Gus Hansen – Jest szansa, że zobaczycie mnie znowu w turniejach

0
Gus Hansen WPT

Piętnaście lat temu podczas pierwszej edycji WPT pierwsze trofeum mistrza cyklu podniósł Gus Hansen. Przez dziesięć kolejnych lat pokerzysta był twarzą telewizyjnych cashówek i agresywnego stylu gry.

Trzy tytuły World Poker Tour później to właśnie Hansen jest pokerzystą, do którego równać chcą ci, którzy walczą w pokerowym cyklu. Duńczyk jednak nie ma na swoim koncie żadnych miejsc płatnych od szóstego sezonu cyklu. Wtedy to grając w Bellagio przegrał tytuł tylko z Davidem Chiu. Teraz wrócił do kasyna, aby zagrać w WPT Five Diamond Poker Classic. Niedawno brał udział w One Dropie podczas WSOPE.

Tak właściwie to zupełnie opuściłem pokerową scenę w ciągu ostatnich pięciu lat. Zagrałem jednak One Drop i bardzo mi się podobał, chociaż w sumie odpadłem na bubble'u, co nigdy nie jest miłe – myślę, że zagrałem jednak nieźle. Oczywiście po drodze zrobiłem kilka błędów, ale wszyscy je robimy. Planowałem i tak przylot tutaj, ale tamten turniej zachęcił mnie do zagrania w turnieju głównym.

Gus planował grę w Five Diamond, ale też czekał z nią do ostatniego momentu. Wcześniej bowiem zajęty był walką na cashówkach w Bobby's Room. Zaczął więc grę bardzo późno, ale ze stacka 30.000 zdołał zrobić ponad 100.000 w żetonach. Pokerowa intuicja pozostała, chociaż Duńczyk wie, że jego agresywny styl, który zbudował lata temu nie będzie już dzisiaj taki skuteczny.

To, co naprawdę zmieniło się od wyjścia mojej książki, to fakt, że ludzie chyba nigdy nie wierzyli wtedy, że mam jakąś rękę. Nie sądzę, że wykonałem wystarczającą pracę z dostosowaniem się w sposób, który znamy wszyscy – lubię grać sporo rozdań. Po drodze pewnie popełniłem sporo błędów, bo nie dostosowałem się do ich wyobrażenie o mnie. Teraz jednak sporo nie grałem, a więc może jednak wierzą, że coś mam. Nie wiem.

Znów cieszy się grą w turniejach

Gra zmienia się od lat, co Hansen zauważył nie tylko w poziomie przeciwników regularnych, ale również amatorów. Dzisiaj próbuje zdobyć swoje pierwsze miejsce płatne od 2014 roku i zdaje sobie sprawę, że poker stał się wymagający.

Dobrzy gracze są dzisiaj lepsi, a co ważniejsze, ci kiepscy też grają lepiej. Kiedyś znaleźć mogłeś sporo słabych rywali. Dzisiaj ci tzw. amatorzy nie boją się stawiać na tobie presji, przebijać, czy też robić innych zagrań. Gra jest po prostu trudniejsza.

Oczywiście dzisiaj Hansen ma też trudniejsze zadanie ze względu na fieldy. Kiedy wygrywał w pierwszym sezonie, musiał pokonać tylko 146 pokerzystów. Dzisiaj to kilkaset osób. Mówi jednak, że znów cieszy się grą w pokera. Ciągle lubi rywalizację, ryzyko i chce wygrywać. Zapowiada, że zobaczymy go w większej liczbie turniejów – musi tylko złapać rytm gry.

Muszę ponownie odkryć i wynaleźć pewne rzeczy. Teraz kiedy już grałem One Dropa i trochę pokera w ostatnich miesiącach, łapię rytm. W przyszłym roku zagram trochę więcej. Jest szansa, że zobaczycie mnie w paru turniejach.

cashback PartyPoker baner

ŹRÓDŁOWPT
Poprzedni artykułScott Blumstein – Nie interesują mnie turnieje i gry high stakes
Następny artykułMichael Ruane – bubble boy finału Main Eventu wraca do gry