Ciekawe rozdanie z jednego z turniejów z niskim wpisowym analizował ostatnio Jonathan Little. Trener podkreśla, że pokazuje częsty błąd popełniany przez amatorów.
Amatorzy grający w turniejach niskich stawek często popełniają błędy mając dobre układy, które jednak nie są najlepsze. Ostatnio Jonathan Little analizował takie rozdanie.
Na blindach 2.000/4.000/400 nieznany gracz na drugiej pozycji podbił do 9.100 mając 160.000 w stacku. Gracze na hijacku i cutoffie sprawdzili. To samo zrobił nasz hero na buttonie mając 87.
Ten call nie jest zły. Ze względu na pozycję ręka typu 87 dość dobrze radzi sobie na ciężkich flopach. Nasz gracz powinien pasować mocne suited connectory, kiedy wie, że ktoś będzie chciał zagrać 3-beta. Gracz na small blindzie sprawdził. Na stole pojawiły się T95 dające naszemu graczowi najgorszego open ended drawa do strita. Wszyscy przeczekali do hero, który również odstukał checka.
Little pisze, że rozważyć należy w tym momencie beta 18.000 do puli 53.100. Większość agresorów z dobrymi rękami będzie raczej c-betowała. Oznacza to, że gracz, który raisował w tym rozdaniu, ma marginalną gotową rękę lub zupełne nic. Po jego checku inni gracze też betują swoje mocne ręce. Oznacza to więc, że hijack i cutoff mają raczej też marginalne gotowe ręce lub po prostu nic. Hero może więc martwić się, że premium hand ma jedynie small blind. Na pozycji zwykle dość opłacalne jest betowanie szerokiego zakresu drawów i gotowych rąk premium, kiedy mamy przed sobą zupełnie nieznane zakresy. Gdy jeden z rywali sprawdzi, hero powinien zwykle betować też na turnie lub riverze, aby rywale spasowali całkowicie marginalne zakresy.
Turn to 3. Small blind betował 13.800 do puli 53.100. Sprawdzili zarówno agresor, jak i cutoff. Hero zrobił podobnie. Są pewne argumenty za tym, aby tutaj przebić, bo raiser i cutoff mają marginalne zakresy. Call naszego gracza jest jednak idealny ze względu na świetne pot oddsy na pozycji. Gdy drawujemy, ale nie jesteśmy pewni, czy raise zmusi naszych rywali do spasowania ich zakresów, powinniśmy sprawdzić i zobaczyć kolejną kartę, dostając znakomite pot odds. Hero trafi swojego strita gdzieś w 17% przypadków, a więc w oparciu o pot odds potrzebuje tylko 13% equity, aby kontynuować (13.800/108.300 = 13%). Gdy Wasze oddsy poprawienia ręki do efektywnego nutsa są lepsze niż equity, które potrzebujecie w oparciu o pot odds, powinniście sprawdzić.
Akcja na riverze
Na riverze pojawiła się J. Cały board to więc T953J. Nasz hero trafił strita. Small blind czekał. Agresor betował 26.500 do puli 108.200. Cutoff przebił do 60.000. Hero wszedł all-in za 140.700.
Wejście all-in to fatalne rozwiązanie. Chociaż układ, który ma może być najlepszym stritem, to jednak przy becie i raisie rywale mogą mieć lepsze układy. Hero nie powinien pasować. Cutoff może mieć seta lub dwie pary. Nie powinien jednak również wchodzić all-in, bo sprawdzamy jest tylko przez strity! Wejście all-in może wygrać żetony, jeżeli rywale zrobią dużego calla z setem. W turnieju jednak największą wartość ma to, że chcemy się utrzymać w grze. Dzięki callowi hero będzie miał ciągle 80.000 w stacku, gdy przegra i wielkiego stacka, kiedy wygra. Niebezpieczeństwo eliminacji nie jest warte zysków, które płyną z próby uzyskania value.
Oczywiście cutoff miał KQ i nutsowego strita. Nasz gracz odpadł z turnieju. Nie może nawet narzekać, bo po popełnił błąd, który dla wielu amatorów jest bardzo kosztowny!
Dominik Nitsche – Zauważyłeś swój błąd? Super! A teraz nie popełnij go więcej