GTO – czym jest i dlaczego wszyscy o nim mówią?

0
GTO

GTO stale wraca jako temat ożywionych pokerowych dyskusji. W swoim najnowszym tekście dziennikarz Barry Carter postanowił wyjaśnić, co kryje się za tym skrótem, a także podać powody, dla których rozmowy dotyczące GTO zdają się nie mieć końca.

Jeśli od jakiegoś czasu śledzisz poczynania najlepszych pokerzystów świata, z pewnością natknąłeś się na pojęcie „GTO”. Choćby w zeszłym tygodniu Charlie Carrel był gościem podcastu Joeya Ingrama, a rozmowa zeszła w pewnym momencie właśnie na temat GTO. Anglik stwierdził, że strategia ta może wyrządzić więcej krzywdy, niż pożytku. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Niedługo później Carrel umieścił na swoim YouTubie film, w którym zadeklarował: „pieprzyć GTO”.

Film i wypowiedzi Carrela wywołały burzliwą dyskusję, do której przyłączył się m.in. Doug Polk. Amerykanin za pośrednictwem Twittera napisał:

„Za każdym razem, gdy ktoś po raz tysięczny zaczyna konwersację pod tytułem «GTO vs gra eksploatacyjna», umiera cząstka mnie”.

GTO vs gra eksploatacyjna

Pomówmy o różnicach pomiędzy obiema strategiami.

Gra eksploatacyjna polega na wyłowieniu, a następnie skrzętnym wykorzystaniu słabości w strategii rywala. Jeśli twój przeciwnik zbyt często pasuje, możesz go wyeksploatować poprzez częstsze niż zazwyczaj blefy. Dzięki wykorzystaniu tych tendencji zarobisz więcej pieniędzy; problem polega jednak na tym, że jednocześnie samemu stajesz się łatwiejszy do wyeksploatowania przez dobrych graczy.

GTO, skrót od Game Theory Optimal [Optymalna Teoria Gier – przyp.red.] to z kolei strategia polegająca na grze w taki sposób, który jest trudny – lub wręcz niemożliwy – do wyeksploatowania nawet przez najlepszych pokerzystów świata. Nie blefujesz, by skorzystać z powyższego przykładu, ani zbyt często, ani za rzadko. Znajdujesz za to odpowiednią równowagę pomiędzy blefami a value betami – dzięki temu nawet najlepszy gracz nie jest w stanie w pełni zaadaptować się do twojej strategii i ją wykorzystać.

Powszechnie uważa się, że strategia eksploatacyjna najlepiej spisuje się w grze przeciwko graczom posiadającym widoczne gołym okiem słabości. Z kolei GTO jest najefektywniejsza w starciach z nieznanymi bądź bardzo dobrymi pokerzystami.

Barry Carter pisze w swoim artykule, że powyższe informacje to jedynie podstawy. Dodaje, że jeśli stawiasz dopiero swoje pierwsze pokerowe kroki, najlepszym pomysłem byłaby nauka łatwiejszych konceptów – GTO działa tak naprawdę tylko w grach, gdzie przeciętny pokerzysta posiada bardzo wysokie umiejętności. Dziennikarz zadaje również ważne pytanie: dlaczego środowisko pokerowe tak często dyskutuje o GTO?

Skąd emocje związane z GTO?

Dysputy poświęcone różnicom między GTO a strategią eksploatacyjną nie są niczym nowym. Już od dobrych kilku lat są stałym punktem rozmów na wszelkiej maści pokerowych forach. Ostatnimi czasy kilka kwestii sprawiło jednak, że owe dysputy stały się jeszcze bardziej zaognione.

Po pierwsze, dzięki stałemu rozwojowi pokerowych programów, poker stawia coraz to więcej kroków na drodze do bycia „rozwiązanym”. Choć ludzie prawdopodobnie nigdy nie będą w stanie grać perfekcyjnie, w zeszłym rok po raz pierwszy w historii sztuczna inteligencja pokonało w grze heads-up szereg doskonałych pokerzystów zaliczanych do grona najlepszych na świecie. Po rozegraniu przyzwoitej liczby rozdań, bot Libratus pokonał czterech świetnych profesjonalistów. Dwadzieścia lat wcześniej podobna sytuacja wydarzyła się w szachach.

Po drugie, trzeba wspomnieć o coraz większej popularyzacji solverów w rodzaju PioSolver. Dzięki tym programom ciężko pracujący nad swoją gra pokerzyści mogą przeanalizować swoją historię rąk i odkryć optymalną linię GTO w poszczególnych rozdaniach.

Carter uważa również, że popularność GTO wiąże się także z rozwojem turniejów na bardzo wysokie stawki. W tego typu eventach gracze mierzą się zazwyczaj z najlepszymi pokerzystami na świecie albo bogatymi amatorami o dużo niższych umiejętnościach. Dlatego czołowi gracze muszą znać zarówno zasady GTO, które pomogą w starciu z najlepszymi, jak i strategii eksploatacyjnej, która będzie z kolei najlepsza przeciwko bogatym biznesmenom.

GTO

Nie można też zapomnieć o prostym fakcie, że ludzie po prostu… lubią się kłócić. Dla niektórych pokerzystów kłótnie o to, czy w danym spocie powinno się wybrać strategię Game Theory Optimal, czy może jednak strategię eksploatacyjną, są tym samym, co dla fanów piłki nożnej kłótnie pod tytułem „kto jest lepszy: Messi czy Ronaldo”? – Doszło do tego, że niektórzy gracze oddają wręcz hołd swojej ulubionej strategii – pisze Carter. – Ale to prostu nowy temat pokerowych kłótni. Dziesięć lat temu gracze kłócili się o to, co jest lepsze – strategia LAG [Loose and Aggressive – przyp.red.] czy TAG [Tight and Aggressive – przyp.red.].

Powtórzmy: jeśli jesteś początkującym pokerzystą albo grasz na niskich limitach, powinieneś prawdopodobnie odłożyć naukę GTO na później – najpierw zajmij się raczej bardziej podstawowymi konceptami. Tak czy inaczej, teraz już wiesz, skąd to całe zamieszani związane z Optymalną Teorią Gier.

Dlaczego przegrywacie w Pot-Limit Omahę? Objaśnia Ryan Laplante

ŹRÓDŁOPokerStrategy
Poprzedni artykułPowerfest 2018 – TomKKKK888 ze świetnym wynikiem w High Rollerze!
Następny artykułPokerowa kartka z kalendarza – zwycięstwo na WCOOP w pierwszym turnieju w życiu (8 września)