Game selection cz. I – Wstęp

13

Chyba każdy, zwłaszcza początkujący gracz zadaje sobie pytanie, które gry wybrać. Poniższy artykuł ma na celu przedstawienie Wam wszystkich za i przeciw poszczególnych odmian, możliwości rozwoju i wchodzenia na wyższe limity, a przede wszystkim to co chyba najważniejsze, jak bardzo dochodowe są one w stosunku do innych gier na danym limicie.

Gdy podchodzimy do pokera  wyłącznie jako gry szczęścia, wtedy sytuacja jest prosta. Jeśli czujemy, że los nam sprzyja odpalamy największy możliwy turniej typu Sunday Million i ustawiamy się na dłuższy czas. Gdy czujemy się jednak mniej obdarzeni szczęściem lub nie jesteśmy „zachłanni”, a na prezent dla narzeczonej wystarczy nam tylko kilkaset $ wtedy rejestrujemy się do turnieju z mniejszą ilością uczestników, wpisowym i wygraną. I tu na dobrą sprawę temat można zakończyć.

Sytuacja ma się jednak inaczej kiedy do gry podchodzimy w bardziej profesjonalny sposób i większe znaczenie ma dla nas przychód na dłuższą metę niż pojedyncza wygrana. Wtedy należałoby skupić się na takich elementach jak roi, czas trwania turnieju, ilość osób, które należy pokonać. Gdy traktujemy nasza grę w pokera jak własną firmę bardzo ważny jest również potrzebny kapitał, zarządzanie nim, jak również ewentualne straty, które w czasie prowadzenia naszego interesu możemy napotkać – mamy, wiec kwestie banrkoll managmentu oraz swingów.

Trochę teorii

Roi (return of investment) jest podstawowym wskaźnikiem określającym nasze zyski lub straty w danych grach. Przykładowo jeśli nasze roi wynosi 10% wtedy z każdych zainwestowanych w turniej $10 otrzymujemy zwrot w wysokości $11, tak więc nasz zysk wynosi 1$ (10% wpisowego). Wskaźnik ten jest jednak dość nieprecyzyjny, ponieważ nie uwzględnia on przede wszystkim czasu, który musimy poświęcić na rozegranie danego turnieju. Może się więc okazać, że na turniejach, na których średnie roi wynosi 5% zarabiamy dużo więcej niż na turnieju z roi 20%, a to tylko z tego względu, że w turnieju z mniejszym roi zagramy dużo, dużo więcej.

Przykład:

Turniej x trwa średnio 180 minut i średnie roi dobrego gracza wynosi tam 20%.

Turniej y trwa 30 minut i średnie roi wynosi tutaj 5%.

Powiedzmy, że gramy 10 gier naraz przez 4 godziny (240 minut). W tym czasie zagramy statystycznie 14 gier x (240×10/180) . W tym samym czasie zagramy ok. 60 gier y.

Zakładając średnie wpisowe (buy in – BI) 10$, mamy:

Ilość gier na godzinę x śr. Bi x roi = zysk na sesje

Zysk na sesje / ilość godzin w sesji = $/hr

Dla gier x: 14 x 10 x 20% = 24$ zysku (średnio) (24/ 4  = 6$/hr)

Dla gier y: 60 x 10 x 5% = 30$ zysku (30 /4 = 7,5$/hr)

Jak widać na powyższym przykładzie, przy tych konkretnych założeniach grając gry y średnio zarabiamy 6$ więcej na sesję ( inaczej 1,5$/hr ).

Mamy tu jeszcze wiele innych czynników takich jak liczba granych gier naraz – łatwiej grać w jednym momencie 20 DON’ów (Double or Nothing)  niż np. 8 gier HU. Kolejnym elementem, który należy brać pod uwagę to średnia ilość gier na godzinę. Nie ma wielkiego znaczenia, że turniej trwa 40 minut skoro ruch graczy (traffic) na danym poziomie pozwala zagrać tylko 1-2 gry na godzinę. Wszystkie te elementy postaram się dokładniej opisać w części dotyczącej już poszczególnych odmian turniejów.

Turbo czy nie turbo

Wybór formatu to następny ważny czynnik, który musimy wziąć pod uwagę.

Za turniejami normal (nie turbo) przemawia przede wszystkim większe roi. Gramy tutaj zazwyczaj na głębszych stackach, tak wiec nasze pole manewru i wpływ umiejętności są większe. Z tego właśnie powodu jest to świetne miejsce do rozpoczęcia swojej turniejowej przygody. Główną wadą tych turniejów jest to, że trwają one zdecydowanie dłużej niż turnieje turbo, a wraz ze wzrostem wpisowego traffic na nich jest coraz gorszy.

Turnieje turbo są obecnie chyba najbardziej popularną formą sng. Mimo, że osiągane roi jest mniejsze to czas ich trwania jest krótszy co zapewnia lepszy zysk na godzinę. Istotne jest również to, że najważniejsze decyzje  (mające największy wpływ na nasze zyski) podejmujemy w późnej fazie turnieju, a ta w turniejach turbo następuje po prostu szybciej. Kolejnym punktem przemawiającym za nauką gier turbo od samego początku jest to, że dają nam one możliwość grania bez problemów w turniejach na każdym poziomie wpisowego.

Najważniejsze jest jednak zawsze to, które turnieje bardziej odpowiadają naszemu stylowi gry i w których czujemy się bardziej komfortowo. Najlepszym sposobem jest po prostu spróbować. Po kilku lub kilkunastu turniejach sami zobaczycie, który format jest dla was lepszy :).

Zarządzanie kapitałem

Bankroll managment (czyli wyżej wspomniane zarządzanie kapitałem – w skrócie BRM) przez wiele osób uważane jest przynajmniej za połowę pokerowego sukcesu. Ze względu na dużą wariancję nawet najlepszy gracz podejmujący najlepsze decyzje narażony jest na okresy, w których będzie przegrywał (spowodowane jest to przez czynnik losowy związany z grą). Dzięki odpowiedniemu zarządzaniu naszymi pieniędzmi będziemy w stanie przetrwać te złe okresy i dzięki temu nasza dobra gra będzie nam przynosiła długofalowe korzyści.

Ilość pieniędzy, którą powinniśmy inwestować  zależy jednak od wielu elementów m. in. ilości graczy, stawek na których gramy, naszego „comfort zone” oraz tego, jaki format turniejów gramy (turbo / nie turbo).

1. Liczba graczy

Tu zasada jest prosta, im mniej graczy w danym turnieju tym statystycznie częściej będziemy go wygrywali. Tak więc na grę turniejów 6 osobowych będziemy potrzebowali ok 50-100 bi, gdzie w przypadku turniejów 180 osobowych liczba ta wzrośnie do 150, a nawet 250 bi.

2. Wysokość wpisowego

Ma ona związek głównie z ilością dobrych graczy na stole. Gdyby wyłączyć nasze emocje turniej za $1 różnił by się od tego za $500 wyłącznie poziomem naszych przeciwników. Tak więc im wyższe stawki zamierzamy grać tym większą ilością wpisowych powinniśmy dysponować. Duże znaczenie odgrywa tutaj także kolejny z wymienionych aspektów.

3. Comfort zone

Jest to nic innego jak nasza strefa komfortu i jest to sprawa bardzo indywidualna. Chodzi tu o to ile wpisowych jesteśmy w stanie przegrać nie obniżając przy tym poziomu naszej gry. Wszystko wygląda fajnie w teorii kiedy czytamy, że np. na grach 9 osobowych możemy doświadczyć swingow (wahań naszego bankrolla) na poziomie około 50bi. Inaczej wygląda to w praktyce, gdy faktycznie okazuje się, że los nie jest nam łaskawy i nagle w przeciągu tygodnia czy miesiąca tracimy regularnie  80% naszych wszystkich pieniędzy i mamy siąść do kolejnej sesji grając tak, jak gdyby nic się nie stało. Na pewno są osoby, które się tym nie będą przejmować, są też tacy, których jakość gry spadnie już po utracie 10 bi. Tak jak pisałem na początku – jest to sprawa indywidualna. Pamiętajmy jednak o tym, że czasem lepiej zastosować bardziej konserwatywny  BRM, niż z powodu tiltu przegrać wszystko co mamy :).

4. Format gry

Temat ten został poruszony wcześniej i nie ma się co więcej rozpisywać. Turnieje turbo wymagają większej ilości Bi niż turnieje nie turbo na tych samych stawkach. Koniec 🙂

Więcej o zarządzaniu kapitałem i rad z nim związanych znajdziecie w częściach poświęconych konkretnym turniejom.

Rakeback

Rake jest opłatą pobieraną przez pokerroom za uczestniczenie w grze. Przykładowo, gdy gramy turniej za $11 (opisany jest on jako $10 + $1) wtedy $10 trafia do puli natomiast $1 to zarobek pokerroomu. Rakeback natomiast jest swego rodzaju promocją oferowaną nam przez organizatorów gier. W zależności od platformy może on wynosić od kilku do kilkunastu procent zwrotu, a w zależności od tego, ile rake'u generujemy kwota ta może wahać się od zupełnie nieistotnej do takiej, która dla wielu osób jest po prostu ogromna.

Rakeback jest dla nas o tyle istotny, że jest on zyskiem, który nie podlega wariancji. Im więcej gramy, tym więcej rake'u generujemy, a przy okazji więcej zwrotu otrzymujemy. Dodatkowo są sytuacje, w których nawet, gdy z gry wychodzimy na minus możemy zapewnić sobie bardzo solidny zysk. Tak sprawa wygląda, np. przy wyrobieniu statusu Supernova Elite na Pokerstars. Podczas wyrobienia tego statusu po raz pierwszy zaczynając od bronze star otrzymamy prawie $100 000 zwrotu prowizji !

Więcej informacji o rakebacku oraz tego jak wpływa na daną odmianę postaram się przedstawić w dalszych częściach artykułu.

To tyle tytułem wstępu. W kolejnych odcinkach serii omówione zostaną poszczególne formaty gier. Począwszy od turniejów 6 osobowych po turnieje 180. Przedstawię również turnieje typu DON. Na końcu serii natomiast dokonam zestawienia wszystkich poruszonych aspektów, udostępnię wam również prosty arkusz, w którym sami będziecie mogli przeanalizować i dopasować wszystkie omówione elementy indywidualnie pod siebie.

Poprzedni artykułKolekcjonerskie wydanie Super System 2
Następny artykułGame selection cz. II – Fifty50

13 KOMENTARZE

  1. To prawda. Jak sie nie umie grać, to na początek najlepiej policzyć przyszły zysk. Tutaj zarobie tyle, tutaj tyle, a tam troch więcej…

    • bardziej chodzi o to, zeby wiedziec czego sie chcemy uczyc 😉 ja osobiscie zaczolem grac 9 many (spoiler spoiler) i sie zorientowalem ze na poziomie 15$ te gry sa w sumie martwe… i przyszedl moment ze musialem poswiecic sporo czasu i sporo $ zanim przezucilem sie na inna odmiane. Gdybym zdal sobie sprawe z tego rok czy 2 wczesniej bylo by na pewno duzo latwiej i na 100% taniej:)

      chodzi tez o swiadomosc ze czasem mniej moze znaczyc wiecej 🙂

    • ale da sie przewidzieć co będzie dochodowe za pare lat i jaki będzie poziom? To czego sie nauczyłeś na bank nie stracisz i wydaje mi sie, że na poczatek najlepiej zacząć ogólnie od gier które dadzą nam najwięcej jeśli chodzi o umiejętności pokerowe…i dopiero po osiągnięciu jakiegoś poziomu zrobić ową selekcję. To jest raczej artykuł dla kogoś kto ma właśnie zamiar skończyć z amatorstwem i kto przestaje być poczatkujący… brakuje tez cashy. Podobno lepszy gracz wygra więcej grając cash, nie sng. Więc może warto zainwestować w naukę gry cash?

    • przewidziec nie da sie tego co bedzie jutro 🙂

      Artykul ma na celu przyblizenie gier, to raz. Pokazanie w jaki sposob powinno sie liczyc (jesli ktos ma taka potrzebe) $/hr i jak to wyglada na poszczególnych odmianach.

      Po prostu grasz sobie jakas odmiane i chcesz porownac ja z jakakolwiek inna – nie koniecznie na wlasnej skorze chcesz wchodzic z 6 maxow na 18stki 15 czy 30$ i probowac samemu 'hm hm hm zobaczymy czy uda mi sie wygrac, a jak tak to ile’ 🙂 (tak samo na poczatku. szukasz roi na danych grach, liczysz ile gdize mozesz zrobic i po prostu grasz, nie wazne czy to 1.5$ czy 100$. Wybierasz najbardziej korzystne miejsce)

      Odnosnie tego ze wiedzy nie stracisz – jasne ze tak, wszystko zostaje i przynosi korzysci. W ten sposob patrzac mozna by sie zaczac na start uczyc PLO bo tam chyba mega duzo postflop sie mozna gry nauczyc 😉 Ale nie ma to do konca sensu. A jesli na poczatku obierzesz sobie kierunek w ktorym chcesz isc (wiedzac co czeka na mecie) latwiej sie skupic na danej odmianie i po prostu ja scrashowac:) Najpierw graj to co proste i co Cie bawi zeby zbudowac rola. Jesli zdecydujesz ze Twoim zyciowym marzeniem jest gra 6max hyper turbo nie do konca potrzebujesz analizowac godzinami gry postflop bo po prostu Ci sie w tej odmianie nie przyda. A z czasem kiedy bedziesz wiedzial na tyle ze bedziesz sie chcial doksztalcac w innej materi nic nie stoji na przeszkodzie 🙂

      Co do gry cashy – mysle ze masz racje. Po pierwsze naprawde dobry gracz bedzie w stanie grac i casha i turnieje – przy okazji na obu wygrywajac duzo;) – bo bedzie sie odpowiednio dostosowywal. No i kwestia limitow… jak na nl 2-200 mozna chyba porownywac stawki, o tyle ciezko porownac 45mans (30$ to max stawki) z cashem nl600 bo stawki po prostu sa diametralnie rozne.

      Najprawdopodobniej po zakonczeniu lub na jej zakonczenie zestawie to jeszcze z cash games, ale ze sam jestem turniejowcem i wiem tutaj wiele wiecej to bede musial pozbierac dodatkowych informacji.

    • ps. zabraklo mi miejsca na komentarz wiec troszke go poprzycinalem ;P

      w skrocie:

      -graj gry proste zeby zrobic rola na starcie (nie te ktore Cie najwiecej naucza) jesli wystarczy tableka i ABC zeby wygrywac – graj tutaj.

      – w tym czasie ucz sie, caly czas sie ucz i zdobywaj wiedze + mozesz czesc wygranej kasy przeznaczyc na trening czy cos tego typu

      -wybierz gry ktore sprawiaja radosc 😉 bo tak naprawde to jest najwazniejsze (a ze mi daje radosc osiaganie jak najwiekszych zyskow to sprawa jest prosta :))

  2. dziękuje serdecznie za miłe opinie:) artykuł zdecydowanie dla początkujących ale mam nadzieje ze osoby grające tez cos z niego wyciągną^^ kolejna część ukarze się w przyszłym tygodniu:)

    Turbodonk:

    – nie mam szczerze mowiąc takich informacji i nie do końca jestem w stanie to sprawdzić na sharkscoope. Jesli mowisz o satkach za FPP do storma, to one są liczone jako freerol więc zalicza tylko wygrane. Druga sprawa to probka:) jesli mi podasz nick to chętnie przeglądne na scoopie jak to wygląda i może coś dopiszę;)

    Trololo:

    Trol?:) dalej jestem przekonany ze powinno być rakeback:P

    Biscuit:

    dzięki za poprawienie !:P czytałem go kilka razy żeby wyłapać błędy a i tak przeoczyłem;)

  3. Bardzo solidny artykuł i chętnie przeczytam następne. Przyczepie się do jednej rzeczy ROI jest od Return On Investment 🙂

  4. Fajnie fajnie, powiedzcie mi czy jest jakiś wskaźnik do satelit turbo?

    Ja do tych za 10$ mam ROI +- 150%…

  5. Ciekawy wpis, w szczególności ten Wstęp przyda się „świeżym” graczom. Dobra robota, czekam na kolejne wpisy. pozdrawiam

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.