Lekcja z Twitcha: nigdy się nie poddawaj

0
nigdy się nie poddawaj

Gracze turniejowi koniecznie muszą pamiętać, że dopóki mają w grze choćby jeden żeton, wszystko może się zdarzyć. Zamiast więc tracić nadzieję, trzeba walczyć do końca. Poniższa historia idealnie to obrazuje.

Akcja miała miejsce w turnieju Insanity Stack Knockout No-Limit Hold’em, z gwarantowaną pulą nagród 35.000$. Gra streamowana była na Twitchu, na kanala Stones Live Poker.

Gdy w grze na finałowym stole pozostało już tylko pięciu graczy, nasz bohater stracił zdecydowaną większość swojego stacku w sytuacji trips vs trips. Komentatorzy zdążyli mu już pogratulować gry, a on sam wstawał już od stołu. Ba, nawet grafika na kanale sugerowała, że został już wyeliminowany. Okazało się jednak, że miał nieco więcej żetonów od rywala, więc został wezwany z powrotem do gry.

Dobra wiadomość była taka, że miał jeszcze 30.000 żetonów. Zła natomiast była taka, że blindy wynosiły 20.000/40.000. Co więcej, musiał właśnie opłacić small blinda. Nie była to idealna sytuacja, ale komentujący grę Alex Fitzgerald zauważył, że „To nie koniec, jeżeli to nie koniec.”

Cutoff limpował z K7, button zrobił to samo z KT, a nasz bohater dołożył swoje ostatnie 10.000 mając A6 w ręku. Big blind czekał z AQ. Na flopie pojawiły się K64. Cutoff zagrał za 60.000 do puli 170.000 mając top parę, a button zrobił raise z top parą i lepszym kickerem do 260.000. Big blind sprawdził, a cutoff spasował.

Na turnie spadła 9 i obaj gracze czekali. Na riverze pojawiła się 5 i na grafice pojawiła się informacja, że equity Hero (para 6) przeciwko parze króli buttona wynosi 0%. Zmieniło się to jednak, gdy big blind zdecydował się na lead za 340.000 do puli 770.000 z A-high. Button, bojąc się koloru, spasował, dzięki czemu big blind wygrał side pota, a Hero zgarnął główną pulę z trzecią parą.

Jego stack wskoczył na poziom 80.000, co jednak wciąż stanowiło tylko 2BB. Był to również turniej typu knockout, a więc gracze dostawali bounty za wyeliminowanie innych pokerzystów z gry. Zachęta do gry przeciwko takiemu shortowi była więc podwójna.

W następnym rozdaniu hijack otworzył do 100.000 z A8. Hero sprawdził z buttona z J8. Small blind sprawdził z 32, a big blind zrobił fold. Na flopie pojawiły się JJ2, a gdyby tego było mało, to na boardzie pojawiła się jeszcze później 8. Po tym rozdaniu nasz bohater miał już 320.000 żetonów, a więc przyzwoite 8BB.

Hero wykorzystał dopiero co zdobyte fold equity, żeby zgarnąć trochę blindów, a na poziomie 25.000/50.000 zdarzył się kolejny cud. Hero wszedł all in z buttona mając Q7o i udało mu się wygrać z A7o small blinda. Po tym rozdaniu miał już milion żetonów i mógł spokojnie kontynuować grę.

Historia ta zakończyła się w być może najbardziej niesamowity sposób: Hero dotarł do heads upa ze stackiem 1,9 mln, a jego rywal miał 3,3 mln. Obaj gracze postanowili zrobić deal, w wyniku którego… po równo podzielili się pieniędzmi!

Jaki z tego morał? Nigdy się nie poddawaj! Chyba, że będąc na final table chcesz blefować na riverze w puli multiway, gdy short stack jest all in. Wtedy możesz sobie odpuścić.

Jesteś na bubble'u stołu finałowego? Graj agresywnie!

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułWSOP 2019 – Stephen Chidwick w końcu z bransoletką!
Następny artykuł[Transmisja] Bartłomiej Grabowski w finale CNP Bilbao!