Dowswingi to najgorszy okres dla każdego pokerzysty. Gra się wtedy nie układa. Trafiacie gorsze karty, a kiedy już trafią się lepsze, to macie zawsze drugą najlepszą rękę. Jak radzić sobie z downswingami?
Jak grać swoją najlepszą grę, kiedy wszystko układa się przeciwko Wam, a downswing daje popalić? Lee Jones w jednym ze swoich tekstów dzieli się kilkoma poradami na ten temat.
Sprawdźcie swoją grę
Zanim zrobicie cokolwiek innego, warto sprawdzić własną grę. Trzeba się zatrzymać i rozpocząć analizowanie zagrań. Nikt nie gra perfekcyjnego pokera. Są momenty, w których już po zagraniu zdajecie sobie sprawę, że popełniliście błąd.
Warto wtedy zrobić notatkę o zagraniu. Przykładowo: „Raise UTG 4x AKo. Jeden gracz sprawdza. Flop K47. Zagrywam za 5 blindów. Turn 7 i check/check. River T check/check. Pokazał KJ. Powinienem był dalej betować”.
Parę notatek tego typu i zacznie zauważać pewne wzorce. Być może sprawdzacie za dużo rąk preflop. Może musicie częściej zagrywać valuebety. Sprawdzacie za dużo sporych betów na riverze ze słabym value. Czymkolwiek są te błędy, zaczniecie je zauważać, a to pierwszy krok do ich poprawy.
Szukajcie błędów rywali
Kiedy już szczegółowo przeanalizujecie swoją grę w poszukiwaniu błędów, warto zacząć poszukiwania pomyłek rywali. Wszak poker polega na tym, że korzystacie z pomyłek oponentów!
Czego szukać?
- Graczy, którzy oglądają zbyt dużo flopów. To pierwszy i niewybaczalny błąd, który popełniają gracze. Wybierzcie jednego gracza przy stole i zobaczcie jego statystykę VPIP.
- Jeżeli zobaczycie statystykę wynoszącą około 40% to taki gracz na pewno przy stole oddaje sporo żetonów.
- Za mały respekt dla raisów preflop. Szukacie konkretnie graczy cold callujących 3-bety. W Holdemie jest raczej mało rąk, z którymi cold callujecie w takim spocie. Większość rąk trzeba spasować, a z wybranymi gracie 4-bety. Ktoś, kto cold calluje za dużo 3-betów, chce oglądać za dużo flopów.
- Sprawdzanie na turnie i riverze dużych betów zwykle z rękami typu jedna para i kiepskim value. To typ gracza, który nienawidzi, gdy ktoś go wyblefuje. Ktoś może spróbować, a więc on sprawdza.
Jeżeli po pewnym czasie nie będziecie zauważali błędów rywali, to możliwości są dwie: nie popełniają błędów (mało prawdopodobne) albo nie umiecie ich rozpoznać. Może zdarzyć się, że ich nie rozpoznajecie, bo nie robią. Tak czy siak, jesteście w złej grze.
Lee podkreśla, że raczej na pewno oponenci będą się mylili. Nikt nie gra idealnie. Przechodzimy więc do kolejnej sekcji – wykorzystania tych błędów.
Czy prawidłowo reagujecie na błędy rywali?
Analizowanie i wyszukiwanie błędów rywali ma sens tylko, jeżeli potraficie prawidłowo odpowiedzieć na te błędy. Przykładowo, kiedy znajdziecie gracza, który nie pasuje top pary, to nie próbujecie zagrywać trzech barellów, aby wyblefować go z tej ręki. Oczywiście jeżeli macie układ lepszy niż top para, to możecie dać mu zapłacić za bilet pierwszej klasy do value town. Nie możecie próbować jednak żadnych wyszukanych zagrań. Będzie Was sprawdzał do samego końca. Jego błędem jest sprawdzanie z value, które nie są odpowiednio mocne. To nie grać do wyblefowania.
Lee pisze, że chodzi mu o graczy, który sprawdzają za dużo rąk przed flopem. Jeżeli zobaczycie, że T5s i K6o wygrywają duże pule, to zapewne kusząca jest wizja gamblowania z takimi graczami. Nie róbcie tego. Kiedy gracze rozgrywają za dużo rąk, warto zawęzić zakresy i spróbować trafić przeciwko nim duży układ.
Nie traćcie równowagi
To najważniejsze i najtrudniejsze zadanie. Mówi się, że pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Pierwszą ofiarą downswingu jest pewność siebie. Kiedy przy stołach nic się nie układa, łatwo jest zacząć zastanawiać się, czy gracie dobrze. To jednak już omówiliśmy, chociaż nie bierze to pod lupę emocjonalnego bólu, kiedy wszystkie pule wędrują do rywali.
Kilka rzeczy, które możecie zrobić:
- Zróbcie sobie przerwę od pokera. Nie martwcie się. Kiedy wrócicie, gra ciągle tam będzie. Tydzień przerwy na odświeżenie umysłu i przywrócenie bystrości będzie bardzo korzystny.
- Zejdźcie na niższe stawki. Udajecie się tam, gdzie rywale są gorsi, a więc swingi mniejsze.
- Dzięki rywalizacji i wygrywaniu na niższych stawek odzyskacie siłę i pewność siebie.
Upewnijcie się, że jesteście gotowi do gry. Nie grajcie, kiedy brakuje Wam koncentracji, macie mało czasu, tiltujecie i czujecie senność. Głowa i ciało muszą być w odpowiednim miejscu przed startem sesji. - Nie grajcie zbyt długich sesji. Gdy zobaczcie, że źle odczytaliście board, zrobiliście kilka misslicków lub widzicie inne oznako mało optymalnej gry, trzeba zakończyć sesję. Nie będziecie od tego jej punktu już wygrywali.
- Zakończcie po wygranej. Kiedy jesteście buy-in lub dwa na plusie, zamknijcie laptopa i odpocznijcie. Oczywiście, odejście od dobrej gry nie jest czymś, co jest zalecane. Jednak wzrost dopaminy związany z zapisaniem w statystykach zwycięskiej sesji będzie rekompensowało teoretyczne dolary, których nie zarobiliście.
Podsumowanie
Po pierwsze, zawsze musicie przeanalizować swoją grę. To oczywiście czynność, którą należy wykonywać regularnie, ale jest podczas dowswingów jeszcze ważniejsza. Po drugie, starajcie się znaleźć błędy rywali – będziecie wiedzieli, że jesteście w dobrej grze. Później starajcie się je poprawnie wykorzystać.
Najważniejsze jest utrzymanie równowagi. Nie tilrujcie, nie wchodźcie na wyższe stawki, aby odrobić straty. Odnajdźcie najlepsze sposoby na to, aby utrzymać koncentrację (łącznie z przerwą od gry). Później skoncentrujcie się aż wszystko zacznie się układać.