Greg Raymer, mistrz Main Eventu WSOP z 2004 roku, lubi podkreślać, że najchętniej występuje w turniejach 2-7 Single Draw czy 2-7 Triple Draw. Skąd to zamiłowanie Amerykanina do dobieranych odmian pokera?
– 2-7 Single Draw to poker w najczystszej postaci – Greg Raymer odpowiada na postawione we wstępie pytanie. – Wiele rozdań sprowadza się tam do prostego pytania: „rywal blefuje czy nie blefuje”? Texas Hold'em jest bardziej skomplikowany. Karty wykładane na środek stołu przez dealera mogą przynieść szereg różnych scenariuszy: drawy do koloru czy strita, albo tego i tego naraz, możliwe tripsy czy sety. Trafiasz kolor, rywal betuje, a ty możesz pomyśleć „nie sądzę, żeby blefował, ale może przecież uważać, że jego strit czy trips jest w tym momencie najlepszym układem”.
Raymer dodaje, że w Texas Hold'em nie możesz po prostu spojrzeć na rywala i powiedzieć w myślach „cóż, on tutaj raczej nie blefuje, więc mój flush przegrywa”. – Natomiast w 2-7 Single Draw często dochodzi do sytuacji, w których pierwszy gracz dobiera kartę, a drugi zostaje przy kartach rozdanych mu przez dealera. Jeśli niczego nie dobrał, zazwyczaj trzyma J-low bądź 10-low. Z kolei gracz dobierający drawuje z reguły do lepszego układu. Zatem jeśli zdecyduje się na bet, należy zadać sobie pytanie – „udało mu się dobrać do układu, który na pewno mnie bije, czy jednak blefuje”? Tego typu decyzje są w tej odmianie na porządku dziennym.
Mistrz Main Eventu z 2004 roku przyznaje, że znalezienie turnieju w 2-7 Single Draw nie należy do najłatwiejszych zadań. – Nie wiem nawet, czy jakakolwiek platforma online oferuje graczom tę odmianę – mówi Raymer. – 2-7 Single Draw nigdy nie cieszyło się wielką popularnością, szczególnie jeśli chodzi o poker wirtualny. Nieco łatwiej znaleźć turnieje live w tej odmianie. Czasem wchodzi ona również w skład mieszanych gier cashowych na wysokie stawki, ale jeśli chce się w nich uczestniczyć, trzeba dysponować ogromnym bankrollem i równie dużymi umiejętnościami.
Odskocznia od Texas Hold'em
Amerykanin planuje spędzić w Las Vegas całe lato i codziennie brać udział w jakimś pokerowym turnieju. Niekoniecznie jednak będącym częścią World Series of Poker. – W pierwszych kilku dniach trwającej edycji WSOP ludzie pytali mnie, dlaczego nie biorą udziału w takim czy innym evencie bransoletkowym. Odpowiedź jest prosta: po prostu większą przyjemność sprawia mi gra w turniejach 2-7 Single Draw czy Triple Draw – tłumaczy Raymer. – Więc jeśli w Golden Nugget czy jakimkolwiek innym kasynie odbywa się akurat turniej w jednej z tych odmian, po prostu się do niego zapisuję. Świat pokera zdominowany jest przez No-Limit Hold'em. Wspomniane turnieje są od niego miłą odskocznią.