Dara O’Kearney wyjaśnia jak dostosować swoją grę, jeżeli nikt nie 3-betuje

0
dara o'kearney

Trener Dara O'Kearney rozważa ciekawe zagadnienie. Jak należy dostosować swoją grę do sytuacji, w której gracze live nie 3-betują odpowiednio często?

Właśnie takie pytanie trenerowi zadał jeden ze studentów. Zastanawiał się on bowiem, jak wykorzystać można fakt, iż wielu graczy live nie 3-betuje odpowiednio często. W przypadku gier online sprawa jest jasna. Regularni gracze 3-betują i trzeba odpowiednio dostosować zakresy. Co jednak zrobić w grach na żywo?

Jeżeli rywale są bardzo słabi i raczej nie będą dostosowywali się do tego, że gracie różne sizingi, O'Kearney zaleca otwieranie większymi sizingami z górą zakresu i mniejszymi ze słabszymi rękami. W ten prosty sposób można zyskać więcej value, gdy macie rywali zdominowanych zakresem, ale też uciec z rozdania taniej, kiedy blefujecie i nic nie trafiliście. Oczywiście to byłaby kiepska strategia przeciwko myślącemu rywalowi. Zakładacie jednak, że tutaj rywalizujecie live z amatorami.

Jeżeli oponent to typowy gracz calling station, to musicie zawęzić Wasz zakres. Dzieje się tak dlatego, że Wasz plan gry to kwestia valuebetowania, a nie blefowania. Ręce będą dochodziły do showdownu znacznie częściej, a więc muszą być lepsze/ Przeciwko pasywnym graczom sens ma coś odwrotnego. Będziecie otwierali szerzej, bo znajdziecie spoty, w których uda się Wam wyrzucić ich z rozdania.

Możecie otwierać szerszej mniejszymi sizingami z rękami spekulacyjnymi typu małe pary i suited connectory, kiedy stacki będą odpowiednio głębokie. Nie możecie jednak otwierać takich rąk z wczesnej pozycji przeciwko myślącym graczom, bo będą exploitowali Was 3-betami. Kiedy jednak jakiś rywal tylko sprawdzi, możecie duże przewagi po flopie wykorzystać z rękami, które grają się na nim bardzo dobrze.

Mniej 3-betowania w pokerze na żywo

Takie exploity są ogólnie znacznie bardziej efektywne w pokerze live, bo gracze gorzej się dostosowują. Dotyczy to też graczy online, którzy czasem stosują HUD podczas grindowania, aby sprawdzić, kiedy otwieracie za często. Potem dochodzą do wniosku, że trzeba Was częściej 3-betować. W turniejach live nie obserwują on jednak stołu tak dobrze, a kiedy nikt na tacy nie poda im danych z HUD, gorzej się dostosowują.

Wydaje się, że to dość oczywiste przemyślenia, ale większość współczesnych graczy, która przyzwyczajona jest do częstych 3-betów i gry uczyła się już w erze GTO, ma problem z tym, aby rozpoznać exploity w pokerze live. Nie są oni przyzwyczajeni do tego, jak pasywna może być gra na żywo. Ci, którzy grali od „złotej ery” pokera, chcieliby częściej grać z takimi rywalami, bo dzisiaj jest ich mniej.

Ciekawe jest też to, że wydaje się, że pokerowy biznes idzie w kierunku częściowego ograniczenia HUD-ów lub niekiedy oferuje swoje własne. Regularni gracze online będą więc zwracali jeszcze mniej uwagi na to, jak szeroko inni gracze otwierają w turniejach na żywo.

WPT Heads Up Championship – Antonius i Ivey zagrają w finale!

Poprzedni artykułWPT Heads Up Championship – Antonius i Ivey zagrają w finale!
Następny artykułDima Urbanowicz opuszcza Team PartyPoker