Amerykanin Joey Ingram nie jest przeciętnym pokerzystą. Prowadzi podcasty, przeprowadza wywiady, gra i jest słyszalny w pokerowej społeczności. Do niedawna Joey lubił jeszcze prop bety, ale teraz wyjaśnia – zakłady go już nie ekscytują.
Pod koniec zeszłego roku Joey Ingram znalazł się na ustach wszystkich fanów pokera. To dzięki niemu w PSPC zagrali Jeremy Hilsercop oraz Arlie Shaban. Później jednak o „Papim” zrobiło się nieco ciszej – nie prowadził też swoich popularnych podcastów.
Ingram wrócił w tym czasie do gry w Pot Limit Omaha. Parę dni temu pojawił się po raz pierwszy w Poker After Dark, gdzie debiutował w „Run it Once Week” grając stawki 25/50$ między innymi przeciwko Philowi Galfondowi. W rozmowie z Poker Central mówi, że na razie nie zobaczymy go w szalonych zakładach, z których jest przecież znany.
– Musiałem przemyśleć prop bety. Nie miałem ostatnio motywacji i staram się ją teraz znaleźć. Gram sporo w pokera i trochę odsuwam się od innych rzeczy. Żyję z dnia na dzień – wyjaśnia.
Joey wygrał wszystkie swoje większe prop bety. Przyznaje jednak, że poniósł porażki w tych, gdzie stawka była mniejsza. Mówi wręcz, że zamierza całkowicie z nich zrezygnować, bo brakuje mu pewności i motywacji, aby w ogóle się zakładać.
– Nie sądzę, abym w ogóle robił jakieś prop bety, bo ich nie wygram. Nie czuję pewności i umiejętności w robieniu takich zakładów, których teraz nie chcę – wyjaśnia.
This is the music video for my 100k views prop bet featuring @GusHansen GREAT summer of 2018, including his battle vs @junglemandan mixed w/ my fave TV moments in poker history.
All comments + likes ON YOUTUBE really help the video so plzzzz do so! Thxxhttps://t.co/4L85v3qAcG pic.twitter.com/0JJZBkm9c0
— Joey Ingram ???? (@Joeingram1) August 15, 2018
Nie ma określonego celu
Joey przyznaje, że nie ma jasnych planów na przyszłość. Wrócił teraz do tworzenia podcastów, ale mówi, że w przypadku niestandardowego zajęcia (a takim jest gra w pokera) nie obiera konkretnej ścieżki.
– Myślę o tym każdego dnia. Właściwie to nie wiem. Nie ma łatwej odpowiedzi. To nie droga, którą podąża wiele osób. Zwykle miałem jakiś cel, ale teraz takich nie planuję i nie myślę o tej ścieżce. W tym miesiącu wracam do tworzenia materiałów, chcę więcej grać i ruszyć się z domu.
Finished up the Poker After Dark session up about $8000 after a couple really huge hands to end the session. We were in for $20k and made the big rebound ???
YouTube video up tomorrow from today's session. Thanks for all the messages & support ♥️♥️♥️ pic.twitter.com/cgE2nq1w4w
— Joey Ingram ???? (@Joeingram1) April 9, 2019
Zwykle Ingram dość otwarcie informuje na Twitterze, Youtubie i Instagramie o swoich projektach. Teraz jednak podkreśla, że jego plany zmieniają się codziennie i wynika to właśnie z braku większych ustalonych wcześniej celów. Ciągle dostosowuje się do otaczającej sytuacji i zastanawia się, co powinien robić.
– Jestem cały czas sfrustrowany sobą. Wydaje mi się, że mógłbym wszystko robić lepiej. Mam wysokie oczekiwania i ambicje, a to coś, o czym praktycznie cały czas myślę.
Przyznaje, że na wiosnę i lato, które w Las Vegas są bardzo gorącym pokerowym okresem ma jeden cel – chce znaleźć równowagę. Zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że rozrywki miasta grzechu będą go kusiły, a w tym samym czasie znaleźć będzie można sporo gier.