskat. Swoją drogą jeżeli ktoś uważa, że dzisiejszy cywilizowany świat nie posunąłby się do barbarzyńskich metod okradania własnych obywateli niech przypomni sobie niedawny Cypryjski scenariusz, czy też jeszcze nie tak odległą konfiskatę złota dokonaną przez jednego z najgorszych prezydentów USA Franklina D. Roosevelta, która zatrzymała obrót tym kruszcem na terenie USA do 1975r. Warto mieć na uwadze również słowa Alexisa de Tocqueville’a Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.

Jaką formę oszczędzania byśmy nie wybrali powinna to być przemyślana decyzja i świadomy wybór. Właściwe zarządzanie kapitałem ważne jest nie tylko przy pokerowym stole, ale i w życiu, gdyż ryzyko utraty oszczędności z reguły przychodzi niespodziewanie.

Poprzedni artykułPięć powodów, dla których GPL odniesie sukces (albo nie)
Następny artykułChino Rheem zwycięża w WPT Finale w Seminole Hard Rock

5 KOMENTARZE

    • Polecam zerknąć na mój wpis powitalny. Blog nie będzie tylko stricte pokerowy, z prostej przyczyny nie jestem zawodowym graczem. Stąd też poruszane będą różne tematy, wokół pokera i odnoszące się do pokera, z wielu dziedzin życia. Wpis całkowicie pokerowy będzie minimum raz w miesiącu.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.