Jordan Cristos – Shot clock to szczęście w nieszczęściu

0
Jordan Cristos

Nie wszystkim początkowo spodobała się idea shot clocków. Jednym z oponentów ich wprowadzenia był Jordan Cristos. Okazuje się, że mistrz World Poker Tour zupełnie zmienił swoje zdanie o tym rozwiązaniu!

Pomysł wprowadzenia shot clocków spotkał się ogólnie z dość ciepłym przyjęciem pośród pokerzystów. Wielu argumentowało, że przyspieszy to grę, co z kolei powinno spodobać się graczom amatorskim. Pośród tych, którym pomysł się w ogóle nie spodobał, był Jordan Cristos. Pisał na Twitterze:

Smutny dzień. To korzystne dla graczy rekreacyjnych, którzy chcą lepiej się bawić wraz z shot clockiem. Z tym, że oni wszyscy i tak zagraliby, gdyby był to dalej taki czysty poker.

Przypomnijmy, że shot clock to 30-sekundowy zegar. Właśnie tyle czasu każdy z graczy ma na podjęcie decyzji. Każdy z graczy ma jeszcze dodatkowe kilka żetonów, które dają po trzydzieści sekund lub minutę czasu. World Poker Tour shot clocki wprowadziło w turniejach głównych, ale pojawiają się one w dalszej fazie turnieju.

Wygląda na to, że Cristos, który jest mistrzem WPT, zmienił zdanie o tym pomyśle. Shot clock zadebiutował kilkanaście dni temu podczas WPT Choctaw i Jordan chwali teraz rozwiązanie, chociaż nie szczędzi dozy ironii.

Tak właściwie podobało mi się to rozwiązanie. Zaskakująco. Polubiłem je bardzo. Miło było mieć 30 sekund na decyzję bez narzekania innych. Zwykle podejmuję decyzję w ciągu 5 do 10 sekund, a ludzie są już za to na mnie źli. Fajnie było, że wszyscy mogli spokojnie pozwolić mi na robienie decyzji w moim zwykłym tempie.

Cristos odpadł ostatecznie na dwudziestym miejscu. Chociaż tracił trochę equity, to widział korzyści z obecności shoc clocka.

Podobało mi się to. Zdecydowanie były też pewne minusy dla mnie, bo nie zagrałem tylu rozdań na wysokim poziomie, ile bym mógł, ale w innych spotach uchroniło mnie to od problemów. Może więc to było dobre rozwiązanie. Myślę, że dla mnie i dla pokera to takie szczęście w nieszczęściu.

Pechowa eliminacja

W rozdaniu, w którym Cristos odpadł z WPT Choctaw on i rywal użyli łącznie aż sześciu przycisków przedłużenia czasu. Cristos miał AA. Josh Kay miał KJ. Na stole były J837. Cristos wykorzystał 30 sekund dodatkowego czasu i zagrał all-ina za ponad milion w stacku. Kay wykorzystał wszystkie pięć żetonów dające mu 30 sekund. Sprawdził i trafił K na riverze. Zdaniem pokerzysty, bez shot clocka rywal mógł tam spasować swoje karty.

Graliśmy ze sobą bardzo dużo, a więc istnieje szansa, że sprawdzi. Czuję, że Josh widział tyle mojej gry w przeszłości, że wiedział. Większość innych osób by spasowała. Jestem w tym rozdaniu spolaryzowany i albo mam rękę, która go bije, albo jakieś combo drawy. Popieram to sprawdzenie i nie mam nic przeciwko. Miałem lepszą rękę. To była jedna z tych, których się nie spodziewał. Gdyby miał tam dwanaście minut na decyzję, pewnie znalazłby fold, ale i tak ciągle myślę, że często też jednak wrzuci żetony.

Cristos w pokerowej społeczności ma opinię kogoś, kto gra wręcz koszmarnie wolno. Głośno też wcześniej sprzeciwiał się wprowadzeniu shot clocka. Rozumie, że w całej dyskusji stał się czarnym charakterem.

Nie mogę się na to skarżyć, całkowicie rozumiem ich frustrację. Myślę, że jestem częścią mniejszości. Nie mam z nimi szans. Nigdy nie wygram walki. Szanuję opinie innych, rozumiem ją i wiem, że wielu osobom przez lata zaszedłem za skórę. Taka jest sytuacja. Cieszę się, że shot clock tutaj jest, to dobre rozwiązanie.

najwyższy rakeback baner

Poprzedni artykułWilliam Kassouf – Ludzie mówili, że moje piętnaście minut sławy przeminie
Następny artykułWPT Legends of Poker – J.C. Tran i Phil Hellmuth w walce o finał