Czy zdarzyła Wam się sytuacja, w której zrobiliście deep runa w turnieju, ale po raz kolejny nie udało się zamienić go na wielką nagrodę? Coś takiego bywa deprymujące. Teraz Faraz Jaka pisze, jak radzić sobie w takich momentach.
Jeżeli gracie turnieje MTT to pewnie znaleźliście się w sytuacji, kiedy po pokonaniu setek lub nawet tysięcy rywali jedno rozdanie zdecydowało, że zamiast wielkiej wygranej, skończyło się na kilku buy-inach na plusie.
W ramach swoich popularnych wątków o strategii na pokerze właśnie tym zajął się ostatnio trener i profesjonalny gracz Faraza Jaka. – Jedną z tych rzeczy, która czyni turniejowe pokera tak trudnym są ciągłe deep runy, które kończą się eliminacją i myśleniem, że coś mogliście zrobić inaczej – pisze na Twitterze. Jak więc radzić sobie z tymi swingami?
Rozpoznajcie swoje błędy
Pokerzysta mówi, że pierwszym ważnym elementem jest indentyfikacja tego, z jakiego powodu odpadliście z turnieju. Wymienia tutaj ogólnie cztery sytuacje:
- Gra zakończyła się bad beatem. Wrzuciliście żetony z najlepszą rękę, rywal złapał swoje outy i Was wyeliminował
- Gra zakończyła się coolerem. Zarówno Wy, jak i rywal, mieliście świetne ręce, a wszystkie żetony powędrowały na środek
- Popełniliście błąd
- Zrobiliście niepoprawnego reada
Jak to jest z tymi bad beatami?
Jaka pisze, że pokerzyści muszą przestać przejmować się sytuacjami, które są poza ich kontrolą. Tak przecież jest, kiedy wrzucacie all-ina i żetony lądują na środku stołu. Rozpamiętywanie takich sytuacji to marnowanie energii.
Przykładem jest starcie rąk typu AKo i 72s. Ta druga to jedna z najgorszych rąk w pokerze. Pomimo tego AKo ma tylko 60% szansa na wygraną, a ręka 72s aż 40%. Możecie zawsze grać perfekcyjnie z ręką AKo przeciwko 72s, a na sto rozdań i wygracie tylko średnio 60 razy.
„Bad Beat”
Stop spending energy on things not in your controlA hand as good as AKo vs 72s, 1 of the worst hands in poker, is only a 60/40 favorite to win. You can play perfect, vs someone gambling w/ 72s get it in preflop on 100 different occasions, & on avg u only win 60 times pic.twitter.com/78y33KHbcX
— Faraz Jaka (@FarazJaka) March 20, 2022
Poker to ogólnie gra małych przewag. Jednym z powodów popularności tej gry jest to, że nawet kiepscy gracze mają czasem trochę szczęścia i w krótkim okresie czasu wygrywają lub mają na to szansę.
Grind nosi swoją nazwę nie bez powodu. Wasza przewaga pochodzi z grindowania tych małych przewag, które tworzą większą całość na przestrzeni większej próbki w postaci tysięcy turniejów.
Bad beaty to czasem coolery
Trener uważa, że wiele z historii rozdań, które pokerzyści określają mianem „bad beatów, należałoby zaliczyć mentalnie do grupy „coolerów.
Przykładem jest sytuacja, w które wrzucacie AA przeciwko QQ mając 30 big blindów. Rywal trafia jednak Q. Nie ma znaczenia, kto miał tam najlepszą rękę przed flopem, bo wszystkie żetony i tak wlatują na środek.
Pomyślcie jednak o wszystkich bad beatach oraz coolera, które nie dotarły do showdownu. Nie wiecie tak naprawdę, czy macie dobrego, czy też słabego runa. To jest poza Waszą kontrolą. Nie powinniście więc w ogóle tracić energii na to, aby o tym myśleć. Lepiej skoncentrować się na tym, co można poprawić.
– Dwóch graczy zalicza bad beaty i wychodzi z sali turniejowej. Jeden narzeka na to, że nie miał szczęścia przeciwko kiepskiemu graczowi. Drugi zapisuje w notatniku szczegóły rozdania i zastanawia się, co mógłby zrobić inaczej z innymi rękami, aby przygotować się na następny turniej. Na którego gracza stawiasz?
Co zrobić, kiedy popełnicie błąd?
Co jednak w sytuacji, kiedy popełnicie błąd? To ogólnie scenariusz, którymi przejmują się lepsi gracze zorientowani na cały proces decyzyjny w grze. Jaki sposób myślenia mają tacy gracze oraz jak wygląda on także u Faraza?
Jaka widzi dwie sytuacje:
- Jeżeli jest to spot, którego jeszcze nie zna, sprawdza swój proces myślowy, aby stać się lepszym graczem. Albo wygrywacie albo się uczycie
- Jeżeli to spot, który już poznał, chce zidentyfikować, czemu takowy w ogóle się pojawił i jak można go uniknąć
Zwykle spoty, które powodują złe zagrania związane są z tym, że pokerzyści nie grają tzw. A-Game, czyli swojego najlepszego pokera. Jaka zauważa, że istnieją dwa problemy, których można się jednak pozbyć:
- Zła dieta, brak ćwiczeń i mało snu – spróbujcie okresowego postu (intermittent fasting), 10-minutowych rutyn podczas przerw (ćwiczenia), wstawajcie na dwie godziny przez turniejem i złapcie trochę słońca
- Przeglądanie mediów społecznościowych – spróbujcie detoksu od dopaminy, a telefon schowajcie do kieszeni
Zobaczcie poniższy filmik:
Co w przypadku, kiedy zrobicie złego reada?
Jaka zaznacza, że sprawdzenie beta na riverze z najgorszą ręką, nie oznacza, że popełniliście błąd. Kiedy ktoś betuje za 1/2 puli, to musicie wygrać 25% takich rozdań, aby w dłuższym czasie było to opłacalne. Kiedy więc zrobicie tego samego calla cztery razy, to czy chociaż jeden raz wygraliście? Gdy odpowiedź brzmi „Tak”, to gratulacje, bo to był dobry call.
Trener pisze, że wyniki turniejowe w krótkim okresie nie są wyznacznikiem tego, czy gracie opłacalnego pokera. Potrzebujecie tysięcy turniejów.
– Zrobienie deep runa w turnieju i eliminacja jest czymś, czego możesz się spodziewać, ale jednak ciągle się denerwujemy. Pamiętajcie, aby oddzielić w wynikach te rzeczy, na które macie wpływ i te, na które wpływu nie macie. Zamieńcie błędy na lepsze decyzje, abyście wygrywali lub uczyli się w każdym turnieju MTT, który zagracie – pisze.