Felipe Ramos – Nawet jeżeli nie jesteś ambasadorem pokera, to masz swoją pracę do wykonania

0
Felipe Ramos 2

Każdy, kto widział chociaż fragment wywiadu z Felipe Ramosem, szybko zrozumie, jak bardzo Brazylijczyk kocha pokera. Można go dzisiaj śmiało nazwać jednym z najbardziej pozytywnych ambasadorów naszej gry.

Gdybyśmy poszukali filmu, który najlepiej opisuje postać Felipe Ramosa, to bez wątpienia na myśl przychodzi „Mr. Nice Guy” z Jackiem Chanem. Brazylijczyk kojarzy nam się z entuzjazmem, pasją do gry i sympatycznym zachowaniem. Zawsze jest uśmiechnięty. Właściwie nigdy nie irytuje się, że przegrał one outerem na riverze. Zawsze rozmawia z rywalami. To taki pokerzysta, który dla amatorów grających pierwszy turniej w życiu, jest idealnym rywalem, dzięki któremu przy stole poczują się naprawdę wygodnie.

W pokerowej społeczności od lat dyskutuje się, co należy zrobić, aby gracze, którzy po raz pierwszy goszczą na pokerowych turniejach, chcieli do nich wracać. Pokerowi potrzeba świeżej krwi i nowych amatorów, którzy zechcą grać więcej niż tylko w jednym turnieju. Ramos bardzo intensywnie promuje pokera w swoim kraju, aby ściągnąć nowych graczy. Taka rola mu bardzo odpowiada.

W Brazylii nie ma idealnego prawa dotyczącego pokera. To jednak ciągle rynek, który rozwija się w ogromnym tempie, a pokerzyści tacy jak Andre Akkari, Joao Simao i właśnie Ramos promują go na miejscu, a także na wielu międzynarodowych turniejach. W kraju tym pojawiają się nowe projekty i szkoły pokera. Lekcje gry brał przecież Neymar Jr., który odwiedza dzisiaj w wolnym czasie pokerowe kluby.

Dla Ramosa edukowanie graczy jest jednym z ważniejszych elementów jej rozwoju.

Pomagam ludziom w starcie, bo potrzebujemy, aby poker stawał się większy, potrzeba nam nowych graczy. Gra może osiągnąć sukces tylko, jeżeli będziemy ludzi uczyli tego, w jaki sposób można grać. Staram się po prostu przekonać ludzi, że poker to legalna rozrywka i świetna gra, którą można trenować. Sporo pracowaliśmy w Brazylii nad tym, aby poker traktowany był jak sport. Tak właśnie dzisiaj jest postrzegany. Mamy więc pokoje pokerowe, ale nie mamy kasyn.

W mediach społecznościowych Ramos określa siebie mianem trenera, autora, obywatela świata i kosmicznego podróżnika. W 2017 roku był Najlepszym Pokerzystą GPI w Ameryce Łacińskiej, zdobył najwięcej flag Hendon Mon (cashował w kilkunastu krajach!), a podczas turnieju PartyPoker Caribbean Poker Party Main Event wygrał 220.000$. Pokerzysta mówi, że jego życie to też ciągła praca nad poprawieniem gry.

Naprawdę chcę poprawiać swoją grę – właściwie nie tylko grę, ale również sytuację w życiu. Staram się lepiej uczyć w wielu jego aspektach. Codziennie stajesz się trochę lepszy, co również poprawia twoją pewność siebie. Myślę, że moje nowe wyniki, to głównie zasługa pewności siebie i strategii, której do tej pory się nauczyłem.

Brazylijczyk jest regularnym graczem turniejów high roller i super high roller. Eventy te znacznie różnią się od zwykłych turniejów, a właśnie dostosowanie swojej gry do innych wymagań zajęło mu najwięcej czasu. Mówi też całkiem szczerze, że jeszcze dwa lata temu nie byłby faworytem do cashowania w nich. Dzisiaj, po dwóch latach nauki, zdaje sobie sprawę, że gra lepiej, ale potrzebuje jeszcze czasu, aby rywalizować z czołówką.

Pokerzysta świetnie również w tym roku. Dwa kolejne świetne wyniki spowodowały, że ma już ponad 2,4 miliona dolarów w cashach. Regularna, dobra gra i chęć poprawy umiejętności przynoszą więc efekty – zupełnie jak w profesjonalnym sporcie. Dla Brazylijczyka poker w takim ujęciu to czysta rywalizacja sportowa.

Poker zdecydowanie jest sportem. Tak właściwie to poker w mojej skromnej opinii jest nawet bardziej sportem niż inne sporty. Staram się ludziom uzmysłowić jak ważne są fakty i statystyka. Poker jest lepszy od innych sportów, bo ma bardzo wiele aspektów i elementów. Dużo ludzi odrzuca zupełnie fizyczny aspekt pokera. Ja jestem graczem, który stara się żyć zdrowo. Gdy twoje ciało nie jest w formie, to umysł nie będzie aż tak dobrze pracował.

felipe ramos

Poker to też kwestie meta gry, bo podczas rywalizacji mamy ogromną wręcz liczbę aspektów, którzy wziąć trzeba pod uwagę.

Meta gry są znacznie bardziej widoczne w pokerze niż w innych sportach. W sporcie aspekt strategiczny odgrywa znaczącą rolę. Przy pokerowym stole to znaczenie pomnóż przez tysiąc lub dwa tysiące. Przecież nigdy nie mam tylko jednego rywala – zwykle jest ich kilku, a każdy ma innego stacka, inne zakresy.

Przez Ramosa przemawia skromność. Rozumie, że nie gra jeszcze na tak wysokim poziomie, jak jego rywale w high rollerach. Zdaje sobie też sprawę, że pokerowa edukacja nie polega tylko na tym, aby uczyć innych i zachęcać ich do gry. Trzeba też pracować nad wizerunkiem pokera, który przecież w wielu miejscach uważany jest za hazard.

Rozumiem, że ludzie będący poza światem pokera nie potrafią tego do końca zrozumieć. To już praca, którą powinien wykonać każdy pokerzysta. Nawet jeżeli nie jesteś ambasadorem gry lub tylko pokera kochasz, powinieneś jednak przekonywać inne osoby, aby szanowały grę, która jest naszą pracą. Może wtedy uda im się zrozumieć, że poker to sport, a my w przyszłości znajdziemy się w lepszej sytuacji.

Pokerowy styl życia to nie tylko podróże

Ramos stara się w pełni korzystać z możliwości, jakie dają mu platformy społecznościowe typu Facebook, Twitter oraz Instagram. Często pojawiają się tam informacje o tym, gdzie akurat się znajduje. Uwielbia podróże i przyznaje, że odwiedzanie nowych miejsc to jedno z jego ulubionych zajęć. Radzi też nowym pokerzystom, aby starali się wyciągnąć jak najwięcej swoich pokerowych podróży.

W zeszłym roku byłem pokerzystą, który cashował w największej liczbie krajów. Trzynaście krajów, rekord świata – zadzwońmy do Księgi Rekordów Guinessa! Miałem taki cel: chciałem podróżować do miejsc, w których jeszcze nie byłem. Poleciałem do New Jersey? Ludzie pytali, czy byłem naprawdę podekscytowany. W Australii było znacznie lepiej. Byłem w Pradze, a także Makau. Pokerowy styl życia, to najlepsza rzecz, jaka może ci się przytrafić. To mała rada dla tych, którzy zaczynają grać: starajcie się wyciągnąć jak najwięcej z waszych pokerowych podróży. Nie chodzi tylko o grę, ale korzystanie z tego pokerowego stylu życia.

??⛺️ É blogueirinha que fala, é? @tirullipa #bloggerlyfe #blogueirinho

A post shared by Felipe Mojave (@felipemojave) on

Apel o pomoc – rodzina Blasco potrzebuje Waszego wsparcia

kwietniowy freeroll baner

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułKto powiedział, że poker ma być przyjemny?
Następny artykułPartyPoker Millions Grand Final dzień 3 – relacja na żywo 22:30