Dlaczego małe pule są tak ważne?

0
małe pule

Dlaczego pokerzyści często ignorują małe pule i ich znaczenie? I dlaczego robiąc to popełniają karygodny błąd? Zobaczcie, co do powiedzenia na ten temat ma Pete Clarke.

To naturalne, że mamy obsesję na punkcie dużej puli, w której rywal zrobił check-raise na riverze, a ty spasowałeś trzecią najsilniejszą rękę. Gdy proszę moich uczniów, żeby oznaczyli pięć rozdań z ostatniej sesji do analizy, najczęściej dostaję pięć ogromnych puli. Bolesnych, przegranych, ogromnych puli. Puli, które na dłuższą metę nie mają jednak żadnego znaczenia. Dlatego też teraz zakazuję uczniom oznaczania rąk, w których pula przekracza 40BB.

Analogia

Dlaczego ludzki umysł skłania się w stronę dużych puli? Ponieważ to one bardziej zapadają nam w pamięć. Mózg jest zaprojektowany tak, żeby odrzucać powszechne i prozaiczne wydarzenia, zwalniając w ten sposób miejsce na ważniejsze i nieznane sobie sytuacje. Gdy ktoś zapyta cię, jak minął dzień, to o wiele bardziej prawdopodobne jest to, że będziesz opowiadać o tym, jak musiałeś zadzwonić na pogotowie, gdy starszy mężczyzna stracił przytomność na ulicy, niż o tym, gdy niezręcznie długo szukałeś biletu komunikacji dla kontrolera. Pierwsze wydarzenie jest rzadkie i wybija się ponad wszystko inne. Drugie trafia do śmieci razem z setkami innych prozaicznych wydarzeń w ciągu dnia.

Żeby zostać dobrym pokerzystą, musimy jednak skupiać się na wielu prozaicznych, małych pulach, ponieważ mają one duże znaczenie. Twój umysł nie uważa ich za warte uwagi, ponieważ zakłada, że opanowałeś ich rozgrywanie w takim stopniu, jak inne prozaiczne rzeczy w życiu codziennym, np. mycie zębów, czy zakładanie butów. Ale wcale tak nie jest!

Co byś zrobił, gdybyś z powodów zdrowotnych musiał ponownie uczyć się wszystkiego od początku? Gdybyś nie mógł prawidłowo chodzić, mówić, nie potrafiłbyś sam się ubrać. Czy w takiej sytuacji martwiłbyś się tym, jak przeżyć atak niedźwiedzia lub uciec z tonącego statku? Oczywiście, że nie. Powszechne sytuacje są kluczowe, a my zakładamy, że jest inaczej, ponieważ opanowaliśmy je do perfekcji w trakcie naszego życia. Przez większość naszej pokerowej kariery uczymy się chodzić i mówić, dlatego powinniśmy skupić się na tych powszechnych, małych i średnich pulach.

Źle ulokowana obsesja

Czasami stresujące, ogromne pule są trudne tylko dlatego, że nie ma w nich jednej, dobrej decyzji. Gdy agresywny rywal betuje na każdej ulicy w 3-betowanej puli, a my mamy top parę, to prawda jest taka, że nic, co zrobimy, prawdopodobnie nie będzie miało większego znaczenia. Tego typu rywal będzie miał w tej sytuacji zrównoważony zakres, dzięki któremu będzie value betować w kompetentny sposób, a także będzie blefować wystarczająco często, żebyśmy nie mogli spasować wszystkich naszych blef-catcherów. Jeśli zdecydujemy się sprawdzić, to minimalnie zarobimy. Jeśli popełnimy błąd, to będzie on równie niewielki.

Uważamy tę pulę za ważną ze względu na jej rozmiar, ale pod względem EV jest ona bliska zera. Rozmowa o niej z przyjacielem to strata czasu. Szczególnie, gdy są setki małych puli, w których regularnie popełniasz duże błędy. I to właśnie te błędy oraz zły wybór rozdań do analizy wstrzymują twój pokerowy rozwój.

Analiza rozdania - 3-bet na dobrego gracza

Autopilot w małych pulach

Innym skutkiem zaniedbywania małych pul jest to, że gracze często w nich po prostu się wyłączają. Popełniają w ten sposób błąd, o którym mówiłem wcześniej: podświadomie zakładają, że skoro prozaiczne rzeczy z prawdziwego życia mają już opanowane, to te w pokerze też muszą być. Dlatego też gracze przeczekują limpowane pule, nie zastanawiając się nawet, czy blefowanie nie byłoby w tym miejscu opłacalne.

Przykład:

Siedziałem na big blindzie z 54 w ręku. Button, nieznany mi gracz, limpował. Small blind spasował, a ja czekałem. Na flopie pojawiły się A97. Czekałem. Villain zrobił check behind i na turnie pojawiła się T. Ponownie obaj czekaliśmy. Na riverze spadła 9 i teraz miałem oczywistą decyzję: musiałem blefować. 5-high ma zerową wartość na showdownie, dlatego EV czekania wynosi zero. Gdybym mógł więc zmusić rywala do spasowania w przynajmniej 40% przypadków, gdy betuję za 2/3 puli, to właśnie to powinienem zrobić. W limpowanych pulach większość rywali nie jest zainteresowana pulą. Dlatego też łapanie blefów z K-high czy Q-high nie jest czymś, na co mieliby się zdecydować. Dlatego mój blef zadziała tu w przynajmniej połowie przypadków, co pozwoli mi drukować pieniądze w tej sytuacji.

Gdybym zagrał na autopilocie i pozwolił sobie na bycie znudzonym grą o taką pulę, to przegapiłbym ten blef. Gdybym robił tak za każdym razem w tej sytuacji, to na dłuższą metę straciłbym dużo EV. Unikaj gry na autopilocie, przypominając sobie, że każda pula ma znaczenie: jeśli nie ze względu na wielkość, to z powodu wysokiej częstotliwości jej występowania.

Podsumowanie

Jeśli chcesz wygrywać w pokerze, to musisz bezwzględnie szukać wielu małych przewag w prozaicznie wyglądających spotach. Zawsze uważałem, że umiejętność walki o każdy skrawek EV w małych pulach, to jedna z moich największych zalet. Co więcej, sprawia mi to większą przyjemność, niż rozgrywanie dużych pul z równie dużą wariancją. Jeśli przez odpowiednio długi okres będziesz wyszukiwał takie spoty, to stopniowo zgromadzisz tak dużo dodatkowego zysku, że będziesz w stanie przetrwać downswingi w dużych pulach. To z kolei sprawi, że nie będziesz tak bardzo przejmował się coolerami i skupisz swoją energię na tym, co naprawdę ważne: na powszechnych spotach.

Jak rozgrywać JJ we właściwy sposób?

ŹRÓDŁOPokerStarsSchool
Poprzedni artykułWSOP 2019 – Ben Heath wygrywa High Rollera!
Następny artykułOle Schemion wygrywa Turniej Mistrzów WPT!